Na wakacjach można być kim chcesz.
Relacja głównych bohaterów przez 12 lat wakacyjnych wyjazdów.
To wakacyjna historia o przyjaźni i miłości. O uczuciach i rodzinie. Przeszłości i teraźniejszości. O tym czegoś się wstydzimy i o tym w końcu czego każdy z nas pragnie. By znikał cały świat przy tej jednej osobie i być zauważonym. By wywołać uśmiech u drugiego człowieka z którym doskonale się rozumiesz. Do tego trochę influenserskiego świata i lajków. I to wszystko oczami głównej bohaterki Poppy.
Spotkajmy się na wakacjach.
Wchodzimy w świat Poppy, która pracuje dla magazynu podróżniczego. Zaczynała od marzeń o podróżach i ma wymarzoną pracę i życie. Jej przyjacielem jest Alex, chłopak poznany na studiach. Ona jest niska, on wysoki. On poukładany i spokojny ona chaotyczna i głośna. Z biegiem czasu poznają się coraz lepiej i co rok wybierają na wakacyjny wyjazd by razem włóczyć się po barach, zwiedzać a przy obcych ludziach których mijają wymyślać kim są. Wchodzić w role świeżo pobranych małżonków czy udawać, że ze sobą randkują . Dobrze się dogadują, rozumieją, rozśmieszają . Te wakacje pozwalają im szaleć. Cały świat się nie liczy ani to co myślą ludzie ani to jak ta para wygląda czy w co są ubrani. A są niepowtarzalni lecz liczy się to, że są razem.
Emocje widziane oczami głównej bohaterki.
Jest tu wiele wzruszeń, ponieważ między nimi jest wiele uczuć. Są dobrymi przyjaciółmi ze swoją historią, którą rozumieją na wylot. Bronią się od uczucia, a opisy wszystkich dialogów i wyznań lub chwil pełnych emocji działają na rozbrajająco czytelnika. Momentami główna bohaterka zastanawia się czy ta relacja mogłaby być czymś więcej.Tylko czy potrafią zaryzykować swoją przyjaźń by wszystko zyskać lub wszystko stracić?
Serce mi pęka, bo chciałabym wszystkiego – bardzo wielu różnych rzeczy, które nie mogą współistnieć w ramach jednego życia.
Nade wszystko jednak chcę, żeby Alex był szczęśliwy. Żeby miał wszystko, o czym kiedykolwiek marzył. Ale większość z nas boi się nawet poprosić o to, czego chcemy, na wypadek gdybyśmy nie mogli tego dostać.
Jutro będziemy się kochać jeszcze trochę bardziej, tak samo jak pojutrze i popojutrze. I nawet w te dni, gdy będzie nam trudno – jednemu z nas albo obojgu – zostaniemy tutaj, gdzie czujemy się całkowicie poznani i całkowicie akceptowani przez osobę, którą kochamy pod każdym względem, z głębi serca.
Na wakacjach od prawdziwego życia?
Nie czytałam dawno nic takiego tak bardzo naznaczonego przyjaźnią, emocjami i miłością oraz uważnością na druga osobę. Zaczęłam się zastanawiać czy na wakacjach jest nam łatwiej się zakochać, bo to jednak wyrwanie z normalnego życia, czy trudniej?
Może ta książka jest młodzieżowa. Pokazuje jak z młodzi ludzie z biegiem czasu dojrzewają, jak stają się bardziej poukładani i szukają swojego jedynego celu, czyli szczęścia. Przemierzymy też kilkanaście miejsc, albo chociaż o nich usłyszymy. Ale najwięcej jednak będziemy zajmować się głównymi bohaterami ich odczuciami i odczytywanych sygnałów by na koniec wszystko wyjaśnić. By w końcu poznać decyzje bohaterów. A czyta się tę wakacyjną przygodę szybko, biegnąc z pędem stron historii. Tyle się dzieje w tej historii, że trudno mi skończyć tą recenzję.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami. Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni. Książka ląduje w naszym spisie przeczytanych ksiażek.
- Tytuł: Ludzie, których spotykamy na wakacjach
- autor: Henry Emily
- data wydania: 1 czerwca 2022
- wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
- ilość stron: 480
- ocena: 9/10