Zagadka i to taka, którą ciężko rozwiązać.
Niedawno czytałam kolejną z serii książkę autorki Camilla Läckberg o Szwecji. I tam ciągle wzburzone gniewne fale i tajemnicze wyspy. I tutaj też poczułam chłód i dzikość morskiej toni, a także samotną wyspę i równie tajemniczego właściciela tyle, że w Szkocji.
Zagadkowa noc a może i życie
Wigilijna noc, a jej wyjątkowość została wywindowana do maksimum. Ponieważ tajemniczy jegomość zaprasza na kolację kilku wybranych. Tajemnicze złote koperty i lakoniczne zaproszenia sprowadzą obce sobie osoby do wspólnego stołu. Poznając te kilka postaci, z których każda jest ciekawą osobowością, działające w różnych kręgach i zawodach. Jesteśmy już od początku zaintrygowani. Jeden z bohaterów cierpi na afazję i do tego jest Włochem, nadaje to wesołości i słońca, całej mrocznej otoczce. Jednak cała reszta to zagadka. Od początku zapisywałam sobie imiona bohaterów, żeby jakoś zapamiętać ich cechy bo już od tytułu wiadomo, że kroi się zagadka i wśród tych wybrańców pewnie ktoś będzie główną postacią całego zamieszania.
– Cały ten pomysł na sprowadzenie grupy nieznajomych do posępnego zamczyska przypomina mi najgorsze klisze. Brakuje tylko, żeby zgasło światło i ktoś zginął.
Według planu, ale czyjego?
4 morderców, 2 śledczych i ofiara wszystko zaplanowane, ale nieprzewidywalne. Napięcie sięga zenitu, a robi się coraz ciekawiej. Połączenie grozy i niepewności, ze słowami zupełnie przypadkowymi, wymusza na czytelniku wybicie ze skupienia się na śledztwie, by przestać się uśmiechać. Nieprawdopodobne co pani Małgosia stworzyła takim małym zabiegiem. Jak zwykle stworzyła postacie, których nie sposób nie lubić, a jednocześnie cały czas kogoś trzeba podejrzewać o niecne zamiary. A tyle odkryć nas czeka i zwrotów akcji, to na prawdę nieprawdopodobna dawka czytelnicza.
Ludzie kłamią. Na okrągło, bez przerwy, bez umiaru i bez skrupułów. Jest to prawda, którą każdy policjant powinien wyryć sobie na suficie i czytać co wieczór zamiast zwyczajowego liczenia owiec skaczących przez malowany plotek.
Inteligencję można ukryć, ale udawać jej nie sposób
Kłamstwa, powiązania i plotki
Czas mija a zagadek przybywa, podejrzeń i hipotez też. Jednak, gdy wszystko zdaje się wyjaśniać nikt nie przypuszcza jak to wszystko się ostatecznie zakończy. Te powiązania i bohaterowie w tej całej zagadce zasługują na medal, grali swoje role życia. Mimo że knucie mieli w żyłach, to nie zdołali się spostrzec w co zostali uwikłani. Cudna, lekko zimowa czy świąteczna powieść, ale właściwie przeszywająca chłodem mimo ciepła z rozpalonego paleniska. Zbrodnia, a właściwie cały plan nieprawdopodobny. Uwikłany, uszyty dla prawdziwych tropicieli ciekawej fabuły. I odkryty w równie nieoczywisty sposób.
Najskuteczniejszą bronią przeciw człowiekowi są jego słabości. Kiedy je poznamy i nauczymy się korzystać z tej wiedzy, możemy zrobić z naszą ofiarą dosłownie wszystko. Jak z plasteliną. Na przykład przekonać ją, że działamy w jej interesie i naszym celem jest dobro tej osoby. Któż by się na to nie złapał?
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
- tytuł: Wigilijna zagadka
- autor: Małgorzata Starosta
- ilość stron: 216
- wydawnictwo: Virtualo Ebook EmpikGo
- data wydania: 29.11.2023
- ocena: 9/10