Choć wojna pochłaniała coraz więcej ofiar, ogień palił kolejne miasta, ci tu, zgromadzeni bawili się w najlepsze. To nie oni maszerowali do boju, to nie im odłamki urywały nogi, a bagnety przeszywały piersi. Tym tu było chyba nawet obojętne, kto tę wojnę wygra. Zawsze mogli się przenieść do zamku lub pałacu leżącego po zwycięskiej stronie barykady.
Czy historię kraju można przedstawić w ciekawy sposób? Jest to trudne zadanie, bo daty, nazwiska i liczne wydarzenia potrafią przytłoczyć. W pewnym momencie zaczyna się wszystko mieszać i zniechęceni odkładamy książkę na później. Ale Krzysztof P. Czyżewski znalazł sposób jak przykuć uwagę czytelnika. Potraktował historię Polski jako ciekawą zagadkę, w której należy zebrać informacje i odpowiednio je połączyć. A kto najlepiej to zrobi? Oczywiście księżna Izabela Czartoryska oraz Fryderyk Skarbek zwany Migdałem, którzy wykazali się niezwykłym sprytem i intuicją podjęli się trudu rozwikłania kolejnej zagadki.
Duet, który potrafi z najdrobniejszej informacji wydobyć to co najważniejsze. Nie waha się przemierzać Polskę wszerz i wzdłuż by rozwiązać sprawę. A czytelnik chłonie kolejne fakty historyczne, bo znane nazwiska i wydarzenia co rusz pojawiają się na kartach powieści. Ale najważniejsze jest odnalezienie korony Chrobrego oraz pozostałych koron, które są symbolem władzy. Trzeba znaleźć odpowiedź czy zostały skradziona, a może wywiezione w bezpieczne miejsce. Ukrywanie koron było działaniem zapobiegającym przywłaszczeniu regelium przez niepowołane osoby. W końcu kto miał koronę, ten miał władzę.
Nie chciała się do tego Staszicowi przyznać, ale to właśnie ją zaginięcie legendarnej korony Chrobrego bolało jak mało kogo. Nigdy nie traktowała tego regelium wyłącznie jako oznaki władzy. Widziała je przede wszystkim jako symbol niepodległości, i wspomnienie dawnej potęgi Rzeczypospolitej.
I tak trwa wyścig z czasem, kto pierwszy znajdzie skarb – księżna Czartoryska czy zaborcy? Gra toczy się o wielką stawkę – o władzę i regelium.
Dynamiczna akcja powieści wciągnęła mnie od pierwszych stron. Celne riposty Migdała dodają smaczku czytanej historii. Wraz z bohaterami podglądałam znane postacie i śledziłam postępy w śledztwie. Przy okazji odkryłam intrygi i manipulacje możnych, którzy potrafili wykorzystać każdą sytuację by ugrać coś dla siebie. Często zapominali o dobru kraju, czego efektem były rozbiory Polski.
Prasa to przyszłość! Szczególnie teraz, w tych niespokojnych czasach. Nie działa i bagnety, ale informacja, ona zaczyna rządzić światem. Kto umie ją zdobyć, przetworzyć i przekazać, będzie władcą nie tylko teraźniejszości, ale i przyszłości oraz przeszłości.
Przeczytałam “Izabelę. Świat w płomieniach“
Autor zadbał o każdy szczegół w powieści “Izabela i sześć zaginionych koron”. Realia sceny politycznej i obyczajowej są znakomicie wykreowane. A gdy do tego dodamy, że prawda historyczna została idealnie zmieszana z fikcją literacką mamy idealną lekturę, która dostarczy nam nie tylko rozrywki, ale też ciekawej lekcji historii.
Smaczku czytanej historii dodają toruńskie pierniki, o których możecie przeczytać w powieści oraz liczne grafiki wzbogacające lekturę.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Pascal.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze.
Książkę dopisujemy dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
- tytuł: Izabela i sześć zaginionych koron
- autor: Krzysztof P. Czyżewski
- ilość stron: 480
- wydawnictwo: Pascal
- data wydania: 25.10.2023
- ocena: 8/10