Otwórzmy oczy na różne rodzaje niepełnosprawności. Książka dla dzieci i młodzieży, która każdemu z nas powinna przypomnieć, że każdy chce być traktowany tak samo. Niezależnie od wyglądu czy sprawności.
W sanatorium odnajdziemy krainę marzeń!
To bajka dla dzieci i młodzieży, która przybliża różne typy niepełnosprawności. Niekiedy niepełnosprawności nie widać. Historia ta pokazuje jak być otwartym i nie oceniać nikogo pochopnie. Nie wyśmiewać kogoś tylko przez to, że jest inny.
Sanatorium cudów równie dobrze mogło by mieć tytuł Siła marzeń. Okładka może kojarzyć się z niebiańskimi wrotami, ale akurat nie znajdziemy tutaj Boskiego pierwiastka. Jedynie marzenia i cuda dokonywane w codzienności dla drugiego człowieka. Jednak liczą się tylko marzenia w magicznej krainie, która dodaje sił do walki w codzienności.
Wprowadzenie do historii.
Znajdujemy się w sanatorium, po którym oprowadza nas Aleksander. Chłopiec nagle przestał mówić, dlatego to miejsce ma mu pomoc odzyskać głos. Trafia do grupki dzieci z różną niepełnosprawnością. Jest tam Leopold, chłopiec o pięknych oczach z dziecięcym porażeniem mózgowym. Ksawery, który ma autyzm, lecz kocha matematykę oraz mała Ismena, która ma zespół Downa. Poznajemy codzienną walkę tych dzieci na rehabilitacjach o lepszą sprawność.
Ale najważniejsze w tym wszystkim jednak jest nastawienie opiekunek oraz innych dzieci do tej grupki. Chłopiec nadał każdej opiekunce przydomek, moim zdaniem reprezentują one podejścia ludzi do niepełnosprawności. Zatem Pani Niecierpek – na wszystko narzeka, jest niecierpliwa i lubi mieć wszystko pod kontrolą albo jak najszybciej z głowy. Pani Cukiereczek jest bardzo miła, lecz wciąż użala się nad dziećmi i zachowuje dystans. A Pani Konstancja do każdego podchodzi ze zrozumieniem i wyszukuje w nim pozytywne cechy. Spędza z nim czas i uskrzydla. To właśnie ona opowiada dzieciom o KRAINIE MARZEŃ i od tego czasu rozpoczyna się prawdziwa przygoda. Dlaczego Aleksander nie mówi i czy inne dzieci zmienią swoje nastawienie do tej grupki „dziwolągów” tego dowiecie się sięgając po tą historię.
Bajka terapeutyczna.
Na błyszczących stronach mamy pastelowe ilustracje zdobiące przygody bohaterów. Obrazki na lśniących stronach błyszczą akwarelami. Format bajki jest bardzo poręczny. Po poznaniu bohaterów coraz bardziej wchodzimy w ich świat i zaczynamy im kibicować. Wpadamy w świat marzeń, który dodaje siły do codziennej walki ale i pokonuje największe traumy.
Każdy z nas niezależnie kim jest, gdzie mieszka, jak wygląda ma swój świat marzeń do którego dąży. Dlatego wspaniale, że ta książka pokazuje siłę marzeń i równocześnie dotyka trudnych problemów. Na końcu książki znajdziemy słowniczek z trudnymi wyrazami oraz krótkim opisem chorób przedstawionych bohaterów. Dzięki temu możemy oswoić nasze dzieci z tą wiedzą i przekazać im, by równie ciepło traktowały chore dzieci, które potrzebują otwartości. Powiem szczerze, że przy końcówce bajki ciężko ukryć wzruszenie. To wartościowa historia napisana przez oligofrenopedagoga współpracującego na co dzień z uczniami o różnym stopniu niepełnosprawności, dlatego tak dobrze oddała ich potrzeby i uczucie odtrącenia i niesprawiedliwości, którego doświadczają na co dzień, mimo codziennych walk o lepsze jutro i pracy nad sobą.
To ważne by najmłodsi wiedzieli o niepełnosprawności, by mogli być otwarci na inność.
Autorka na blogu publikuje krótkie opowiadania. Jeśli chcecie ją poznać zajrzyjcie tutaj: BLOG AUTORKI.
Inna bajka na trudne tematy, którą przedstawiamy to Rozwód to jeszcze nie koniec świata. A bajka dla najmłodszych o chłopcu na wózku inwalidzkim to Historia o Stelli.
Jeżeli czytałyście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jednak jeżeli jeszcze nie miałyście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni.
Czekam na Wasze komentarze.
Niech temat niepełnosprawności zostanie oswojony przez nasze dzieci!
- Tytuł: Sanatorium cudów.
- autor: Izabella Agaczewska
- ilustracje: Iwona Pastuszka-Verdal
- data wydania: 28 luty 2022
- wydawnictwo: Samowydawcy
- ilość stron: 59
- ocena: 9/10