109/24 O, Ida! Ada Kussowska

Ida, Bernadetta, Natalia

Wiele osób po studiach marzy by dostać pracę w korporacji, by móc piąć się po szczeblach kariery i co jakiś czas świętować sukcesy zawodowe. Prestiż, możliwość rozwoju zawodowego i awans dla niektórych może być wyznacznikiem celu. I wiele osób będzie czuło się jak ryba w wodzie w wypełnianiu kolejnych planów narzucanych przez przełożonych. Często będzie to okupione pracą ponad siły, ale pozostanie satysfakcja, że osiągnęło się kolejny krok w drodze na szczyt.

Korpo

Tak wygląda to z zewnątrz dla ludzi, którzy mają mgliste pojęcie o pracy w korporacji. Drugą stroną medalu będzie brak czasu prywatnego, bo przecież trzeba przygotować kolejną prezentację, przypilnować kolejnych spraw, które nie mogą poczekać. Całkowite zaangażowanie się w sprawy zawodowe powoli zabiera czas na życie prywatne i ułożenie sobie normalnych relacji z ludźmi spoza firmy.

Znakomitym tego przykładem są trzy przyjaciółki Ida, Beradetta i Natalia, które połączyła praca. I chociaż są w różnym wieku, to łączy je podobne postrzeganie rzeczywistości. Perfekcjonizm, udowadnianie, że nie ma dla nich zadania niemożliwego do wykonania oraz złe doświadczenia w związkach damsko – męskich.

Dlatego by odreagować nagromadzony stres związany z pracą chętnie korzystają z uroków nocnego życia w dużym mieście. Nie obce są im przelotne związki z mężczyznami, które mają im dostarczyć przyjemności, a nie zaangażowania i obowiązków. Żadna z nich nie wierzy w miłość i w stałość uczuć. Szalone, młode kobiety, które przebojem idą przez życie przywdziewając maskę “doskonałości i perfekcjonizmu”. Boją się pokazać swoje prawdziwe “ja”, by nie narazić się na zranienie.

Ada Kussowska w powieści “O, Ida” pokazuje nam realia życia ludzi, którzy pracują w korpo. A wiadomo, że gdy jest duża ilość pracowników to pojawia się drugie życie. Romanse biurowe, przyjaźnie, ale też antagonizmy i plotki. Nic tak nie potrafi ożywić towarzystwa jak porządna plotka czy kolejny romans, który ktoś odkrył.

I oto możemy zajrzeć zza kulisy pracy w korpo, poznać cienie i blaski. Przekonać się, że jest to miejsce w którym przeżywają najsilniejsi. Tu nie ma miejsca dla przeciętniaków, w końcu trwa wyścig szczurów.

Historia Idy, Bernadetty i Natalii wciągnęła mnie w świat zasad jakimi rządzi się korporacja, przypomniała o ciekawych miejscach w Katowicach i pokazała jak kobiety radzą sobie z nadmiarem pracy, odreagowują stres i jak czują się samotne. I by zagłuszyć tę samotność, to wikłają się w kolejny romans, który po chwilowym uniesieniu potrafi pozostawić niesmak. Ale one przecież nie przyznają się do tego oficjalnie, bo kłóciłoby się to z ich wizerunkiem pewnych siebie kobiet.

A cała historia została okraszona sporą dawką humoru, dopełniona ciętymi ripostami, a wisienką na torcie stały się sceny, które potrafią rozpalić wyobraźnię.

Dziękuję wydawnictwu Zysk i s-ka za książkę do recenzji.

Książkę dopisuję do listy książek przeczytanych.

Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami. Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni. 

  • Tytuł: O, Ida!
  • autor: Ada Kussowska
  • data wydania: 25.06.2024
  • wydawnictwo: Zysk i s-ka
  • ilość stron: 344
  • ocena: 6/10
Otagowano , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *