62/23 Zaginione klejnoty Urszula Gajdowska

W naszym świecie pozory i reputacja niezamężnej kobiety to rzeczy szalenie istotne i nie należy z tym igrać.

Klejnoty…

Która z pań nie posiada biżuterii? Raczej nie ma takiej kobiety. Ale są sytuacje, w których wręcz jest wymagane założenie biżuterii, a często są to klejnoty rodowe. Wtedy można podziwiać piękno klejnotów, ale jest to też okazja dla złodzieja, który ma ułatwione zadanie by je skraść. Taką okazją na pewno są wszelkiego rodzaju spotkania towarzyskie, w tym bale. Tylko dlaczego cień podejrzeń o kradzież zawsze pada na Izabelę Wieczorek. Pannę, która szuka męża wśród arystokratów. Sytuacja jest o tyle wyjątkowa, iż Izabela lada moment może być postrzegana jako stara panna, a przecież ma trochę ponad 20 lat. Ale to były takie czasy, że nie wypadało zbyt długo być panną.

A Izabela robi co może by zainteresować swoją osobą odpowiednich kawalerów, nie omieszka wprowadzić trochę zamętu między synami hrabiny Modlińskiej. Z tym zamieni słowo, z tamtym zatańczy, a plotki już powstają. W końcu nie wypada pannie zbyt długo rozmawiać czy tańczyć z mężczyzną. Jest to w złym tonie i może spowodować wiele nieprzewidzianych konsekwencji, w tym przymusowe zamążpójście. A tego Izabela nie nie chce by jej mężem stał się przypadkowy kawaler. A że temperament ma ona wyjątkowy i szybciej mówi niż pomyśli, to często wpada w kłopoty, które ktoś umiejętnie wykorzystuje. Bowiem chce zdyskredytować ją w towarzystwie.

Czasem zdarzają się takie momenty, które życie i sposób postrzegania rzeczywistości przewrócą nieodwracalnie do góry nogami, nawet jeśli ludzie sami nie zdają sobie z tego sprawy.

I powiem wam, że kobiety nie miały łatwego życia na początku XIX w. Liczne zakazy, nakazy i ciągłe pouczenia ze strony innych kobiet, bardziej doświadczonych były denerwujące. Bo jak być pewną, że ten mężczyzna będzie idealnym mężem, gdy nie było mile widziane dłuższe przebywanie w jego towarzystwie. I nie zapominajmy zawsze musiała być przyzwoitka.

Czytałyśmy całą serię Dolina Narwi, w której skład wchodzą:
Zadziorna baronówna”, “Panna bez majątku“, “Zakochana hrabina”, “(Nie)pokorna wdowa“, „Zbuntowana szlachcianka

„Zaginione klejnoty” Urszuli Gajdowskiej polecam wam, gdy zapragniecie lektury niezobowiązującej, ale dającej mnóstwo relaksu podczas czytania. Perypetie Izabeli nie raz wywołają na waszej twarzy uśmiech, chociaż jej nie będzie do śmiechu. Będziecie mieli szansę chociaż przez jakiś czas pobyć wśród arystokratów, których życie nie jest idealne. Bo pod maską idealnego życia kryją się często ludzkie dramaty, a intrygi i pomówienia są na porządku dziennym. W końcu to takie ludzkie by samemu zyskać trzeba komuś zaszkodzić. A do tego w powieści przewija się wątek tajemniczych zaginięć nie tylko klejnotów, ale i młodych mężczyzn.

Ja bardzo dobrze bawiłam się w towarzystwie rezolutnej Izabeli Wieczorek, nieco zdystansowanego barona Klemensa Krzyżowskiego. Teraz czekam na kolejny tom, bo coś czuję, że to nie koniec przygód Izabeli i jej znajomych.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Szara Godzina.

Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze. 
Książkę dopisujemy dopisana do naszej listy przeczytanych książek.

  • tytuł: Zaginione klejnoty
  • seria: Dworek nad Biebrzą
  • autor: Urszula Gajdowska
  • ilość stron: 328
  • wydawnictwo: Szara Godzina
  • data wydania: 23.03.2023
  • ocena: 8/10
Otagowano , , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *