29/23 Kto zabił mamusię? Małgorzata Starosta

Jak mamusię kocham!
Sporo znajdziemy tutaj złotych myśli o mamusiach innych twórców:
„Wyrzuty sumienia są jak teściowa: kiedy się zadomowią, nawet siłą ich nie ruszysz.”
~Augustin Martinez Monteperdido

Komedia kryminalna o autorce i teściowej, która została napisana z czytelnikami.
Czy może być coś bardziej zwariowanego?

Primo, oczywiście jest to fikcja literacka, ale główna bohaterka (a właściwie dwie!) noszą imię Małgorzata a nazwisko Starosta. Po drugie, teściowe są też dwie i tak jak tytuł mówi, jedna z nich nie żyje. Po trzecie, książka powstawała w odcinkach przy współpracy z czytelnikami, którzy wrzucali swoje 3 grosze co do kwestii akcji i wszystkiego innego. Jest to dzieło Pani Małgosi, więc aż iskrzy od docinek (jak to między kochaną mamusią i synową), akcja pędzi jak dobra plotka po małej wsi. A do tego wszystkiego próbujemy oczywiście rozwiązać tajemniczą śmierć mamusi na własną rękę (jako czytelnik idąc tropem głównych bohaterek).

Ja mamusię proszę! To babska komedia, kryminalna zagadka do rozwiązania i utarczki słowne między kobietami 😍

Mimo iż tekst wydany jest w formie dość gęsto upchanej na stronie, to czyta się wyjątkowo szybko. W szczegółowym poznaniu akcji i rozwoju wypadków pomagają dociekliwe i rozgadane główne bohaterki. Biada mężczyznom (chociaż co niektórzy są inteligentni i rozgarnięci i to ich ratuje!) między babskimi utarczkami. A cała historia rozpoczyna się od śmierci mamusi i listu, który zostawiła na wypadek nieoczekiwanej śmierci. Listu do Małgoni swojej ukochanej (byłej) synowej. Niby nic szczególnego tyle, że wychodzi to na jaw przed rodziną Małgoni (tą aktualną rodziną), że ta miała niegdyś męża innego niż teraźniejszego! Och tak! Wyobrażacie sobie taką nowinę uderzającą w spokojny i rodzinny klimat.

Wina Babiboru i komisarz Bączek.

Ci, którzy znają inne książki autorki, będą mogli dopatrzeć się wielu porównań czy odniesień do sytuacji tam przedstawionych. Małe smaczki, a cieszą czytelnika. Jakbyś rozmawiała cały czas z przyjaciółką i rozumiała się bez słów, bo czytacie to samo. Dopatrzyłam się nawet Jeremiaszka a on dopiero co wchodzi na salony! A tych sytuacji i bohaterów, których nie poznałam, coraz bardziej chcę przeczytać.

To było dobre pytanie…. Dlaczego? Bo tak mi się zamarzyło?
-Chyba mam zbyt wybujałą wyobraźnię i szukam drugiego dna, tam gdzie go nie ma- wyjaśniam z zakłopotaniem.
-Chyba? Ty jesteś miszcz w tej konkurencji – skwitowała Basia (…) Gdyby płacono za wymyślanie problemów zamartwianie się, byłabyś multimiliarderką albo nawet tryliarderką.
-Daj panie Boże ….

Jeżeli lubisz zbierać kawałki historii i układać je w całość oraz iść na tropem dedukcji głównych bohaterów, którzy dodatkowo podtrzymują napięcie i przedstawiają zebrane fakty chronologicznie, to nic tylko czytać i odkrywać tajemnice sprzed lat i spowodowany przez nie ciąg zdarzeń. A historia napisana jest wzburzeniu spowodowanym atakiem Rosji na Ukrainę. Jest to swoista cegiełka, która daje więcej niż tylko wspaniałą komediowo-kryminalną ucztę.

Książka nabyta na targach książki w Krakowie.

Targi !

Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami. Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni. 

  • Tytuł: Kro zabił mamusię?
  • autor: Małgorzata Starosta
  • data wydania: 26 maja 2021
  • wydawnictwo: VECTRA
  • ilość stron: 348
  • ocena: 9/10
Otagowano , , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *