133/24 Seks, książki i pieniążki Iwona Banach
Dyrektorka westchnęła nad stanem czytelnictwa. Ogólnie wszyscy nad stanem czytelnictwa wzdychali, wzdychają i będą wzdychać, bo jest to coś co się zmienia. Kiedyś nie wypadało czytać Trędowatej, wkładało się ją w okładki podręczników, żeby mama nie widziała, że czyta się książki dla kucharek, potem kryminały to był wstyd, tak wielki, że wkładało się je w okładki książek naukowych, żeby się nie wydało, że ma się spaczony gust, następnie ukrywało się okładki… Czytaj dalej