Każdy człowiek ma w sobie dobro, ciepło, tylko niektórzy gdzieś głęboko schowane.
Rodzina
Jakże często wyobrażamy sobie rodzinę jako grupę osób, która połączona więzami krwi będzie wzajemnie się wspierać. Idealizujemy niektóre osoby, nie dostrzegając przy tym ich wady. Nieświadomie możemy też faworyzować jedno z dzieci. W taką pułapkę własnych wyobrażeń wpadła Danuta, matka Julii i Aleksandry, które są bohaterkami powieści „Tylko jedna chwila” Sylwii Markiewicz.
Na kartach powieści śledziłam losy kobiet, które zmagały się ze swoimi problemami, ale też bardzo trudnymi relacjami rodzinnymi. Julia w żaden sposób nie umiała porozumieć się ze swoją matką, która dobitnie dawała do zrozumienia córce, że czuje do niej niechęć. Trudne jest to do wyobrażenia każdemu kto ma dzieci jak można nienawidzić swoje dziecko. Tym bardziej było to przykre, że Julia nie dawała matce żadnych powodów by być przez nią źle traktowaną .
Danuta miała nie tylko problem w relacjach ze starszą córką. Ona z każdym dniem coraz bardziej zatracała się w alkoholizmie. Nie dostrzegała jaki wpływ na jej rodzinę ma jej nałóg.
Aleksandra jest wyniesiona na piedestał przez matkę, która nie dostrzega, że jest manipulowana przez młodszą córkę. I chociaż Aleksandra zginęła tragicznie, to jej duch krąży. Żyje ona we wspomnieniach matki i siostry. Z czasem Julia odkrywa tajemnice siostry, które burzą idealny jej obraz o Aleksandrze.
Rodzina Julii jest bardzo specyficzna, ponieważ stanowią kobiety o silnych a zrazem niełatwych charakterach.
Relacje rodzinne
Dom rodzinny powinien być azylem, w którym można zatrzymać się i przy wsparciu najbliższych nam osób, na nowo zyskać motywację do dalszych działań. Rodzina nie tylko wspiera, ale też gdy zajdzie potrzeba wskaże nam, że zaczynamy błądzić. Zabrakło tego w rodzinie Julii po śmierci jej ojca, który potrafił rozmawiać ze swoimi córkami i żoną. To właśnie on był ostoją dla Julii. Gdy go zabrakło, Julia mogła zwrócić się ze swoimi problemami tylko do ciotki Franciszki. Franciszka jest osobą, która stara się dostrzegać pozytywy w każdej sytuacji. Nie rozczula się nad swoim losem, ale z uśmiechem na twarzy niesie pomoc potrzebującym. Jest buforem między Julią a Danutą. Dobrze mieć taką ciocię, która nie tylko wesprze dobrym słowem, ale też wniesie sporo radości.
Ludzie potrzebują innych ludzi, samotność to też choroba i bardzo trudno ją wyleczyć, gdy człowiekowi jest wszystko jedno.
Podsumowanie
„Tylko jedna chwila” jest wielowątkową historią. Autorka bez zbędnego upiększania pokazała życie przeciętnej rodziny, w której skrywane tajemnice przyniosły wiele cierpienia jej członkom. Danuta tak bardzo była przytłoczona ciężarem konsekwencji jednej decyzji, że nie potrafiła normalnie żyć. Żal i utracone szanse na lepsze życie próbowała zagłuszyć alkoholem i opryskliwym sposobem życia. Swoim postępowaniem doprowadziła się do stanu odizolowania społecznego. Nasilające się lęki, których doświadczała, sprawiły że przez wiele lat nie wychodziła z domu i stała się odludkiem.
Warto też zwrócić uwagę na problem budowania życia rodzinnego na kłamstwie oraz manipulowaniu, knuciu intryg, aby samemu osiągać korzyści kosztem bliskich osób. Nie jest to cukierkowa, ale słodko – gorzka historia, taka jakie jest prawdziwe życie. Gdzie mieszają się dobre i złe chwile, ale zawsze jest nadzieja na lepsze jutro, a prawda zawsze ujrzy światło dzienne. I często jedna zła decyzja potrafi zniszczyć nam życie. Wystarczy chwila nieuwagi, brak prawidłowego ocenienia sytuacji, działanie pod wpływem emocji i nieszczęście gotowe.
Współpraca z wydawnictwem Pascal.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
- Tytuł: Tylko jedna chwila
- autor: Sylwia Markiewicz
- data wydania: 07.09.2022
- wydawnictwo: Pascal
- ilość stron: 368
- ocena: 8/10