Teściowe
Niestety wybierając męża w pakiecie dostajemy jego mamusię. Teściowe nie dorobiły się dobrego imienia. Podobno istnieją tacy, którzy traktują ją jak drugą matkę, jednak większość stara się ograniczać wizyty do minimum. Małżeństwo w przedstawionej historii ma takie mamusie, że dziecko przy nich musi się pilnować z wypowiedziami.
A jak się spotkają razem to już w ogóle, róbmy tak żeby do tego nie doszło. Jedyną osobą, która potrafiła pogodzić te dwie kobiety był wuj Karol, który niestety zmarł. I od tego właściwie zaczyna się cała akcja. Wujek zostawił list, w którym prosi swoich najbliższych by odnaleźli skarb.
Skarb
Co jak co, ale na słowo skarb, każdemu zaświecają się oczy. Więc nie dziwnym jest, że plotka na ten temat dociera do lokalnych gangsterów oraz kilku przypadkowych osób. Ilość bohaterów zaangażowanych w odnalezienie skarbu rośnie. Zaczynają się tajemnicze spotkania, dziwne zniknięcia, niespodziewane wykopy i niecodzienne zachowania. Bardzo dużo się dzieje. W tym całym zamieszaniu, biegamy między ulicami Warszawy i przyglądamy się temu jak się zmieniła przez lata. A każdy bohater zostaje przestawiony głównie z perspektywy ich przywar.
To teściowe są w niebezpieczeństwie, ponieważ muszą się zjednoczyć by uratować swoje (dorosłe już) ale jednak ciągle dzieci. Dzięki tej historii dowiedziałam się, które sklepy to zło, który święty jest od czego a do tego trochę historycznych ciekawostek. Mnogość bohaterów i ich dziwnych zachowań sięgnęła tu apogeum. Bohaterów jest tylu, i nie wiadomo skąd to wszystko wie o skarbie. Ale każdy jeden chciałby go wykopać. Więc w jednym tunelu to oni, by się nie zmieścili. Nie dziwne więc, że zaczynają padać trupem i to wcale nie przez teściowe.
Najbardziej śmieszne dla mnie były postacie i ich przerysowane cechy. Jednak cały pościg za skarbem, i mnogość bohaterów zamieszanych w akcję nie przepełniała mnie radością i wybuchami śmiechu. Przekrój bohaterów od starszyzny po młode pokolenia dało mi możliwość lepszego poznania ich postrzegania rzeczywistości. Każde z nich inaczej radzi sobie z życiem i technologią, a także współpracą z policji. Ta historia jednak to była dla mnie miła odskocznia od szarego dnia codziennego. Natomiast momenty napięcia i tajemniczości, a nawet rzekłabym grozy były wyczuwalne. Jest jeszcze druga część, jak już poznałam te zwariowane osobowości, sprawdzę co też wydarzyć się może dalej.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
- tytuł: Teściowe muszą zniknąć
- autor: Alek Rogoziński
- ilość stron: 352
- wydawnictwo: W.A.B.
- data wydania: 20.02.2020
- ocena: 6/10
- EmpikGo
- Lektor:
- Todorczuk Aneta
- Czas trwania:
- 7 godz. 5 min.