Poszukiwanie swojej lepszej wersji…
Człowiek może zmienić swoje postępowanie dopiero, kiedy sam zrozumie, że jest złe, inaczej zawsze znajdzie sposób, żeby pozostać wierny swoim przekonaniom. Nie przeżyjesz za kogoś życia tylko dlatego, że wiesz lepiej. Musisz puścić go wolno… Cokolwiek by to oznaczało… Nie wpoisz komuś doświadczenia na siłę.
Zagubienie
Żyjemy w świecie, którym panuje kult doskonałości i w zapomnienie odchodzą wartości według których żyli nasi przodkowie. Korzystamy z dobrodziejstw techniki, oddajemy się licznym rozrywkom, związki z drugą osobom wiele osób traktuje niezobowiązująco. I mogłoby się wydawać, że wszystko jest w porządku. W końcu ma się jedno życie i trzeba z niego korzystać. Zgadzam się, ale tylko do pewnego stopnia. Trzeba to robić tak, by nie krzywdzić innych. Czasem krzywdę wyrządzamy nieświadomie, a konsekwencje swoich czynów ponosimy do końca życia. Przekonał się o tym Sebastian Akerman, główny bohater powieści “W górę rzeki” Magdaleny Wrocławiak. Sebastian chciał wraz z przyjaciółmi wyjątkowo uczcić zakończenie studiów. Zorganizował imprezę, która skończyła się tragicznie nie tylko dla jego przyjaciela, ale także dla niego. Przyjaciel zmarł, a Sebastian został osadzony w więzieniu. Wyrzuty sumienia sprawiły, że młody mężczyzna chciał popełnić samobójstwo. Odczuwał dojmującą pustkę wokół siebie, którą potęgowało odrzucenie przez rodzinę i przyjaciół.
Poszukiwanie
Moment, gdy chciał odebrać sobie życie był dla niego przełomowy. Miał sen, w którym młoda kobieta próbuje odwieść go od zabicia się. Udowadnia mu, że wcale nie pozostał sam. Jest ktoś kto się o niego troszczy, tylko musi być bardziej otwarty i nie bać się zaufać Bogu. Z początku mężczyzna jest zszokowany. Odrzuca wszelkie przekazy związane z wiarą. Próbuje poszukać swojego miejsca w życiu po swojemu. Ucieka w dobrą zabawę, niezobowiązujące związki z kobietami. Jednak coraz częściej nachodzą go myśli, że to co robi nie daje mu wewnętrznego spokoju i szczęścia. Coraz częściej zaczyna odkrywać, że zawierzenie swojego życia w Bogu i przestrzeganie zasad wiary ma sens. Kolejnym przełomem w jego życiu jest poznanie Sylwany, która pokazuje mu korzyści z życia w zgodzie z sobą i wiarą. Przekonuje go, że nigdy nie jest za późno by zmienić swoje życie.
Każdy z nas poszukuje swojego miejsca w życiu. Próbujemy różnych metod, które mają doprowadzić nas do celu. Często błądzimy, ale to daje nam cenne wskazówki, by dalej szukać i nie poddawać. Wiemy już co jest dla nas nieodpowiednie. Metodą prób i błędów potrafimy znaleźć odpowiedź na nurtujące nas pytania. Czasami pomoże nam przyjaciel, ktoś bliski, a czasami znajdziemy to w wierze. To od nas zależy jakiego wyboru dokonamy.
Najważniejsze są zamiary. Czyny się udają albo i nie, ale chęci pozostają niezmienne. Liczy się to, że chcesz, bo sposobność, żeby tego dokonać, już nie zależy od ciebie. Człowiek ma w sobie skłonność do zła. Często czuje w sobie sprzeczne pragnienia, bo toczy walkę sam ze sobą. Każdy jednak jest wolny i do niego należy wybór.
Bliskość i zrozumienie
Każdy człowiek potrzebuje być akceptowanym przez najbliższe osoby, zwłaszcza przez rodziców i rodzeństwo. Jednak nie zawsze jest to możliwe, ponieważ często bywa, że rodzice odrzucają swoje dzieci, gdy nie postępują tak jak oni sobie zaplanowali. Nie zgadzają się z wyborami swych latorośli. Boleśnie przekonał się o tym Sebastian, gdy trafił do więzienia. Jego matka zerwała kontakty z synem, bo ważniejsza dla niej była opinia sąsiadów i znajomych niż dobro jej dziecka. Mężczyzna w jednej chwili stracił przyjaciela i rodzinę. Pozostał sam z własnymi problemami. I mimo licznych prób nawiązania kontaktu z matką nie uzyskał zamierzonego celu. Odrzucenie przez rodziców boli bardzo. Są to osoby, którym ufamy bezgranicznie. Nie potrafimy zrozumieć motywów ich działania.
Przecież często człowiek nie potrzebuje niczego więcej nadto, żeby drugi człowiek go przytulił i powiedział, że wszystko będzie dobrze. Jednak najpierw trzeba się odważyć i przyznać do tego, że dobrze nie jest.
Poszukiwanie nigdy się nie kończy.
Podsumowanie
“W górę rzeki” nie jest powieścią, która porwie każdego. Ja decydując się na tę książkę byłam przekonana, że będę czytała historię w całkiem innym klimacie. Taki wniosek wysnułam po opisie od wydawnictwa. A otrzymałam powieść nacechowaną licznymi odniesieniami do wiary chrześcijańskiej. Sebastian Akerman jest przedstawicielem osób, które zagubiły się w swoim postępowaniu. Próbuje on znaleźć rozwiązanie, często błądząc. Zadaje pytania i szuka na nie odpowiedzi. Nie zawsze jest to proste, a jego postępowanie jest niezrozumiałe dla znajomych.
Narracja jest prowadzona w trzeciej osobie. Powieść zawiera wiele monologów, które mogą zniechęcić niektórych czytelników. Ale jest to też historia o poszukiwaniu odpowiedzi na trudne egzystencjalne pytania, próbie pojednania się z Bogiem i chęci znalezienia bratniej duszy.
Podczas czytania miałam momenty, w których odkładałam książkę. Nie potrafiłam czytać jej z byt długo z uwagi na liczne fragmenty skłaniające do refleksji. Musiałam nabrać dystansu, by za moment powrócić do książki i na nowo chłonąć historię Sebastiana i Sylwany. Niektóre fragmenty narracji denerwowały mnie, jakoś nie pasowały mi. Jest to powieść o wdzięczności za otrzymane łaski każdego dnia, o nieprzebranej wierze w dobro Boga.
Jeżeli szukacie książek w podobnym klimacie, to książka “Kawiarnia na końcu świata” J. Sterelecky powinna spełnić wasze oczekiwania.
Dziękuję wydawnictwu Oficynka za książkę.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tą książkę, proszę podzielcie się z nami swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może Was moja opinia do tego skłoni. Poszukiwanie ciekawych historii to nasza fasja. Podziel się swoimi typami!
Czekam na Wasze komentarze.
tytuł: W górę rzeki
autor: Magdalena Wrocławiak
wydawnictwo: Oficynka
data wydania: 7 czerwca 2021
ilość stron: 410
ocena: 7/10
Bardzo ciekawa recenzja. Dziekuję