Seks, pieniądze, koleżeńskie przysługi… Są rzeczy i sytuacje, o których się nie rozmawia.
Kilka słów tytułem wprowadzenia
Dzisiaj chcę zwrócić waszą uwagę na powieść „Kurs na śmierć” Wojciecha Wójcika. Jest to kryminał, którego akcja została osadzona w środowisku policyjnym. Zabieram was nie tylko do Legionowa do Akademii Szkoły Policyjnej, ale też na Mazury. Wraz z bohaterami odwiedzimy Węgorzewo, Giżycko czy Ogonki. W końcu są wakacje i pora trochę pozwiedzać piękne okolice.
Pewnego dnia na terenie szkoły policyjnej w Legionowie ginie komendant owej szkoły. Z początku wszystko wskazuje na samobójstwo. Jednak po dokładnej analizie śladów okazuje się, że ktoś pomógł Cezaremu Majchrzakowi pożegnać się z tym światem. W niewielkich odstępach czasu giną dwie młode kobiet. Olga wypada z okna mieszkania, w którym mieszka. Natomiast żona prokuratora zostaje zamordowana. Co łączy te trzy osoby? Jakie tajemnice chciały one ukryć, a jakie upublicznić?
Na układy nie ma rady! Czy na pewno?!
Każde środowisko zawodowe ma swoją specyfikę. Ale sami przyznacie, że policja jest bardzo specyficzną formacją. Jak w każdym zawodzie, tak i tu trafiają się dobrzy i źli pracownicy. Niektórzy są oddanymi pracownikami, którzy za wszelką cenę będą chcieli wypełniać swoje obowiązki jak najlepiej. Inni będą wykorzystywać inne osoby, a ich zasługi przypisywać sobie i piąć się po szczeblach kariery, przy okazji starać się ukryć ciemne sprawy, których są wykonawcami. Ktoś kiedyś wyświadczył przysługę i oczekuje rewanżu w razie potrzeby. Tak tworzą się układy i zmowa milczenia.
Dobry i zły gliniarz
A jaki był Cezary Majchrzak? Dlaczego zginął? Z całą pewnością był postacią, która błyskawicznie awansowała w strukturach policji. Każdy kolejny jego awans dawał ogromną radość osobom, które z nim współpracowały. Jednak nie dlatego, że kibicowali jego karierze, ale dlatego, że już nie musieli z nim pracować. Poznając przeszłość komendanta byłam przerażona jego postępowaniem. I gdy już byłam przekona, że niczym mnie on nie zaskoczy, to kolejna tajemnica z jego życiorysu zostawała ujawniona. A trzeba przyznać, że miał chłop cały arsenał tajemnic. Jego mroczna przeszłość, którą tak skrzętnie ukrywał obnażała brutalną prawdę o jego życiu. Jego chore uzależnienie i fantazje, które wprowadzał w czyn były odrażające.
Na szczęście do prowadzonego śledztwa wyznaczono Pawła Łukasika, który nie oglądając się na żadne układy i znajomości zadaje niewygodne pytania i drąży temat śmierci komendanta. Bardzo polubiłam postać Pawła za jego postawę i sposób prowadzenia śledztwa. Potrafił on nawet z mało istotnych informacji wyłowić to, co było istotne dla prowadzonego śledztwa.
Na uwagę zasługuje też, przyszła adeptka policji, Agnieszka Jamróz. Kobieta o dużej wrażliwości i zdolności do zadawania pytań. Nie bojąca bronić swojej racji, nawet w starciu z nielubianym instruktorem. Ma zadatki na dobrego śledczego 😉.
W miłości i na wojnie nie ma zasad. Wiem, że to brzmi trywialnie, ale tak już jest. Coś się kończy, coś się zaczyna.
Podsumowanie
Polecam wam „Kurs na śmierć” jako świetną lekturę, gdy macie ochotę rozwikłać kilka zagadek kryminalnych. Autor w bardzo sprytny sposób splótł kilka wątków. Pokazał, że ludzie nie zawsze są tymi za kogo się podają. Mają liczne tajemnice, których pilnie strzegą. W ciekawy sposób jest pokazane tło obyczajowe i psychologiczne. Bohaterowie nie są jednoznaczni, potrafią pokazać swoje słabe i mocne strony.
Niektórych z was może przerazić objętość książki. Pragnę was uspokoić, że w powieści nie znajdziecie przydługich opisów. Za to otrzymacie wartką akcję, która nie pozwoli wam odłożyć książkę na później. Pewną trudność może wam sprawić duża ilość bohaterów. Na szczęście szybko można się wśród nich odnaleźć.
Nie zabraknie też wam emocji. Autor zadbał by sukcesywnie podrzucać kolejne tropy, które nie zawsze okażą się prawdziwe. To do was będzie należało oddzielić prawdę od fałszu i nie dać się wywieźć w pole. A muszę przyznać, że nie będzie to łatwe zadanie.
Z przyjemnością przeczytam inne książki pana Wojciecha Wójcika.
Zadrżała i nagle poczuła złość. Strach przed duchami był irracjonalny. Należało się bać jedynie żywych ludzi.
Książkę przeczytałam w ramach akcji book tour, którą zorganizował Papierowy bluszcz.
„Kurs na śmierć” kupisz w Taniaksiazka.pl oraz Booktime.pl
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami. Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni.
- Tytuł: Kurs na śmierć
- autor: Wojciech Wójcik
- data wydania: 14 kwietnia 2021
- wydawnictwo: Zysk i s-ka
- ilość stron: 696
- ocena: 10/10