110/20 Szczęście pachnące wanilią Magdalena Witkiewicz

…nie ma kobiet grubych. Są tylko takie, 

które mają większą erotyczną powierzchnię użytkową.

 “Szczęście pachnące wanilią” to trzecia część serii “Dobre myśli” napisanej przez Magdalenę Witkiewicz.
Jest to książka o kobietach, o matkach, o świeżo upieczonych matkach, teściowych, samotnych matkach, przyszłych matkach i o ojcach, mężach, mężczyznach trochę też. Tak naprawdę to lekkość i zabawne dialogi, a także opisane wpadki, które mogą przytrafić się każdemu z nas powodują przy czytaniu uśmiech i odprężenie. Lekki styl i rozbrajająca naga prawda sprawia, że uśmiechamy się przy tej historii mimo trudów macierzyństwa, która każda kobieta może sobie wyobrazić, bo mężczyzna trochę mniej potrafi, mimo iż stara się sto razy mocniej.
Oczywiście Panowie wasze starania są zawsze docenione, tylko szkoda że efekty marne. Chociaż mężczyźni w końcu mogliby się dowiedzieć z tej książki co też te matki robią cały dzień, dlaczego są takie zmęczone i jak wygląda organizacja całego dnia, ogarnięcie domu i wszystko pod dyktando dzieci. Oczywiście powieść ta nie jest w żadnym stopniu skupiona tylko na jednym temacie, po prostu mając kilka bohaterek na różnym etapie życia i w różnych potrzebach ciała i ducha mamy tu cały wachlarz pięknych emocji i trudnych (nie tylko) chwil. Zobaczymy jak kryzysowa chwila, w której matka musi zabrać swoje dziecko do pracy z powodu niani, która z dnia na dzień opuszcza swojego wychowanka, powoduje ciąg lawinowych zdarzeń, właściwie wszystko dzieje się samo. I za sprawą wstawionego kojca do kawiarni miejsce to ożywa i przeradza się w wyśmienity pomysł na mały biznes ratujący chudy portfel właścicielki!


“W kojcu pomęczysz się do jutra. Potem położymy wykładzinę i będziesz balował. A potem nauczysz się chodzić i będziesz biegał. Potem szkoła, narzeczona, żona… I wnuki … i znowu w kółko – mówiła cicho – a ja wciąż myślę, jak przeżyć do pierwszego. I tak życie składa się z tych kilkudziesięciu albo kilkuset „pierwszych”, do których trzeba jakoś przetrwać. „Jakoś” to jest bardzo dobre słowo w tym momencie.“

 
Dlaczego wszystko pachnie wanilią ? To za sprawą cukierni wokół, której wszystko się kręci. Wszystkie bohaterki i cała ta historia zamyka się przy kawie i pysznych waniliowych babeczkach. Taka wizja dla każdej z nas jest tucząca… chciałam napisać kusząca oczywiście!
Jeżeli potrzebujecie uśmiechu, chwili oddechu, i sprawdzenia czy wszystkim matkom jest tak samo trudno albo przekonania się, że można mieć gorzej oraz jeśli chcecie dowiedzieć się jak wygląda siedem nieszczęść to warto sięgnąć po tę pozycję 😉.
Mały cytat dla wczucia się w klimat, jest dużo takich dialogów i zabójczych tekstów, ale nie mogę przepisać całej książki 😜 :

“-Zadzwonię po męża.
(…)
– A gdzie jest? – Dopytywała Karolina
– Pewnie w pochwie innej kobiety.
Natalii wypadł widelec z ręki. Karolina prychnęła śmiechem.
– Spoko, spoko. Jest ginekologiem. Dobra, dzwonię.
– To ja też – odezwała się Natalia.
– Mój pewnie grzebie w pieniądzach innej kobiety.
– Nie wiem, co lepsze – odparła Karolina.

– Już się uodporniłam. Ja siedzę w buzi innych facetów. I cyckami na nich napieram.
– Cyckami?
– No czasem tak. – Magda wzruszyła ramionami. – Jak się ma męża ginekologa to się na wszystko człowiek uodparnia.”

Jeżeli czytałyście/czytaliście  już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście  okazji zapoznać się z jej treścią, 
może Was moja opinia do tego skłoni. 


Czekamy na Wasze komentarze. 

tytuł: Szczęście pachnące wanilią
Autor: Magdalena Witkiewicz
cykl: Dobre myśli (tom 3)
wydawnictwo: Filia
data wznowienia wydania: 19 września 2018
data 1. wyd. pol.: 21 maja 2014
ilość stron: 280
ocena: 7/10
recenzja: Róża

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *