#35 Radykalni. Rebelia t.2

Historia od lat uczy nas,
że niczego nie można wykluczyć
i nawet najbardziej nieprawdopodobne scenariusze 
z czasem stają się realnym koszmarem.
Oby nie tym razem …
Tym razem chcę podzielić się z Wami wrażeniami jakie wywarła na mnie książka “Radykalni. Rebelia” Przemysława Piotrowskiego, jest to kontynuacja Radykalni. Terror. Po przeczytaniu pierwszego tomu musiałam zrobić sobie przerwę od tak drastycznej historii, która w niedługim czasie może spotkać każdego Europejczyka. Autor napisał historię fikcyjną, w której przejawia się wizja apokalipsy dla Starego Kontynentu.
Opis streszczenia z okładki książki:
Stary Kontynent płonie.

Zapoczątkowana w Paryżu muzułmańska rebelia rozlewa się na sąsiednie kraje. Islamscy fundamentaliści wychodzą na ulice Berlina, Brukseli, Londynu i wielu innych miast Europy Zachodniej. Władze starają się zapanować nad chaosem, ale pojawia się nowy wróg – radykalna prawica. Jej bezwzględne bojówki odpowiadają muzułmańskiej społeczności ze skrajnym bestialstwem.

Kuba i jego przyjaciele są zmuszeni raz jeszcze powrócić do piekła, wszak nigdy nie zostawia się swoich za linią wroga. W niemieckiej stolicy czeka ich walka, jakiej dotąd nie stoczyli, bój nie tylko o serca, ale i dusze. Kipiący nienawiścią Berlin zabiera ich w otchłań szaleństwa, a gdy wrogie mocarstwa stawiają ultimatum, najgorszy koszmar staje się faktem.

„Radykalni. Rebelia” to kontynuacja najbardziej kontrowersyjnego cyklu political fiction ostatnich lat. To książka o tym, co może czaić się za rogiem, gdy my naiwnie ufamy, że nic nam nie grozi.
Wojna już trwa. Ludzie znów zabijają w imię Boga. Nadciąga apokalipsa.

Kiedy miliony ludzi na całym świat,
cały system polityczna,
a dziś nawet religia, którą wyznają,
od lat powtarzają, że cię zabiją,
to powinieneś im wierzyć. (…)

Szok, szok, szok … Cóż więcej dodać. Wizja tak katastroficzna, że można uznać ją w dużej mierze, że może być w tym ziarno prawdy. Jeżeli coś nie zrobimy z otaczającym nas światem, za chwilę może być za późno dla mieszkańców Europy. Nie możemy dłużej chować głowy w piasek i udawać, że nie ma żadnych problemów z integracją społeczeństwa europejskiego z imigrantami z krajów muzułmańskich. Autor w bardzo obrazowo ukazał problem społeczny, polityczny oraz moralny. Opis poszczególnych scen pokazuje w sposób dosadny. co może się wydarzyć w niedalekiej przyszłości, jeżeli nadal będzie utrzymywana dotychczasowa poprawność polityczna i będzie przymykane oko na niebezpieczeństwo, jakie wyłania się z takiego postępowania. Nacjonalizm, jedyna słuszna religia jaką jest islam, bezradność i naiwność rządzących, wprowadzanie prawa pięści i  zastraszanie społeczeństwa nigdy nie prowadziło do niczego dobrego. Czytając książkę znajdziemy odniesienia do polityki Niemiec, Francji czy Polski.
Bezmiar okrucieństwa, trudnej do zrozumienia logiki, jaką posługują się radykałowie islamscy – przeraża. Książkę na pewno nie można przeczytać za jednym razem i nie chodzi o jej ilość stron, lecz o brutalność, która wylewa się z każdej strony opowieści. Emocje, które targają czytelnikiem nie pozwalają zapomnieć o przeczytanej historii Kuby, Michała, Krzyśka i Moniki. Zło, którego doświadczyli ci młodzi ludzie zmieniło całe ich życie oraz sposób postrzegania brutalnego świata, który ich otacza.
Autor w mistrzowski sposób przedstawił losy przyszłej Europy, czytając książkę miałam wrażenie, że oglądam film katastroficzny. Poszczególne sceny przesuwały się jak w kalejdoskopie. Ciekawym zabiegiem jest spisanie tej historii w formie pamiętnika, gdzie poszczególne dni są opisywane z perspektywy każdego z bohaterów. I pomimo ogromu zła i krzywd, jakich doznali bohaterowie nadal cenią sobie przyjaźń i lojalność wobec siebie. Jest to takie małe światełko w tunelu, że nie wszystko jest stracone i że można przeciwstawić się złu.

Na uwagę zasługuje postać starego Żyda Silbermana, który opowiada historię ze swojego dzieciństwa, gdy do władzy doszedł Hitler i chciał wymordować wszystkich, którzy nie byli aryjczykami. Przed wybuchem II wojny światowej ludzie nie wierzyli, że można być tak okrutnym. Ludzie traktowali to jako propagandę.
(…) Dawno temu rozmawiałem z pewnym starym Żydem. Opowiedział o swoim pobycie w Auschwitz – Birkenau, piekle na ziemi, jak je nazywał. Trafił tam, bo nie uwierzył. Tak jak wy. To było dla niego niemożliwe, niewyobrażalne, zupełnie niepojęte. Tak jak dla was. Zawsze słuchał starszych, którzy przy kolacji i wódce dyskutowali o polityce i świecie. I z niedowierzaniem komentowali plotki: “Mordują Żydów? Masowo eksterminują? Milionami palą w piecach? To kłamstwa! Chcą nas zastraszyć! Wierutne bzdury! Przecież Niemcy to cywilizowani ludzie…” (…) Sam przeżył, dotrwał do wyzwolenia obozu przez nadciągającą Armię Czerwoną, dla której – niesłynącej przecież z przesadnego humanitaryzmu – był to potężny szok.
Należy zwrócić również uwagę na okładkę, która jest mroczna. Na tle Bramy Brandenburskiej, która jest zasnuta ni to mgłą ni dymem – widzimy dwie kobiety ubrane w burki. a za nimi majaczą się rebelianci. Berlin został podbity, nie ma już Republiki Federalnej Niemiec, powstała Islamska Republika Niemiec.

I nawet pomimo statystyk wskazujących,
że radykalne idee Państwa Islamskiego
stają się coraz bardziej popularne
pośród zwykłych ludzi,
nikt z europejskich decydentów nie podjął się
zatrzymania tego niepokojącego zjawiska.

Polecam książkę osobom, które nie boją się czytać o tematach kontrowersyjnych, mało popularnych. Jest to historia, która aż kipi od emocji: strachu, bezsilności, bezwzględności, nienawiści. Na pewno pozostanie ta książka w Waszej pamięci na dłużej.

Dziękuję Panu Przemysławowi Piotrowskiemu za książkę do recenzji.

Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym.

czytam bo polskie

tytuł: Radykalni. Rebelia t,2
autor: Przemysław Piotrowski
wydawnictwo: Videograf
data wydania:  17 kwietnia 2018
ilość stron: 400
ocena: 10/10

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *