Życie wszak nie jest idealne i podlega ciągłym zmianom. A skoro nie ma się na coś wpływu, to chyba lepiej znaleźć rozwiązanie niż z tym walczyć.
Cztery kobiety w różnym wieku, różniące się jak dzień i noc. Połączyła je przyjaźń na dobre i złe. I jeszcze coś… praca. Praca wymagająca wyjątkowych predyspozycji i odporności psychicznej. Zdominowana przez mężczyzn, którzy potrafią rzucić niewybrednym żartem czy wykorzystać swoją pozycję służbową.
Mirka, Kalina, Berenika i Marta muszą zmierzyć się prywatnymi i zawodowymi problemami. Nie o wszystkich sprawach chcą dzielić się z przyjaciółkami. Ale od czego są przyjaciółki? No właśnie od podawania pomocnej dłoni w odpowiedniej chwili. A tych chwil jest sporo, bo co rusz któraś z nich wpada w mniejsze lub większe tarapaty. W dodatku w pracy też nie mają łatwo, bo muszą dorównać mężczyznom. A profil działalności firmy jest bardzo specyficzny, bo jest to Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Tajemnice służbowe, tajne akcje i próby rozładowania napięcia psychicznego stanowią idealną mieszankę by przekroczyć cienką linię bezpieczeństwa.
Łatwo komuś mówić prawdy objawione. Trudniej samemu z nich korzystać, ale czasem warto sobie i innym przypomnieć.
“Dziewczyny z agencji” Hanki V. Mody to przebojowe kobiety. Chociaż mają momenty zwątpienia, popełniają błędy, to nie poddają się. Przy wzajemnym wsparciu dziewczyny starają się dążyć do celu. Gdzieś po drodze, która jest dla nich bardzo wyboista, szukają miłości, spełnienia oraz swojego miejsca na ziemi. Z czasem przekonają się, że najważniejsze jest żyć w zgodzie z samym sobą i przestać dopasowywać się do oczekiwań innych osób.
Autorka w bardzo lekki sposób opisała trudne sprawy, z jakimi mierzy się wiele osób. Bohaterki książki nie są wolne od tak przyziemnym spraw jak brak akceptacji siebie i depresji (to Mirka), która wikła się w toksyczny związek. Czy przelotne romanse, które mają zagłuszyć potrzebę bycia kochanym – to Berenika. Marta próbuje ułożyć sobie życie, tylko jest jeden problem. Jest lesbijką i nie może się do tego przyznać. Każdy jej związek kończy się fiaskiem, bo jej wyobrażenie o partnerce mija się z prawdą o niej. Ich oczekiwania wobec związku tak bardzo się różnią, że nie mają szans powodzenia. No i jest Kalina, szczęśliwa mężatka. Tylko gdzieś po drodze zgubiła nić porozumienia z mężem, co stało się przyczynkiem do jej problemów małżeńskich.
Jeśli macie ochotę na lekturę, w której nie brakuje humoru, sporej dawki problemów, z dużą dozą przyjaźni damskiej, a do tego okraszonej licznymi scenami erotycznymi… to śmiało sięgnijcie po “Dziewczyny z agencji”. Ja bardzo dobrze spędziłam czas w ich towarzystwie. Dopingowałam im, by obronną ręką wyszły z kłopotów i zaznały w końcu szczęścia. Bardzo spodobał mi się wątek z psami. Lubię, gdy autor daje zwierzętom rolę w powieści, ponieważ one zawsze mają terapeutyczny wpływ na bohaterów.
Dziękuję Hance V. Mody za otrzymaną książkę.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
tytuł: Dziewczyny z Agencji
autor: Hanka V. Mody
wydawnictwo: Empik Go
data wydania: 01.06.2023
ilość stron: 344
ocena: 7/10