Jak on się dowie, co ci zrobił ten facet, gdy byłaś mała,
to zaraz do ciebie przyleci, nie wytrzyma,
choć nie tak to sobie zaplanował.
„Dwadzieścia minut do szczęścia” jest debiutancką powieścią obyczajową Katarzyny Mak.
Jest to historia jak z bajki o Kopciuszku. Michalina – uboga studentka, która aby otrzymać dyplom ukończenia uczelni musi zrealizować praktyki studenckie oraz Mikołaj – bogaty właściciel gospodarstwa ekologicznego, w którym to gospodarstwie dziewczyna ma zapoznać się z pracą.
Nasza bohaterka to osoba, którą prześladuje pech. Nie ważne co chce zrobić i tak wyjdzie jej na opak. Michalina jest osobą pełna kompleksów, nie wierzy w swoje umiejętności, gdyż z góry zakłada, że i tak nie osiągnie zamierzonego celu. Jednakże los ma dla niej niespodziankę, na jej drodze stawia Mikołaja – mężczyznę, który wzbudza w niej respekt a zarazem fascynuje swoją postawą. Pomimo wielu niefortunnych wydarzeń z udziałem Michaliny pomiędzy bohaterami rodzi się uczucie. Jest ono nieśmiałe, z początku wygląda to tak, że bardziej na tej miłości zależy Mikołajowi.
Michalina obarczona trudnymi przeżyciami z dzieciństwa najpierw musi uporać się z własnymi emocjami. Jak zakończy się historia naszej bohaterki sprawdźcie sami. Czy demony tajemniczej przeszłości zostaną przegonione a dziewczyna odzyska spokój? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w „Dwadzieścia minut do szczęścia”.
Może i masz rację, że jesteś zła,
ale wierz mi, to nie kwestia genów,
tylko twojego własnego wyboru.
tylko twojego własnego wyboru.
„Dwadzieścia minut do szczęścia” to książka, przy której nie nudziłam się. Często śmiałam się z komicznych sytuacji, w których znalazła się Michalina. Jest to lektura na jeden wieczór, gdyż fabuła książki została tak poprowadzona, że żal było odkładać zaczętą powieść na później. Dialogi
zawierają wiele emocji, dlatego łatwo wczuć się w historię naszych bohaterów. Narracja jest prowadzona w pierwszej osobie, dzięki temu czytelnik ma wrażenie, że słucha opowieści osoby, która pragnie opowiedzieć mu swoją historię, jak komuś bliskiemu.
Czasami miałam tylko dość niedojrzałości emocjonalnej u Michaliny, która w pewnych momentach sama nie wiedziała czego tak naprawdę chce. Wynajdowała sobie problemy zamiast szczerze porozmawiać z Mikołajem. Ale na tym polega urok bohaterów Michalina -24 letnia panna, którą miotają sprzeczne emocje i Mikołaj – doświadczony przez życie mężczyzna, który potrafi walczyć o swoją wybrankę.
Polecam książkę jako odskocznię od codziennych spraw. Stanowi ona mieszankę wybuchowych emocji co sprawia, że książkę czyta się szybko.
Dziękuję za książkę Dominice z książkowe wyznania. Dzięki niej skorzystałam z udziału w book tour „Dwadzieścia minut do szczęścia”. Książka teraz powędruje do Gosi 😉.
Dwadzieścia minut do szczęścia
Katarzyna Mak
wydawnictwo Novae Res
data wydania 20 listopada 2017
ilość stron 192
ocena 6/10