Choć na co dzień żyjemy wokół siebie, to zazwyczaj wiemy o sobie tylko tyle, na ile inni nam pozwolą…
Pragnienia
Pragnienia, marzenia i nadzieje każdy z nas posiada. Czasami o tym mówimy głośno, by ktoś usłyszał i w razie konieczności wsparł nas w chwili zwątpienia. Innym razem rozważamy tylko w myślach by nie zapeszyć i być może kiedyś je zrealizować.
Kalinę, Elżbietę, Lenę i Olgę połączył przypadek. Fatalny zbieg okoliczności, który wywrócił ich życie do góry nogami. Krótkotrwałe szczęście Kaliny roztrzaskało się w mgnieniu chwili i marzenie o dziecku. W dodatku jest odpowiedzialna za spowodowanie wypadku drogowego.
Elżbieta, która brała udział w wypadku, znajduje się w śpiączce i tylko dzięki wstawkom z jej przemyśleniami mogłam dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się w tym feralnym dniu. A tyle miała planów na przyszłość! Jednak zbyt długo żyła przeszłością i rozpamiętywała dramatyczne wydarzenia z młodości. Tęsknota za utraconym dzieckiem odebrała jej radość życia oraz szansę na miłość.
Natomiast Lena próbuje wyplątać się z „chorej” relacji z Adamem. Dziewczyna już wie, że oczekiwania mężczyzny odbiegają od tego co jej się wydawało. Ona poszukiwała akceptacji, wsparcia, a otrzymała niemoralną propozycję okraszoną szantażem. Na domiar złego Lena nikomu nie ufa, dlatego boi zwrócić się o pomoc. Czuje się przytłoczona sytuacją. A pragnęła tak nie wiele a zarazem tak dużo. Mieć prawdziwą rodzinę, w której będzie czuła się ważna i doceniana oraz być akceptowana przez rówieśników.
Emocje
W drugim tomie Małych tęsknot nie brakuje emocji. Bohaterki są wręcz bombardowane nimi i często nie są w stanie z nimi poradzić. Mają wrażenie, że na wiele spraw nie mają wpływu, są załamane i czują, że więcej już nie zniosą. Liczba problemów, które na nie spadły sprawiają, że nie widzą dla siebie nadziei. A przecież żadna z nich nie miała złych intencji. I gdy mogłoby się wydawać, że już nic dobrego nie spotka je, następuje przełom w życiu kobiet. Chociaż nie dla wszystkich szczęście zaczyna nieśmiało się uśmiechać, to jest nadzieja na lepsze jutro.
Ktoś stara się dla niej zrobić więcej, niż powinien. Ktoś wciąż w nią wierzy i stara się przekonać innych, by dali jej szansę. Ktoś o niej pamięta, choć mógłby odejść.
Podsumowanie
„Pragnienia Elżbiety” Anety Krasińskiej zdecydowanie bardziej wciągnęły mnie niż „Marzenia Kaliny”. I chociaż tempo akcji jest nadal wolne, to zawirowania w życiu bohaterek wynagradzają wszystko. W końcu jest to powieść obyczajowa, która ma zwrócić uwagę na ważne problemy społeczne a nie pędzić na łeb na szyję z akcją. Rozterki i problemy z którymi zmagają się bohaterki wciągnęły mnie od pierwszego wysłuchanego zdania. Bardzo przejęłam się losem Leny, która próbuje odnaleźć się w rodzinie zastępczej. Stara się nie zwracać na siebie uwagi, jest bardzo zamknięta w sobie i niepewna. Przez swoją niefrasobliwość dała się wciągnąć w ryzykowny układ, który mógł się źle dla niej skończyć.
Autorka poruszyła w powieści wiele tematów, które nie tracą na aktualności takimi jak pragnienie posiadania dziecka, los dzieci odrzuconych przez rodziców i ich próby odnalezienia się w rodzinie zastępczej oraz w szkole. Nie mniej ważny jest problem nawiązywania relacji nastolatek z mężczyznami, kiedyś nazywane były galeriankami.
Książkę wysłuchałam dzięki uprzejmości autorki Anety Krasińskiej.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
- tytuł: Pragnienia Elżbiety t. 2
- cykl: Małe tęsknoty
- autor: Aneta Krasińska
- audiobook: 4 godz. 48 min
- wydawnictwo: Empik Go
- data wydania: 27.07.2018
- data wydania audiobooka: 21.09.2022
- ocena: 8/10