57/21 Potwory Anna Potyra, book tour

Sprawcy przygotowują swoją ofiarę miesiącami, czasem latami – ciągnęła Olczak. – Powoli przekraczają granicę. Wykorzystują całą swoją przewagę, by zaszczuć dziecko, wpędzić je w poczucie winy albo podstępem zmusić do zachowania “ich szczególnej tajemnicy”.

Kilka słów o książce

Dzisiaj chcę wam opowiedzieć o książce “Potwory” Anny Potyry, która trafiła do mnie w ramach book tour, którego organizatorką jest Kryminał na talerzu.

Jest to kryminał z silnie zarysowanym wątkiem obyczajowym, czyli powieść idealna dla mnie.

Śpiewaczka operowa Natasza Zandler przed spektaklem otrzymuje kosz kwiatów z bilecikiem, który przywołuje wspomnienia. Jej emocje po przeczytaniu bileciku są na tyle silne, że nie może się ona skupić na roli, którą ma za chwilę odegrać. Ta sytuacja wywołuje lawinę zdarzeń w życiu Nataszy. Ale kłopoty dopiero się zaczynają, bowiem w niedługim czasie Natasza znika, a jej koleżanka z opery zostaje brutalnie zamordowana. Zbieg okoliczności czy perfekcyjnie zaplanowane działanie? Odpowiedź znajdziecie w książce 😉.

Dorośli są często tak bardzo przywiązani o pewnego porządku świata, że nie dostrzegają tego, co dzieje się w rzeczywistości.

Czy każdy z nas ma swojego potwora?

Powieść “Potwory” wywołała we mnie mnóstwo emocji. Już od pierwszych stron autorka wprowadza czytelnika w stan, w którym czuje się niepewnie, a zarazem zaintrygowany. A wszystko to za sprawą wydarzeń, których uczestniczką jest Natasza Zandler. Jest to wstęp do sprawy, która wywoła efekt domina. Wiele osób będzie podejrzanych, w dodatku każda z nich ma coś do ukrycia. Z prawdą nie bardzo im po drodze. Dlatego nie można się dziwić, że policja działa po omacku. Próbuje rozwikłać nie tylko sprawę morderstwa Rosińskiej, ale też tajemniczego zniknięcia Nataszy Zandler. Im bardziej starają się przyprzeć świadków, tym większe odnoszą wrażenie, że są zapędzani w kozi róg. Zebrane dowody wykluczają się. Ktoś kłamie, ale kto i dlaczego? Bardzo ciekawie jest poprowadzone śledztwo. Wielopłaszczyznowe potratowanie bohaterów sprawia, że trudno oderwać się od czytanej powieści.

Życie to nie jest bajka. Wszędzie czają się potwory, które mają sto twarzy. Gniewu, zazdrości, strachu, smutku, słabości. Chorych projekcji i złych wspomnień. Każdy ma jakiegoś potwora.

Autorka zwraca naszą uwagę na bardzo trudne, często niewygodne tematy społeczne. Każdy z nas ma jakieś przykre doświadczenia z dzieciństwa, z którymi nie zawsze umiał sobie poradzić. Wiele spraw tak głęboko odcisnęło się na psychice, że jeszcze dziś na ich wspomnienie czujemy strach, lęk, żal czy dyskomfort. Są to nasze strachy czy potwory, które w najmniej oczekiwanym momencie potrafią nas dopaść. U wielu ludzi wywołują nieprawidłowe postrzeganie świata, co doprowadza do wielu niepotrzebnych nieporozumień czy nawet tragedii.

Poliamoria, pedofilia …

W dodatku autorka poruszyła problem pedofilii i przemocy psychicznej. Jak oprawca manipuluje swoją ofiarą, by była mu uległa i nikomu nie powiedziała, że spotyka ją krzywda. Proces ten udowadnia nam, jak bardzo musimy być wyczuleni na sygnały, które wysyła nam krzywdzone dziecko. Ono się boi, ale bardzo chce, żeby ktoś przyszedł mu z pomocą i wyrwał z koszmaru, w którym tkwi.

Kto z was słyszał o poliamorii? W powieści “Potwory” znajdziecie obszerny wątek poświęcony wielomiłości i zasadach, na których się opiera. Uważam, że takie związki mają nikłe powodzenie w utrzymaniu relacji z partnerami, gdy kobieta zachodzi w ciążę. W tym momencie oczekuje ona stabilizacji swojego życia i odpowiedzialności ze strony ojca dziecka. O tym przekonała się Ewelina, gdy dowiedziała się, że jest w ciąży i poinformowała swojego partnera. Jej ideały poliamorii legły w gruzach. Ona chciała w tym momencie żyć tak jak inne kobiety, które mają na wyłączność swoich partnerów, którzy zapewniają im i ich dzieciom bezpieczeństwo oraz dają odpowiednią ilość pozytywnych wzorców i emocji.

Natomiast poliamoryści podkreślają, że dla nich najważniejsze są relacje emocjonalne. Oni kochają – Iza wyraźnie zaakcentowała to słowo – kilka osób jednocześnie. Seks przestaje być fetyszem. Jest jedynie naturalnym dodatkiem.

Podsumowanie

Jeżeli macie ochotę na wielowątkową, mocno skomplikowaną powieść, to śmiało sięgnijcie po “Potwory”. Ta historia wami wstrząśnie, pokaże że nic nie jest oczywiste a wiele osób pod przybraną maską ukrywa swoje prawdziwe ja. Przekonacie się do czego może prowadzić chorobliwa zazdrość, jak wiele krzywd doznają dzieci molestowane seksualnie. Przy okazji będziecie mogli rozwikłać zagadkę zabójstwa oraz tajemniczego zniknięcia. Jestem przekonana, że emocji podczas czytania wam nie zabraknie.

Można dbać o dziecko i go nie kochać, tak jak można spędzać z nim całe dnie i go nie widzieć

Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni. 

  • Tytuł: Potwory
  • autor: Anna Potyra
  • data wydania: 27 listopada 2020
  • wydawnictwo: ZYSK I S-KA
  • ilość stron: 404
  • ocena: 7/10
Otagowano , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

2 odpowiedzi na „57/21 Potwory Anna Potyra, book tour

  1. Zapowiada się bardzo ciekawie 🙂 Lubię takie książki 🙂

  2. Chętnie zapoznam się z tą trylogią.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *