113/23 Szept anioła, Spadkobierca Aleksandra Rak

Poznajcie LatarnikaPosłańca.

Każdy ma anioła

Tęsknota ma wiele twarzy. Czasami tylko spogląda wymownie, w milczeniu skrywając uczucia. Innym razem z palącym wzrokiem łapczywie zagarnia chwile, w których szczęście zdaje się wirować w powietrzu ze łzami wzruszenia. A niekiedy z czułością otula ramionami, przymyka oczy i szepcze do ucha zduszone emocjami wyznania.

Anioła szept

Powróciłam do Płotek by sprawdzić jak potoczyły się losy mieszkańców tej nadmorskiej miejscowości. W życiu wielu z nich dokonały się małe rewolucje, które wymusiły na nich zmianę postrzegania swojego życia i jego priorytetów. Jedni szukają prawdy o swojej przeszłości, inni próbują znaleźć miłość, a jeszcze inni powoli wychodzą ze swojej skorupy i uczą się na nowo ufać ludziom. I chociaż może wydawać się, że Płotki to taka mała mieścina, w której nic się nie dzieje, to jest tylko złudzenie. To jest cisza przed burzą, która ma zamiar przetoczyć się i oczyścić atmosferę z negatywnych emocji i przeżyć.

A co słychać w Płotkach?

A w tle słychać szum morza i szept wiatru, które koją skołatane nerwy i pozwalają nabrać dystansu do życia.

Oliwia pragnie uporządkować swoje życie i poznać prawdę o swoim pochodzeniu, ale najpierw musi pogodzić się ze śmiercią matki. I chociaż minęło już sporo czasu, to ból po stracie matki nadal w niej tkwi.

Daniel odkrywa co w jego życiu jest najważniejsze. Prawda okaże się dla niego szokiem, ale da mu ona siłę do podjęcia walki o własne szczęście.

Z Sonią życie obeszło się paskudnie. Dziewczyna tak bardzo boi się kolejnych razów od życia, że jest nieufna wobec osób, które chcą jej pomóc.

Ale od czego są aniołowie, którzy starają się pomóc każdemu, także tym bardzo pogubionym w życiu.

Nadzieja, choć złudna, jest potrzebna każdemu człowiekowi. Jak światło w mroku.

To już koniec, nie ma już nic. Historia zatoczyła koło i Płotki mają nowego latarnika. Mieszkańcy odzyskali spokój i radość życia. Miłość zapukała do drzwi, a sprawy sprzed lat zostały wyjaśnione. Dla niektórych był to szok i niedowierzanie. Potrzebowali czasu by oswoić się z otrzymanymi informacjami i na nowo układać swoje życie. Ale w końcu i dla nich zaświeciło słońce, a ich życie nabrało blasku i odzyskało harmonię. A emocje buzują i dają się mieszkańcom we znaki.

I pamiętajcie, że 

Anioły nie spadają z nieba. Są blisko nas i w milczeniu czekają na chwilę, gdy będą potrzebne… Anioły rodzą się codziennie, są uparte, szepczą w najczulszy i miły dla ucha sposób. Anioły kochają za dwoje lub troje, choć wciąż się boją, że kochają za mało.

I jeszcze jedno, przeczytajcie cykl Szept Anioła jako całość. Ja czytałam poszczególne tomy w dużych odstępach czasu i trochę czasu zajęło mi przypomnienie sobie historię mieszkańców Płotek.

Polecam wam „Spadkobiercę” Aleksandry Rak, gdy zapragniecie historii, która otuli was wyjątkowym klimatem, a przy okazji odkryjecie, że każdy z nas ma swojego anioła stróża.

Dziękuję wydawnictwu Flow za książkę do recenzji.

Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni. 

Książka jest wpisana na naszą listę przeczytanych książek.

  • Tytuł: Spadkobierca
  • cykl: Szept anioła
  • autor: Aleksandra Rak
  • data wydania: 19.07.2023
  • wydawnictwo: Flow
  • ilość stron: 380
  • ocena: 7/10
Otagowano , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *