Kot to zwierzę dla osób lubiących wyzwania. Psychologia, która jest nauką o strukturze psychicznej i potrzebach, mówi: poznaj czyjeś potrzeby, a będziesz miał do niego klucz. To daje możliwość poznania drugiej istoty i… siebie samego. Trzeba wejść w skórę kogoś innego, by go zrozumieć. I to jest właśnie konieczne w kontakcie z kotem. Musimy go poznać, aby zrozumieć jego naturę.
Kot w domu
Czy są wśród was miłośnicy i właściciele kotów? A może ktoś zastanawia się czy przygarnąć to wyjątkowo charakterne zwierzę? Jeżeli na któreś z powyższych pytań odpowiedziano tak, to mam dla was ciekawą książkę – poradnik „Kot w domu. Instrukcja obsługi” Barbary Sieradzan. Pomocna lektura dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją znajomość z kotem.
Kto rządzi w tym związku?
Kot jak każda istota może mieć swój niepowtarzalny charakter. Potrzeba czasu i uważności, by właściwie odczytywać sygnały, które wysyła nam zwierzę. Najłatwiej jest z kotami rasowymi, gdy możemy zapoznać się z cechami charakterystycznymi dla danej rasy. Najtrudniej jest z naszymi uroczymi dachowcami – rasa europejska – które stanowią prawdziwe jajko niespodziankę pod względem charakteru. Ale to właśnie one najczęściej nam towarzyszą w życiu codziennym i są wyzwaniem dla swoich opiekunów. Ja posiadam okazałej wielkości dachowca o bardzo zdecydowanym charakterze. To on przejął władzę nad psem i dyktuje mu warunki współpracy. Czytając „Kot w domu. Instrukcja obsługi” mogłam lepiej zrozumieć zachowanie mojego kota i przekonać się, że nie jest on wcale inny. On po prostu nie lubi, gdy dotyka się bez jego zgody. A takich kotów wbrew pozorom jest dużo.
Kot sygnalizuje, kiedy coś mu się nie podoba i kiedy jego cierpliwość jest na wyczerpaniu. Musimy jedynie nauczyć się odbierać te sygnały i ich nie lekceważyć. Jest to powarkiwanie, odpychanie naszej ręki tylnymi lub przednimi łapami, wyrywanie się, parskanie etc.
Podsumowanie
Kot, który się o nas ociera, zwłaszcza policzkiem, zostawia na nas czytelny dla innych kotów podpis: „to mój zasób!”. Odbieramy to jako pieszczotę, popularnie zwaną „mizianiem”, a to po prostu ewidencja włości.
Z dużym zainteresowaniem przeczytałam tę książkę. I nie ważne, że odkąd pamiętam w moim życiu przewijały się koty, to ta lektura dostarczyła mi wielu ciekawych informacji i przyczyniła się ona do lepszego zrozumienia kociej natury. Autorka bazując na własnym doświadczeniu jako właścicielka kotów, w sposób lekki i zabawny przekazała wiele cennych uwag o tych zwierzętach. Koty są wyjątkowymi indywidualistami i jeden kot będzie nieustannie domagał się pieszczot, a drugi kot będzie trzymał nas na dystans, i wydzielał nam przyjemność głaskania jego futerka.
Na końcu książki znajdziecie bibliografię, strony internetowe poświęcone kotom oraz zachętę by adoptować kota, zamiast go kupować. Jest tyle uroczych kotów, które spędzają swoje życie w schroniskach i fundacjach. Warto dać dom takiemu zwierzęciu.
Za książkę dziękuję wydawnictwu RM.
„Kot w domu. Instrukcja obsługi” możecie nabyć w taniaksiazka.pl .
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni.
- Tytuł: Kot w domu. Instrukcja obsługi
- autor: Barbara Sieradzan
- data wydania: 1 maja 2019
- wznowienie: 9 lipca 2021
- wydawnictwo: RM
- ilość stron: 160
- ocena: 7/10