Rodzina … Jaka by tam ona nie była,
zawsze zachowuje swoje znaczenie.
A te wszystkie opowieści o więzach krwi
to jednak nie banialuki,
a wciąż respektowane reguły i zasady.
Dzień dobry!
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją przedpremierową książki “Kuzynka Marie” Agnieszki Janiszewskiej. Jest to moje kolejne spotkanie z twórczością pani Agnieszki. Dlatego bez wahania sięgnęłam po tę książkę, gdy dowiedziałam się, że wydawnictwo Novae Res ma w swojej ofercie najnowszą powieść autorki. Opis od wydawcy zapowiada pełną emocji historię, która wydarzyła się ponad 100 lat temu:
Ile czasu potrzeba, by zrozumieć, że prawdziwa miłość nigdy nie przemija?
Zimą 1914 roku Marie Boratyńska postanawia odwiedzić po raz pierwszy Korbielowo – posiadłość, w której urodził się i wychował jej nieżyjący już ojciec. Rodzinne animozje sprawiły, że krewni z jego strony byli do tej pory obcymi dla niej ludźmi. Teraz jednak nadarza się okazja, by to zmienić: Marie odpowiada na zaproszenie Emilii, swojej kuzynki i nowej właścicielki Korbielowa, chcąc zburzyć narosły przez lata mur rodzinnych nieporozumień i pretensji. Czy kobietom uda się zbliżyć do siebie i zaprzyjaźnić? Czy będą w stanie zaakceptować zaskakującą prawdę o swoich bliskich, którą niebawem odkryją?
Nawiązanie szczerej relacji może okazać się trudniejsze, niż z początku przewidywały, a dynamiczne wydarzenia polityczne pierwszej połowy XX wieku sprawią, że wiele ważnych spraw trzeba będzie odłożyć na później…
Zimą 1914 roku Marie Boratyńska postanawia odwiedzić po raz pierwszy Korbielowo – posiadłość, w której urodził się i wychował jej nieżyjący już ojciec. Rodzinne animozje sprawiły, że krewni z jego strony byli do tej pory obcymi dla niej ludźmi. Teraz jednak nadarza się okazja, by to zmienić: Marie odpowiada na zaproszenie Emilii, swojej kuzynki i nowej właścicielki Korbielowa, chcąc zburzyć narosły przez lata mur rodzinnych nieporozumień i pretensji. Czy kobietom uda się zbliżyć do siebie i zaprzyjaźnić? Czy będą w stanie zaakceptować zaskakującą prawdę o swoich bliskich, którą niebawem odkryją?
Nawiązanie szczerej relacji może okazać się trudniejsze, niż z początku przewidywały, a dynamiczne wydarzenia polityczne pierwszej połowy XX wieku sprawią, że wiele ważnych spraw trzeba będzie odłożyć na później…
Zapraszam was do Korbielowa, gdzie będziecie mogli spotkać się z rodziną Boratyńskich. Jest to familia, w której twardą ręką rządzi senior Boratyński. Wszyscy boją się mu sprzeciwić oprócz młodszego syna Zygmunta. To właśnie on zapragnął zawalczyć o swoją miłość i szczęście. Cenę jaką przyszło mu zapłacić była bardzo wysoka. Został przez ojca wyrzucony z rodziny. Senior potraktował go jak zbędny mebel, który należy usunąć, bo popsuł się. I w tym momencie należy zadać sobie pytanie: czy rodzic ma prawo wyrzec się dziecka, które wybrało sobie współmałżonka, którego nie akceptuje głowa rodziny? Czy rodzic ma prawo wymagać od pozostałych członków rodziny, aby nie utrzymywali kontaktów z wykluczonym osobnikiem? Przyznacie, że są to bardzo trudne pytania. Aby udzielić na nie odpowiedzi należy najpierw poznać historię Boratyńskich.
