Tak, to prawda, niektóre rzeczy zostają takie same. Ale czy to nie lepiej wiedzieć, że gdy wrócisz, czekają na ciebie ludzie, którzy cię nie oceniają?
Szczęście czy pech?
Kto z was mieszka w małej miejscowości, ten wie, że nic przed sąsiadami nie ukryje się. Mają oni jakiś tajemniczy radar, który pozwala im namierzyć każdą aferę. A jak dana sytuacja nie może pretendować do miana afery, to tak zostanie zmieniona wersja, że będzie aferą. Oczywiście są też osoby, które nie zajmują się cudzym życiem, ale wystarczy kilka plotkar by życie lokalnej społeczności nabrało barw.
I tak jest w przypadku Gościeradowa, w którym mieszkają Renata, Elka i Kamila, bohaterki powieści „Szczęście w pudełku po zapałkach” Eweliny Marii Mantyckiej. Dziewczyny przyjaźnią się i wspierają się w trudnych chwilach. Muszą one uporządkować stare sprawy, by mogły na nowo cieszyć się życiem. Mają one też liczne przygody, które nie zawsze dobrze się kończą. Specjalistką od wpadek jest Renata i jeżeli ma coś pójść nie tak, to na pewno przytrafi się to Renacie. To ona stanie się główną winowajczynią odwołania ślubu panny Ilony Pazurkiewicz z Aleksem Połanieckich. I na nic zdadzą się tłumaczenia, że sama zainteresowana jest sobie winna. Renata popadła w niełaskę społeczności Gościeradowa. Musi znosić przykrości ze strony plotkar, które mają duży wpływ na opinię mieszkańców.
Zapraszamy do Gościeradowa!
Nie myślcie sobie, że mieszkańcy Gościeradowa żyją tylko plotkami. O co to to nie. Jest grupa osób, której na sercu leży dobro miejscowości i robią wszystko by ocalić od zapomnienia ważne dla nich miejsca. Spotykają się regularnie i prowadzą pogadanki o historii Gościeradowa.
Bardzo spodobał mi się ten wątek. Widać, że autorka jest zafascynowana swoją miejscowością i jej historią. To wokół niej skupia się akcja powieści, a bohaterowie często stają przed trudnymi decyzjami i czują się wewnętrznie rozdarci po której stronie stanąć – rodziny Połanieckich czy mieszkańców Gościeradowa. Ale spór na argumenty trwa i nie rychło zostanie rozwiązany. A kością niezgody jest pewien pałac 😉.
Renata jest dziewczyną o złotym sercu i tylko ma jedno marzenie, by w jej życiu zagościło szczęście.
Podsumowanie
„Szczęście w pudełku po zapałkach” jest bardzo klimatyczną powieścią. Właśnie w tej powieści znajdziecie idealny miks wątku obyczajowego ze sporą dawką humoru i idealnie wyważoną szczyptą historii z Gościeradowa. Perypetie Renaty nie raz wzbudzą w was wybuch śmiechu. Dziewczyna ma dar do wpadania w tarapaty, mimo że zawsze ma dobre chęci, to i tak efekt końcowy będzie inny niż planowała. Jednak będziecie mogli przyjrzeć się charakterystycznym dla małych społeczności zachowaniom. Przekonacie się jak łatwo ludzie wydają osądy nie znając faktów i jak szybko rozsiewają plotki.
Bardzo polubiłam mieszkańców Gościeradowa, którzy zostali bardzo ciekawie scharakteryzowanie. Na niektórych bohaterów mam alergię, tak mnie denerwowali, a z innymi chętnie bym zaprzyjaźniła się np. z Renatą czy Danielem.
Jeżeli macie ochotę na lekturę lekką, z dużą dozą humoru, to „Szczęście w pudełku po zapałkach” spodoba się wam. Dodam tylko, że jest to pierwszy tom sagi gościeradowskiej, której Czytam dla przyjemności ma zaszczyt patronować. Teraz czekam na kolejny tom. Czy wy też uwielbiacie sagi?
Dziękuję Ewelinie Marii Mantyckiej i wydawnictwu Lucky za okazane zaufanie.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
tytuł: Szczęście w pudełku po zapałkach
autor: Ewelina Maria Mantycka
wydawnictwo: Lucky
data wydania: 20 czerwca 2022
ilość stron: 384
ocena: 8/10