Najpierw postaraj się nie stracić tego, co kochasz, a później próbuj odzyskać to, co straciłaś już dawno.
Trzy siostry, trzy historie
Poznajcie Klaudię, Martynę i Patrycję, które są siostrami. Dzieli ich nie tylko różnica wieku, ale też charakter, sposób postrzegania co jest w życiu ważne. W dodatku każda wobec pozostałych sióstr chowa w sercu urazę. Jednak pewnego dnia ich ojciec dostaje zawału i to wywraca ich dotychczasowe życie do góry nogami. W obliczu choroby ojca siostry spotykają się w rodzinnym domu i muszą postanowić co dalej należy zrobić w tej sytuacji. Nie będzie to łatwe spotkanie dla żadnej z nich.
Czy można odbudować zerwane więzi rodzinne?
Kto z was ma rodzeństwo, ten wie jaki to jest trudny rodzinny układ. Mimo łączących więzów krwi, często zdarza się, że nie można znaleźć nici porozumienia z bratem czy siostrą. Zamiast żyć w zgodzie i przyjaźni kłócimy się i obrażamy, nie ważne ile mamy lat. Zapominając, że jest to najbliższa nam osoba, zaraz po rodzicach.
Gdy czytałam o Klaudii, Patrycji i Martynie, to miałam nieodparte wrażenie, że jestem razem z nimi w Równi. Ich skomplikowane losy wciągnęły mnie od pierwszych stron. Bardzo im współczułam, że nie mogą wybaczyć sobie wzajemnie doznanych przykrości. Kobiety mimo upływu lat zamiast szczerze porozmawiać ze sobą, to wolały w samotności rozpatrywać swoje problemy. Powodem tego też były liczne tajemnice rodzinne i rozdzielenie sióstr. Nie znając szczegółów podjętej decyzji przez rodziców, czuły się skrzywdzone i odrzucone przez pozostałe siostry. Dużo złego siostrom wyrządziła Martyna, która potrafi knuć intrygi i dążyć do celu po trupach.
Najtrudniej jest się przyznać do własnych błędów i wyciągnąć rękę na zgodę. Wydaje się to wręcz nie możliwe, a wraz z upływem czasu jest to coraz trudniejsze. Ale w pewnym momencie następuje przełom w ich relacjach. Od tej pory siostry na nowo uczą się sobie ufać. Mają jeszcze sporo do zrobienia, ponieważ muszą uporać się nie tylko z bieżącymi problemami, ale też z tajemnicami rodzinnymi.
Każdy jest w czymś dobry, tylko czasami potrzeba czasu, żeby to odkryć.
Nadzieja umiera ostatnia
Bo kiedy wydaje się, że wszystko się skończyło, wtedy dopiero wszystko zaczyna się.
„Niełatwe powroty”, to historia, która wciągnie was od pierwszych stron i jest przepełniona całą gamą emocji nie pozwoli wam nawet na moment odłożyć książkę na później. Przynajmniej ja tak miałam, gdy zaczęłam czytać. Kibicowałam każdej z sióstr, nawet Martynie, która jest bardzo antypatyczna. Ta kobieta tak zatraciła się w swoim perfekcjonizmie, że zapomniała co jest najważniejsze. Zapomniała o swojej rodzinie. Za to postawiła na karierę. Ale jej idealne życie było puste jak wydmuszka. Zabrakło w nim prawdziwego uczucia.
Podobała mi się postawa Klaudii i Patrycji, które mimo własnych problemów, postanowiły ratować pensjonat ojca zdając sobie sprawę, że ta decyzja jest bardzo ryzykowna. Potrafiły na bok odłożyć wszelkie nieporozumienia i na nowo budować wzajemne relacje.
Jedyne co nie podobało mi się, to że powieść kończy się w takim momencie. Wiem, że jest to celowe działanie ze strony autorki, by podsycić ciekawość czytelnika. Ale jak tu żyć, gdy powieść kończy się w tak ważnym momencie?!
No nic, trzeba czekać na dalszy ciąg historii Pensjonatu na wzgórzu. Jest to powieść warta przeczytania i poznania dalszych losu sióstr, których los nie oszczędzał. Polecam!
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Dragon.
Na blogu jest opinia o książce „Echo” Aleksandry Rak.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni.
tytuł: Niełatwe powroty t.1
seria: Pensjonat na wzgórzu
autor: Aleksandra Rak
wydawnictwo: Dragon
data I wydania: 14 kwietnia 2021
ilość stron: 304
ocena: 9/10
Bardzo chciałabym przeczytać. Recenzja śliczna.