Ale póki życie nas nie sprawdzi, póty nigdy nie wiadomo, co w człowieku siedzi.
Zapach ziół
Dzisiaj zabiorę was w podróż w czasie, bo przeniesiemy się do roku 1900 na wschodnie tereny Polski. Oczywiście Polska w tamtym czasie nie istniała, bo była pod zaborami. W Zalesiu niedaleko od Grodna mieszka młode małżeństwo, Ewa i Tadeusz Zalewscy. Stanowią małżeństwo, które bardzo różni się od znanych im małżeństw. Po pierwsze jest to małżeństwo z miłości, a nie aranżowane przez rodziców i to już nie bywałe jak na tamten czas. Ale to co wydaje się ewenementem , to to, że Tadeusz zasięgał opinii żony, ale też nie ingerował w jej działania na rzecz miejscowej ludności. Dla nas wydaje się to dziwne, ale w tamtym czasie kobieta była zależna od woli męża, a jej zdanie nie było brane pod uwagę.
Ewa i Tadeusz oddawali się swoim pasjom, i o ile Ewa nie kryła się z tym, że chce leczyć ludzi, to Tadeusz nie chciał wtajemniczać ją w swoje działania poza Zalesiem. Marzeniem Ewy było zostać lekarzem i wykorzystywała każdą okazję by uczyć się tego zawodu od ojca – lekarza. Jednak system edukacji nie dopuszczał kobiet do studiowania medycyny. Mogły się uczyć tylko na zagranicznych uczelniach. Dlatego Ewa postanowiła wykorzystać swą wiedzę i umiejętności w nieco nieszablonowy sposób. Słuchając rady Antona stała się szeptuchą – zielarką.
Każdy z nas ma takie wspomnienia w głowie, z którymi musi uporać się sam. One są najgorsze, bo dręczą i męczą najdłużej. Niektóre pewnie całe życie…
„Zapach ziół” Mai Drozd to historia, która otula swoim ciepłem, daje nadzieję na lepsze jutro, ale też pokazuje jak bezwzględny potrafi być aparat państwowy. Sprawę komplikuje to, że Polska znajduje się pod zaborami, a Polacy dążą do odzyskania niepodległości. Jesteśmy świadkami zmian społeczno – politycznych. Ale też towarzyszymy ludziom w ich codziennym życiu, którzy doświadczają nie zawsze szczęśliwych chwil.
Bardzo podobało mi się, że praca Ewa nie tylko zielarki, ale też nauczycielki była przychylnie przyjmowana przez chłopów. Dostrzegali oni, że wykształcenie dzieci, pomoże im w zmianie ich życia na lepsze.
Na uwagę zasługuje siła przyjaźni, która bez względu na okoliczności, pozwalała ludziom przetrwać najtrudniejsze chwile. Miłość też ma tu nie lada znaczenie, to właśnie ona była motorem do działania.
A wszystko to zostało okraszone zapachem ziół, który wypełniał dworek w Zalesiu. Ewa wykorzystując właściwości ziół pomogła wielu osobom.
Tylko mam jedno zastrzeżenie, dlaczego droga autorko zakończyłaś tę historię w takim momencie!!! Teraz pozostaje mi nadzieja, że napiszesz kolejny tom. Koniecznie muszę dowiedzieć się jaki wpływ na życie Ewy będzie miał bal, na którym poznała pewną kobietę.
„Zapach ziół” to piękna opowieść, która jest wypełniona emocjami, które będą wami targać przez całą lekturę. Gorąco wam polecam tę książkę.
Czytam dla przyjemności objęło patronatem książkę “Zapach ziół”.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
tytuł: Zapach ziół
autor: Maja Drozd
wydawnictwo: KSD Małgorzata Drozdowska
data wydania: 10.09.2024
ilość stron: 364
ocena: 8/10
Zapachniało cudowną powieścią. Z przyjemnością przeczytam.