Na targi czekałyśmy z niecierpliwością! Plan przygotowany, wypisane stoiska i autorzy oraz godziny! Z entuzjazmem i śmiechem wyjechaliśmy pełnym samochodem! Troszkę zapał opadł, gdy trafiliśmy na korek w granicach Krakowa. Pomachaliśmy, przejeżdżając obok hali, w której odbywało się wydarzenie, ponieważ droga do Expo okazała się zablokowana. Pojechaliśmy poszukać parkingu w innym miejscu, ale widząc sznur samochód, które zmierzały w tym samym kierunku co my, to już troszkę smuteczek nas dopadł. Godzina była taka, że nasze pierwsze spotkania uciekły, gdy naszym oczom ukazała się GIGANTYCZNA kolejka do wejścia!
Ale my podróżujemy zawsze z przygodami, i gdy udało się przekroczyć próg Targów, to porwał nas strumień ludzi. Rozdzielone, każda w swoją stronę odążyła, z innym pomysłem na realizację. Róża według planu podpisywań książek przez autorów, z nadzieją na spotkanie w TŁUMIE tych, którzy już skończyli spotkania. Andżelika, złapana w tłumie przez autorki lub też lawirująca między ludźmi by dotrzeć do naszych ulubieńców. Fotorelacja poniżej!
To był dzień pełen wrażeń, ciekawych rozmów i spotkań z osobami z którymi już się znałyśmy z wcześniejszych targów i spotkań autorskich, ale też z tymi których znamy z przestrzeni social media.
Jesteśmy wdzięczne za tyle spotkań pełnych radości i uśmiechu, że mogłyśmy się zobaczyć, spotkać i porozmawiać!
Intensywny czas!
Jak targi to i podpisy w książkach! Szkoda, że trzeba je nosić…
Samowydawcy na targach zajęli dwa stoiska! U nich zawsze jest wesoło!
Miejscem, w którym miałyśmy się spotkać, bo przecież zasięgu nie było, był punkt u Sylwii Kubik (w tym odbiór naszych wygranych filiżanek). A na wieczór zaplanowane było spotkanie z Jolantą Kosowską i całą resztą „Szuflady”! Która niech zostanie z nami w naszych wspomnieniach!
Przecudna fotorelacja. 💕💞💝
Dziękujemy.