
Basiula to historia o letnikach ich marzeniach i sekretach. Ich spokój został zakłócony a przecież przybyli tu odpoczywać!
Basiula
Sezon urlopowy dopiero rozpoczyna się. Wiele osób ma już zaplanowane gdzie spędzi urlop, ale są też i tacy, którzy w ostatniej chwili decydują się wyjechać. Niektórzy zostaną w domu i będą zwiedzać okolicę. Dla niezdecydowanych mam propozycję. Wyjedźcie na letnisko “Basiula” Marzeny Orczyk – Wiczkowskiej.
Tam wśród zielenie nabierzecie nie tylko nowych chęci do działania, ale będziecie mogli też skorzystać z porad księdza Huszno i miejscowego lekarza. W dodatku niedaleko od letniska tryska źródło, którego woda ma właściwości lecznicze. To właśnie tam zjeżdżają ludzie pragnący poratować zdrowie. Letnicy stanowią ciekawą mieszankę osobowości. Każdy z nich stara się uporać z własnymi tajemnicami. Niestety spokój letników zakłócały kradzieże. Nikt nie czuje się bezpiecznie, dlatego policja postanowiła zastawić zasadzkę na złodzieja. Do Basiuli przyjeżdża policjantka Barbara Raszewska, która otrzymała zadanie rozwikłania tej sprawy. A jak to się skończyło? Tego dowiecie się z książki 😊.
Przeszłości nie zmienimy, ale możemy mieć wpływ na przyszłość.
Akcja powieści toczy się bardzo powolnym tempem, wręcz leniwym. Czytelnik skupia się na rozmowach towarzyskich letników. Poznaje ich sekrety i marzenia. Jednak czuje, że spokój w Basiuli jest pozorny, ponieważ każdy czeka na złapanie złodzieja, który wydaje się być mistrzem w swoim fachu, bo jest on zwinny, szybki, a do tego nieuchwytny.
Robienie zdjęć to jedyny sposób, by zatrzymać czas, dać śmierci prztyczka w nos.
Razem z bohaterami zwiedzałam okolicę i poznałam jej historię. Smaczku czytanej powieści dodały słowa i wyrażenia, które były popularne w okresie międzywojennym m.in.: takie jak galopant, precjozum, czy birbantka. Oczywiście nie mogło zabraknąć seansu spirytystycznego, tak modnego wśród bohemy artystycznej, a będącego ciekawą rozrywką dla kuracjuszy. Autorka tak mimochodem wspomina o znanych postaciach, które towarzyszą kuracjuszom z Basiuli, bo co jakiś czas ktoś wspomina Józefa Piłsudskiego czy Marię Pawlikowską – Jasnorzewską. Ale to Naczelnik dzierży palmę pierwszeństwa we wspomnieniach.
Basiula czeka na was i oferuje wam wyśmienity wypoczynek. Poznacie ciekawych ludzi i ich tajemnice. A przy okazji dowiecie się jak prowadzono było śledztwo w 1936 roku. Dlatego też jeżeli lubicie takie wspomnienia i chcecie poznać oczami bohaterów okolice akcji to zapraszamy na hamak, słońce otuli kolejne karty historii a wy powoli zatopcie się w świat przedstawiony.
Dziękuję wydawnictwu Szara Godzina za książkę do recenzji.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
tytuł: Basiula
autor: Marzena Orczyk – Wiczkowska
wydawnictwo: Szara Godzina
data wydania: 10.05.2023
ilość stron: 360
ocena: 6/10