Niestety każdy z bohaterów ukrywa jakieś tajemnice, którymi nie chce dzielić się z nikim. Boratyńscy sprawiają wrażenie ludzi bardzo nieszczęśliwych, ponieważ nie mogą realizować swoich marzeń. Zostali wpasowani w ramy konwenansów. Ich małżeństwa są transakcjami handlowymi by powiększać majątki ziemskie. Jednak Boratyńscy z Korbielowa mimo zatargów między sobą i wzajemnych żali, stanowią dla siebie wsparcie. Nie potrafią okazywać uczuć, ale dbają o siebie na wzajem.
Czytając “Kuzynkę Marie” odbędziecie podróż w czasie. Będziecie mogli towarzyszyć bohaterom w życiu codziennym, ale też w spotkaniach towarzyskich. Autorka w znakomity sposób oddał klimat tamtych dni poprzez dialogi pełne kurtuazji. Niestety teraz już tak nie rozmawiamy, bowiem coraz częściej stawiamy na bezpośredniość przechodząc z każdym na ty.
Akcja książki jest bardzo stonowana. Nie ma nieoczekiwanych zwrotów akcji. Za to z każdą stroną można odkrywać kolejne tajemnice członków rodziny, poznawać ich motywy działań. Nie zawsze można racjonalnie wytłumaczyć postępowanie bohaterów, ale to tylko dlatego, że mają swoje zalety i wady, co daje im prawo do podejmowania decyzji. Czy podjęte decyzje są słuszne mogą oni przekonać się po pewnym czasie, jak każdy z nas.
Narracja prowadzona jest przez Marie i Emilię. Dzięki temu mamy możliwość poznania losów rodziny Boratyńskich w Korbielowie oraz Chartres. Dużą rolę odgrywają w tej historii listy, które uzupełniają relację kuzynek. Jak powszechnie wiadomo, dzieci nie o wszystkim muszą wiedzieć.
Tłem dla rozgrywającej się historii jest wybuch I wojny światowej. Dotychczasowy ład zostaje zburzony. Ludzie stoją przed ogromną tragedią, która zmieni ich życie. Ale o tym przeczytacie w drugim tomie.
Wśród bohaterów moją sympatię zyskała Marie Boratyńska. Dziewczyna niezwykle sympatyczna, zaradna i szukająca dobrej strony w każdej sytuacji. Natomiast Emilia jest bardzo skryta, małomówna i wycofana, często ulega zmiennym nastrojom przez co trudno jest mi ją polubić.
Jeżeli lubicie historie rodzin z tajemnicą w tle, gdzie skandal towarzyski sprzed lat nadal jest żywy to czym prędzej sięgnijcie po “Kuzynkę Marie”. Poznacie skomplikowane losy rodu Boratyńskich i odkryjecie jak funkcjonowały rodziny pachworkowe na początku XX w. Wbrew pozorom rodzina pachworkowa to nie jest wynalazek współczesnego świata. Z pewnością nie zabraknie wam emocji podczas czytania. Ale też będą momenty by na chwilę zatrzymać się i zastanowić się co tak naprawdę jest w życiu ważne i jaką rolę odgrywa w nim rodzina.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może Was moja opinia do tego skłoni.
może Was moja opinia do tego skłoni.
Czekam na Wasze komentarze.
tytuł: Kuzynka Marie t.1
autor: Agnieszka Janiszewska
wydawnictwo: Novae Res
data wydania: 29 lipca 2020
ilość stron: 238
autor: Agnieszka Janiszewska
wydawnictwo: Novae Res
data wydania: 29 lipca 2020
ilość stron: 238
ocena: 6/10
Lubię powieści tej autorki. Tej nowości jeszcze nie mam.
Nie znam tej autorki. Być może kiedyś się skuszę na nią 🙂
Pozdrawiam 🙂
http://www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Chyba daruję sobie ten tytuł.
Moja ukochana autroka,więc kupuję każdą jej książkę i jeszcze nigdy się nie zawiodłam.Czekam na "Kuzynkę Marie" z niecierpliwścią