Życie jest za krótkie, żeby tracić czas, bo tych szczęśliwych chwil jak na lekarstwo. Nigdy nie wiadomo, kiedy los postanowi z nas zadrwić i odebrać to, co najważniejsze.
Zapach czerwcowych burz
Stawińscy mieli nadzieję, że wyjazd do Poznania pozwoli im zapomnieć o koszmarze wojny i na nowo scali rodzinę. Jednak doznane krzywdy i nieumiejętność poradzenia sobie ze wspomnieniami sprawiają, że każde z nich zaczyna oddalać się od siebie. I chociaż Zosia z Wandą próbują zjednoczyć rodzinę, to okazuje się, że jest zadanie ponad ich siły. A otaczająca ich rzeczywistość dostarcza im kolejnych trosk, bo życie w komunizmie jest tak samo trudne jak podczas wojny. Wszystkiego brakuje, zarobki są marne, a do tego dochodzą prześladowania ludzi przez urząd bezpieczeństwa.
Joanna Nowak podarowała nam powieść przesiąkniętą historią. W bardzo naturalny sposób przypomina nam o wydarzeniach, które miały miejsce w latach 50. XX wieku w Poznaniu. Bez zbędnego retuszu pokazuje jak wyglądało życie Polaków w tamtym czasie, a historia rodziny Stawińskich jest lustrem, w którym możemy przejrzeć się. Okazuje się, że mimo łączących więzów krwi Stawińscy oddalają się od siebie. Mają swoje tajemnice i nie chcą dopuścić do nich członków rodziny. Często kierują się obawą, że nie zostaną zrozumieni lub boją się przyznać do poniesionej porażki.
„Zapach czerwcowych burz” to wielowątkowa powieść, w której historia splata się z życiem zwykłego człowieka. To co było znane musiało odejść w zapomnienie, a nowy ład okazał się, że wcale nie jest taki dobry jak próbowano ludziom wmówić. O czym świadczy strajk w Poznaniu w 1956 r. i jego brutalne stłumienie przez milicję i urząd bezpieczeństwa. I gdzieś w tej szarości dnia codziennego toczy się życie, w którym ludzie pragną być szczęśliwi. Pragną spokojnie żyć, patrzeć jak ich dzieci dorastają i chociaż nie są wolni od typowych problemów, które dotyka wielu rodziców. Bunt dzieci potrafi przyprawić o ból głowy nie jednego rodzica.
Na uwagę zasługuje krótkie streszczenie poprzednich tomów, które mi przypomniało losy bohaterów. Jest to rewelacyjny zabieg, bo pozwala szybko wgryźć się w kolejny tom, gdy minęło sporo czasu od przeczytania poprzednich tomów. Ponadto przekonacie się, że historia nie musi być nudna. Wszystko zależy od sposobu jej przedstawienia. Autorka tworząc Sagę wołyńska podarowała czytelnikowi kawał historii, który nie jest szeroko rozpowszechniony, a o którym należy pamiętać. W końcu nie można żyć od wydarzeń społeczno-politycznych, bo właśnie to one kreują naszą rzeczywistość.
Ja z wypiekami na twarzy śledziłam losy rodziny Stawińskich. Na wiele pytań postawionych w poprzednich tomach uzyskałam odpowiedź, ale pojawiły się nowe pytania. Zawirowania w życiu Stawińskich wywołały we mnie wiele emocji, bo wokół nich zgromadzili się ludzie, którzy nie zawsze mają wobec nich dobre zamiary. Na szczęście już w lutym będzie kolejny tom „Codzienność naznaczona łzami”, który wyjaśni nam co stało się z Andrzejem i jego ojcem. Bardzo jestem tego ciekawa.
Dziękuję wydawnictwu Replika za książkę do recenzji.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek
- Tytuł: Zapach czerwcowych burz
- cykl: Podróż wołyńska t.3
- autorka: Joanna Nowak
- data wydania: 14.11.2023
- wydawnictwo: Replika
- ilość stron: 320
- ocena: 9/10