Ludzie uwielbiają cudze dramaty, a rozstania i rozwody innych zaliczają do swoich ulubionych rozrywek.
Dbajmy o siebie
Czy zastanawialiście się kogo potrzeby stawiacie na pierwszym miejscu, swoje czy najbliższych? Często to inni mają pierwszeństwo przed nami i wydaje się nam to w porządku. Ale po pewnym czasie zaczynam odczuwać dyskomfort i pragniemy zadbać o siebie. Tylko czy nie wywoła to szoku? Pewnie tak, ale nigdy nie jest za późno by zadbać o siebie. Niekiedy takie zmiany wywoła choroba, która uświadomi nam, że życie jest bardzo ulotne i za chwilę może nas nie być. Dlatego warto korzystać z życia tu i teraz, i nie oglądać się na nieżyczliwe osoby.
Do takich wniosków doszła Bella, emerytka, która przeszła udar. Chociaż z początku wyglądało groźnie, to wszystko zakończyło się dobrze. Dlatego postanowiła zadbać o siebie i swoje małżeństwo, by w pełni cieszyć się życiem. W tym zadaniu pomagają jej przyjaciółki, które już korzystają z życia. Każda z nich w inny sposób realizowała się, ale wszystkie były zadowolone. Walczyły ze stereotypami jakie dotyczą emerytek i łamiąc schematy udowadniały, że mogą ubierać się kolorowo i wcale nie muszą siedzieć biernie w domu.
Ale prym wiedzie wśród nich Bella, która jest kolorowym ptakiem. Uznaje tylko mocne kolory, kładzie nacisk na elegancki wygląd i nie stroni od usług fryzjerów czy kosmetyczek. Młoda duchem, pragnie pełnymi garściami korzystać z życia. Rewolucję zaczyna od pożycia małżeńskiego. Oj biedny jej mąż, który marzy o spokoju. Żonka funduje mu mocne wrażenia, cud że nie dostał zawału od jej pomysłów.
Ciche dni mają to do siebie, że nie można ich ciągnąć w nieskończoność. Prędzej czy później ktoś musi okazać się mądrzejszy, odezwać się i próbować jakoś wyprostować całą tę idiotyczną sytuację.
Oczywiście jak w każdym związku, nie obyło się bez kłótni, nieporozumień i cichych dni. A że Bella jest bardzo temperamentna, to iskrzy między nimi aż miło, ale nie jest nudno i o to chodzi.
Nieważne, ile masz lat, nieważne przez co w życiu przeszłaś, zawsze można zacząć wszystko od nowa.
I pamiętaj, że zawsze możesz wszystko zacząć od nowa i zadbać o siebie. Na zmiany nigdy nie jest za późno, o czym przekonuje nas autorka Izabela Zeiske. Na przykładzie Belli i jej męża pokazuje, że wszystkie ograniczenia tkwią w naszej głowie i tylko strach przed nieznanym nas blokuje.
To niewiarygodne, że nieważne, ile masz lat, czy jesteś nastolatką, czy emerytką, niespodziewane spotkanie ze swoim byłym zawsze wzbudza tyle emocji. I nawet kiedy masz swoje życie ułożone, szczęśliwe i nawet nie lubisz byłego, to i tak chcesz, żeby na twój widok padł na kolana.
„Nigdy nie jest za późno na siebie” Izabeli Zeiske to zabawna historia, która pokazuje w innym świetle emerytów. Udowadnia, że i oni mogą mieć ciekawe życie i niekoniecznie skupione na wychowywaniu wnuków. Emerytura to czas, który pozwala realizować swoje pasje i marzenia. To czas dbania o siebie i pielęgnowanie przyjaźni, ale też czas na odświeżenie relacji w małżeństwie czy związku.
A przygody Belli nie raz rozbawią was i skłonią do refleksji.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Prószyński i s-ka.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
- tytuł: Nigdy nie jest za późno na siebie
- autor: Izabela Zeiske
- wydawnictwo: Prószyński i s-ka
- data wydania: 23.01.2023
- ilość stron: 232
- ocena: 7/10