#52 Maraton do szczęścia
Często po daną książkę sięgam przypadkowo. Pomimo, że posiadam listę książek, które chcę przeczytać, to nie wykluczam możliwości, aby przeczytać coś co wpadnie mi w oko. I tak było tym razem. Okładka „Maratonu do szczęścia” Marty Radomskiej wręcz przyciągała mnie sielankowym zdjęciem. A biorąc pod uwagę, że mamy środek lata, to czas relaksu z filiżanką kawy czy herbaty w towarzystwie książki to miód na serce dla książkoholika. W dodatku intrygujący… Czytaj dalej