We śnie …
Życie ludzkie jest za krótkie, żeby czytać byle jakie książki. Dla mnie książka musi mieć głębię… Musi mną wstrząsnąć, wbić mnie w fotel, wryć się w moją pamięć.
Na pozbawione głębi książki nie mam czasu w życiu.
Chyba nie ma osoby, która chociaż raz w życiu nie śniła. Często zdarza się, że budząc się wiemy, że coś nam się śniło, ale nie potrafimy przypomnieć sobie tego. Ale bywa też tak, że bardzo mocno przeżywamy sen i potrafimy gwałtownie wybudzić się i długo zastanawiamy się co było snem a co jawą. Jednak można pójść krok dalej i podjąć trud śnienia świadomego. Brzmi bardzo abstrakcyjnie dla przeciętnego człowieka, ale okazuje się, że jest to możliwe.
Oliwia jest młodą kobietą, która postanowiła zawodowo zajmować się pisarstwem. Jej historie są pełne namiętności i ukrytych marzeń o idealnym związku. Niestety jej prywatny związek z Czarkiem ma już dawno za sobą fazę uniesień. Mężczyzna z każdym dniem coraz bardziej zatraca się w pracy, tym samym coraz częściej zaniedbuje Oliwię. Kobieta zaczyna uciekać w marzenia senne, bowiem odkrywa że dają jej ukojenie i sprawiają, że czuje się po nich lepiej. Tylko dokąd zaprowadzą ją te fantazje senne?
Wspomnienia mają w sobie coś niesamowitego. Nikt ich nie skradnie. To, co wydarzyło się później, nie ma na nie żadnego wpływu. One żyją własnym życiem gdzieś w nas.
Czy można być samotnym w związku? Okazuje się, że tak i nie jest to rzadkie zjawisko. W pogoni za pracą, sukcesem lub wszystkim co nas odciąga od drugiej osoby może tak się stać. Mocno zaangażowani w kolejne wyzwania zawodowe przestajemy mieć czas dla ukochanej osoby. Niepostrzeżenie dzień po dniu zaczynamy się oddalać od siebie. Zaczyna brakować wspólnych rozmów, uzgadniania planów i zawalania kolejnych ważnych terminów dla pary. Proces powolnego rozpadu związku zaczyna nabierać tempa, a nic nie lubi pustki. Osoba, która czuje się zaniedbywana będzie szukała odskoczni, bo będzie chciała się czuć doceniana i kochana.
Oliwia odkryła, że sny dają jej poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Jej przewodnikiem jest Miron, który poświęca jej swój czas i chętnie z nią rozmawia. I chociaż z początku ich spotkania mają charakter bajkowy, to z czasem zaczynają przybierać realne kształty. Tylko co jest jawą a co z snem. Granica pomiędzy nimi zaczyna się zacierać. Powstają liczne pytania, które zmuszają bohaterów do szczerych odpowiedzi, ale zanim to nastąpi to muszą zmierzyć się z bolesnymi wspomnieniami i trudnymi relacjami rodzinnymi.
Jolanta Kosowska i Marta Jednachowska podarowały nam historię, która zaskakuje. Z jednej strony mamy młodą pisarkę, która stara się zaistnieć na trudnym rynku wydawniczym a z drugiej strony sny, które pozwalają oderwać się od rzeczywistości. I chociaż na początku można odnieść wrażenie, że czytamy dwie niezależne historie, to w pewnym momencie okazuje się, że świat jawy i snu przenika się.
Autorki zwracają naszą uwagę na potrzebę bliskości, dbania o związek z drugą osobą. Nie wystarczy razem mieszkać by tworzyć udany związek, ale należy dzielić się tymi dobrymi, ale też i złymi wiadomościami. Szczera rozmowa i czas poświęcony drugiej osobie procentuje.
Ważne też są relacje na linii rodzic – dziecko. Często zapominamy, że dzieci nam dorastają i mają prawo do własnych decyzji i błędów. I wcale nie muszą spełniać naszych oczekiwań. A o tym zapomniały matki Oliwii i Mirona, które nie potrafiły cieszyć się z sukcesów dzieci, bo nie przystawały do ich wyobrażeń o sukcesie.
Życie to kwestia decyzji i wyborów i wynikających z nich konsekwencji.
“Spotkamy się we śnie” to historia o poszukiwaniu swojego miejsca w życiu, ale też o podążaniu za marzeniami. Jest o potrzebie bycia kochanym, ale też o samotności w związku. Jest o próbach, walkach i rezygnacjach z własnych planów, by za jakiś czas odnaleźć to co daje szczęście.
Czasami to, co najważniejsze, jest od nas na wyciągnięcie ręki, a my nie potrafimy tego dostrzec.
Zapraszam was do wysłuchania wywiadu z Jolantą Kosowską i Martą Jednachowską.
Czytam dla przyjemności patronuje powieści “Spotkamy się we śnie”.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
- tytuł: Spotkamy się we śnie
- autor: Jolanta Kosowska Marta Jednachowska
- ilość stron: 398
- wydawnictwo: Novae Res
- data wydania: 20.10.2023
- ocena: 8/10