Nawet największa miłość kobiety kiedyś się wyczerpie w pustym domu.
Urlop
Gdy przytłacza nas życie prywatne czy zawodowe, to mamy ochotę rzucić wszystko i wyjechać. Chociaż na kilka dni zrobić sobie urlop i nabrać dystansu do problemów z którymi musimy się zmagać. Pragniemy znaleźć się w pięknym miejscu, które pozwoli nam się wyciszyć i odzyskać spokój. Takie właśnie miał marzenie Jan Morawski, który postanowił wyjechać do Jankowic by odpocząć od prowadzonych śledztw. I nie ma co się dziwić, bo trzeba znaleźć równowagę między pracą a odpoczynkiem.
Jakież było zdziwienie pana Morawskiego, gdy przybył do pałacu w Jankowicach. Spodziewał się on zastać tylko właścicieli majątku, a tu niespodzianka. Państwo Jankowscy mieli gości, którzy postanowili także zatrzymać się u nich nie wyjawiając prawdziwych powodów swojej wizyty. Powiem wam, że była to bardzo specyficzna grupa osób z wyższych sfer. Chociaż byli i tacy co podszywali się pod arystokratów. Jak by tego było mało, to dochodzi do morderstwa i to nie jednego. Na gości pada blady strach, bo uzmysławiają sobie, że morderca jest wśród nich.
Kto był kim i jakie miał zamiary, to dowiecie z książki „Dziedzictwo” Katarzyny Kwiatkowskiej.
Rys historyczny
Akcja powieści rozgrywa się na początku XX wieku na terenach zaboru pruskiego, a dokładnie w okolicach Poznania. Z lekcji historii wiemy, że represje ze strony władz pruskich wobec Polaków były duże. Każde działanie mogło być poczytane za akt wrogości wobec zaborcy. Dotyczyło to także dzieci i młodzieży, o czym wspomina autorka. W miejscu chcę dodać, że rys historyczny został bardzo szczegółowo przedstawiony, dlatego czytając powieść bez trudu dacie się porwać niepowtarzalnemu klimatowi, który jest tłem wydarzeń.
Widzi pan, mimo coraz większych nakładów polityka germanizacyjna nie spełnia oczekiwań władzy. Próbują więc zablokować lub zdyskredytować wszystkie nasze działania: ekonomiczne, czyli kółka rolnicze, towarzystwa przemysłowe, spółdzielnie kredytowe i kulturalno – oświatowe, jak Towarzystwo Czytelni Ludowych (…) Nade wszystko zaś Niemcy próbują uderzyć w dwie podstawy naszej tożsamości narodowej: polską mowę i polską ziemię.
Nie małe znaczenie ma też wątek ekonomiczny. Pani Róża Jankowska jako nowa właścicielka dóbr jankowickich, pragnie nie tylko pomnażać majątek, ale też zakłada spółdzielnie pracy by ludzie dla niej pracujący otrzymywali nie tylko lepsze wynagrodzenie. Chce by poczuli się odpowiedzialni za swoją pracę, bo w zamian będą mieć też udziały w spółdzielni.
– Pani Róża jest niesamowita.
– Tak, odkąd nastała, mamy tu jak pączek w maśle. Naszarpać się trzeba, to prawda, ale można się i dorobić. No i nie dostajemy zapłaty w plonach, tylko w pieniądzach.
Śledztwo
Jan Morawski zostaje wciągnięty w poprowadzenie śledztwa. Mimo swoich obiekcji i planów na odpoczynek, to nie może on odmówić wyjaśnienia sprawy morderstw. Sprawę utrudniają mu liczni goście przebywający w pałacu, którzy składają fałszywe zeznania. Próbują tym samym ukryć swoje prawdziwe zamiary. Na szczęście detektyw ma do pomocy kamerdynera Mateusza, który pomaga mu zbierać informacje. Śledztwo posuwa się po woli, ponieważ liczne fałszywe tropy, intrygi mieszkańców oraz próby ukrycia swoich prawdziwych intencji nie ułatwiają sprawy. W dodatku bohaterowie drugoplanowi też utrudniają zebranie dowodów w sprawie.
Podsumowanie
„Dziedzictwo” jest idealną lekturą dla osób ceniących sobie zawiłą fabułę, w której nie zabraknie intryg, manipulacji i kłamstw. Trzeba być bardzo uważnym czytelnikiem by oddzielić prawdę od fałszu. Tylko czy zawsze to się da zrobić, gdy nie ma się wszystkich dowodów w ręku?
Autorka w bardzo ciekawy sposób wykreowała bohaterów, którzy są niejednoznaczni. Nasyceni są wieloma cechami, które sprawiają, że nie można być wobec nich obojętnym. Trudno określić kto jest dobrym a kto złym charakterem. Zmienia się to jak w kalejdoskopie. A gdy na to nałożymy tło historyczne, ekonomiczne i dodamy skomplikowane relacje międzyludzkie… to otrzymamy powieść, która nie daje się odłożyć na później zanim nie pozna się rozwiązania zagadki.
Uważajcie tylko gdzie wybieracie się na urlop, bo możecie trafić w sam środek afery, tak jak to miał szczęście Jan Morawski 😄.
Polecam waszej uwadze „Dziedzictwo”.
Dziękuję wydawnictwu Oficynka za książkę do recenzji.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami. Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
- Tytuł: Dziedzictwo
- cykl: Jan Morawski
- autor: Katarzyna Kwiatkowska
- data wydania: 14.07.2022
- wydawnictwo: Oficynka
- ilość stron: 448
- ocena: 7/10