„Cymanowski młyn” urywek z okładki :
MISTRZOWSKIE POŁĄCZENIE POWIEŚCI OBYCZAJOWEJ I THRILLERA ZAPEWNIA LEKTURĘ NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE EMOCJI OD PIERWSZEJ DO OSTATNIEJ STRONY!
Tajemniczy thriller z miłością w tle.
Magdalena Witkiewicz w duecie, to zawsze było dla mnie odkrycie. Najpierw z Panem Alkiem a teraz z kolejnym pisarzem, który był dla mnie nieznany. Dla fanów obyczajówek autorki, pełnych humoru i ciepła oraz wielu złotych myśli życiowych ta książka zdecydowanie jest inna. Nie zawiera zbyt wiele z tych elementów. Mimo iż, główna akcja rozgrywa się przy głównej bohaterce i skupia na jej problemach małżeńskich oraz tęsknocie za utraconą pierwszą miłością i jej wyobrażeniami, które po niej zostały. To w tej historii dominuje smutek i niepewność. Życie wspomnieniami i umniejszanie tego co dzieje się teraz. A jesteśmy w momencie gdy już kryzys powoli wkrada się do małżeństwa głównej bohaterki Moniki.
Cymanowski w Cymanowie
Cała akcja rozgrywa się w sercu Kaszub, gdzie stoi tytułowy Cymanowski Młyn. Na terenach niezakłóconej niczym natury, słabo zaludnionych, bez zasięgu telefonicznego. Otoczone z jednej strony malowniczymi rejonami, a z drugiej mrocznymi i zdradliwymi bagnami, które zagubionych wędrowców zatrzymują w swoich objęciach. Gospodarzami są tam ojciec i syn. Ten starszy wyraźnie tęskni za swoją zmarłą żoną, młodszy ciągle szuka miłości, lecz tkwi przy ojcu i pomaga przy pensjonacie.
Ilość bohaterów jest ograniczona, jednak ściśle powiązana z akcją. Lokalna społeczność tworzy siatkę powiązań i historii. A mroczny klimat bagien, których wielu omija z daleka, nie jest bardzo przerażający a jedynie tajemniczy. Myślę, że to zło odgrywa większą rolę i sieje spustoszenie niż tajemnicze miejsce które w ciszy skrywa wiele tajemnic.
Aura tajemnicy i niewidzialnych bytów.
Historia jest na pewno zaskakująca. Momentami czytając czułam się jak oglądająca horror i krzycząca do bohaterów „nie rób tego! Nie idź tam!”. Wszystko przez to, że czytelnik widzi więcej niż bohater. A powieść podzielona jest na narracje różnych bohaterów i ich punktu widzenia.
To historia naznaczona aurą tajemniczych bytów, symboli, pamięci o zmarłych, tęsknoty za utraconą miłością oraz otoczona mroczną i złą aurą. Zdaje się przemawiać, by pamięć o zmarłych została w sercu jednak musi być opłakana i wreszcie zamknięta. Bo życie toczy się dalej.
Miłość ponad czasem, lecz nie ponad życie.
Mnie przygniotła wielka tęsknota bohaterki za pierwszą miłością, oraz przywoływaniem wielu wspomnień. Z drugiej strony było to bardzo ważne dla fabuły powieści. Dlatego od połowy książki, gdzie znając bliżej historię bohaterów zaczęły się dziać podejrzane rzeczy, naznaczone złą aurą. Od tego momentu bałam się zostawić historię niedokończoną, ponieważ zło mogło narobić wielu szkód, a sytuacja była nie do przewidzenia. Tylko sekundy decydowały o losie bohaterów. Ale gdy zrozumie się zamysł historii i jej konsekwencje, wszystko zaczyna się robić ciekawe. Dlatego też muszę przeczytać drugą część, bo jest dla mnie jasne co się dzieje. Lecz nie sposób przewidzieć do czego to wszystko doprowadzi. Bo tajemnica musi zostać odkryta, a mrok kryje się we mgle na bagnach i ukrywa wiele niewypowiedzianych historii.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może moja opinia Was do tego skłoni.
Książka przeczytana ze zbiorów bibliotecznych w ramach akcji #pożyczprzeczytajpoleć.
Książka jest wpisana w naszą listę przeczytanych książek.
Do tej pory na koncie mamy przeczytane:
Ostatnio Srebrna łyżeczka, z wątkiem historycznym Córka generała i świąteczna: Listy pełne marzeń
- Tytuł: Cymanowski młyn
- autor: Magdalena Witkiewicz Stefan Darda
- data wydania: 13 luty 2019
- wydawnictwo: FILIA
- ilość stron: 420
- ocena: 6/10