W końcu co rzadkie i nieznane, nie powinno wywoływać w nas lęku, tylko ciekawość i chęć odkrywania nowego…
Kilka słów tytułem wprowadzenia
Czy sięgając po książkę czuliście się zaskoczeni treścią? A okładka i opis od wydawcy był dla was mylący? Ja tak miałam, gdy otrzymałam “Zimną S” Justyny Chrobak. Byłam przekonana, że o to spędzę czas czytając erotyk, gdy patrzyłam na tak jednoznaczną okładkę. Ale nic bardziej mylnego, w trakcie czytania zmieniłam zdanie.
Wyrachowana czy zagubiona …
Malwina jest główną bohaterką. To wokół niej kręci się wszystko. Ona rozdaje karty, albo tylko jej się tak wydaje. O tym przekonacie się czytając książkę. Ale wracając do tematu, to naprawdę odczuwałam wobec Malwiny bardzo mieszane uczucia. Raz czułam wobec niej współczucie ze względu na bolesną jej przeszłość, by za moment wpaść w złość, gdy bezmyślnie postępowała. Miałam wrażenie, że stara się ona za fasadą niedostępnej szefowej ukryć prawdziwą twarz. Traktując ludzi z wyższością i nie licząc się z nimi chciała ukryć swoją nieśmiałość, lęk przed samotnością. Kobieta odczuwa ogromny żal do ojca za to, że ją porzucił i nie starał się nawiązać z nią żadnych relacji. Ograniczył się do comiesięcznych przelewów na utrzymanie córki.
Lekarstwem na jej wewnętrzne problemy jest ucieczka w przygodne znajomości, które kończą się po jednej nocy. To ona dyktuje warunki i nie pozwala sobie na głębsze relacje. Traktuje seks jak panaceum na wszelkie zło świata, ale tak będzie do czasu. Pewnego dnia pozna mężczyznę, który zmieni jej sposób postrzegania rzeczywistości.
Atutem książki jest to, że fabuła już od pierwszej strony wciąga. Ciekawie scharakteryzowani bohaterowie, których nie można jednoznacznie sklasyfikować, dostarczali mi mnóstwo emocji. Powieść przeczytałam bardzo szybko, gdyż nie potrafiłam się od niej oderwać, zanim nie poznałam zakończenia.
Podsumowanie
“Zimna S” jest swoistą mieszanką literatury obyczajowej i sensacyjnej. Nie bez znaczenia są wydarzenia z przeszłości nie tylko Malwiny, ale też jej ojca. Czytając powieść będziecie mogli obserwować jak skomplikowane mogą być relacje rodzinne i gdy duma nie pozwala na pogodzenie się. Malwina miotała się w swoich uczuciach, traciła rozeznanie co jest dla niej dobre a co złe. Gdzieś wewnętrznie czuła tęsknotę za ojcem. Powiem wam, że huśtawka emocjonalna, którą zafundowała mi główna bohaterka momentami drażniła mnie. Chciałam nią potrząsnąć, by w końcu dostrzegła to co jest najważniejsze. Ale nie mogłam zapomnieć, że autorka w akcję wplotła sporą dawkę niepewności i lęku o bezpieczeństwo Malwiny. Ktoś czyhał na jej życie. Ja z każdą stroną przybliżałam się do rozwiązania zagadki sprzed lat.
Ja tylko żałuję, że autorka pozostawiła mnie z mnóstwem pytań, ponieważ samo zakończenie odbiega od tego jakie ja sobie wyobraziłam. Na szczęście 16 czerwca ukaże się “Zimna S. Odwilż” i mam nadzieję, że dowiem się jak potoczyły się dalsze losy bohaterów.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości autorki i wydawnictwa Kobiece.
Na blogu znajdziecie opinię o książce Trzy razy m Justyny Chrobak oraz podsumowania z book tour Podsumowanie BT Trzy razy M Podsumowanie BT Córka lasu.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami. Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni.
- Tytuł: Zimna S
- autor: Justyna Chrobak
- data wydania: 16 września 2020
- wydawnictwo: Kobiece
- ilość stron: 312
- ocena: 7/10
Bardzo zachęcająca recenzja. Dzięki.
Świetna zabawa!