Patostreamerzy – kim oni są?
Patostreamerzy i ich widzowie czują się bezkarni, ponieważ wiedzą, że w grupie jest siła. Całe to internetowe szambo pokazuje, w jak złym stanie jest nasze społeczeństwo.
Patostreamerzy
Internet coraz bardziej wciąga. Stajemy się wręcz uzależnieni od sprawdzania wiadomości z kraju i ze świata, ale najbardziej przyciągają nas media społecznościowe i przeróżne kanały streamowe. Zło wylewające się zewsząd oblepia nas i w dziwny sposób przyciąga. Ludzka ciekawość zaczyna wygrywać i drążymy tematy. Bliżej roli internetu i jego wpływu na społeczeństwo czytelnik może przyjrzeć się w „Patostreamerach” Wojciecha Kulawskiego.
A wszystko zaczęło się od pewnego brutalnego morderstwa. Brakowało konkretnych dowodów, same poszlaki i zmasakrowany człowiek. Sytuacja wyglądała na patową. Wprawdzie aresztowano podejrzanego, ale prokurator prowadzący sprawę miał wrażenie, że coś mu umyka, jakiś istotny szczegół. Sprawa powróciła do ponownej analizy, gdy dziennikarze śledczy dostarczyli policji film z egzekucji. Był to teatr dwóch aktorów ofiary i kata przy ogromnym udziale publiczności ukrytej za monitorami komputerów.
Gwarantuję wam, że jeśli kilka osób zaczęłoby wam coś wmawiać, nawet jeśli to byłaby to najgłupsza rzecz na świecie, to w końcu przyznalibyście im rację.
W natłoku informacji, którymi jesteśmy codziennie karmieni, czasami trudno odróżnić co jest prawdą a co fałszem. Manipulacja faktami i stosowanie różnych metod skłaniających nas do uwierzenia w najbardziej wymyślne kłamstwa jest ogromna. Warto z dystansem i dużą dozą nieufności podchodzić do treści zamieszczonych w internecie, bo oprócz wartościowych informacji możemy natknąć się na nic nie warte artykuły.
Szczęście, jak wszystko inne w naszych czasach, stało się produktem, który trzeba zareklamować i sprzedać. Ludzie pragną być szczęśliwi, a wydaje im się, że nie są. Media nieustannie mielą temat szczęścia. Podają jego definicję i złote rady, jak je osiągnąć. Im więcej człowiek się tego nasłucha, tym bardziej czuje, że nie jest szczęśliwy, więc szuka sposobu, aby to zmienić.
Ludzie często myślą, że mogą być anonimowi w sieci i bezkarnie epatować nienawiścią, brakiem kultury i brutalnością. Tak właśnie czuli się widzowie relacji, które udostępniał Metaxa. Patostreamer, który uznał, że jest aniołem sprawiedliwości i oczyści społeczeństwo z szumowin. On w relacji na żywo wykonywał to co chcieli widzieć jego fani. Prowokując ich swoimi pytaniami i pozwalał im poczuć się kimś ważnym. Dawał im złudne poczucie, że mogą być sędziami i wydać sprawiedliwy wyrok, a tak naprawdę Metaxa urządzał samosąd. Jego popularność w sieci rosła, przybywało mu obserwatorów, a zasięgi jego filmów szybowały.
Przerażające, jak Internet wydobywa z człowieka pokłady zła.
Patostreamerzy szokują brutalnością, bezwzględnością i przekraczaniem kolejnych granic etycznych i moralnych. A wszystko to by zyskać sławę, poczuć adrenalinę i uznanie wśród podobnie myślących ludzi. Udowodniają, że wszystko jest na sprzedaż i wystarczy to tylko umiejętnie przedstawić swojej publiczności.
Warto zwrócić uwagę na podział czasowy akcji. Autor przeplata wydarzenia teraźniejsze z przeszłymi. I na początku może się wydawać, że opisane sytuacje nie mają nic ze sobą wspólnego. Jednak jest to mylne wrażenie. Wspomnienia osób uczestniczących w kursie tanecznym szokują nie mniej niż dokonane zbrodnie, którymi zajmuje się policja. Bohaterowie obnażają brutalną prawdę o swoim dzieciństwie, o koszmarze który zgotowali im ojcowie i jaki miało to wpływ na to kim się stali jako dorośli.
„Patostreamerzy” to lektura, która wstrząsa czytelnikiem. Pokazuje w jak brutalnej rzeczywistości żyjemy, a o której niewiele się mówi. Osoby o dużej wrażliwości i wyobraźni mogą mieć kłopot z przeczytaniem książki ze względu na opisy zbrodni.
Mam tylko jedno zastrzeżenie względem książki, ma ona drobny druk, który męczy oczy.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości pana Wojciecha Kulawskiego.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami. Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni.
Książki, tego samego autora czytane przez nas wcześniej to Syryjska legenda i Meksykańska hekatomba.
“Meksykańska hekatomba” do nabycia w taniaksiazka.pl .
- Tytuł: Patostreamerzy
- autor: Wojciech Kulawski
- data wydania: 1 lipca 2022
- wydawnictwo: CM
- ilość stron: 322
- ocena: 9/10