26/21 Karuzela Agnieszka Lis

Bo o samochody pacjenci dbają i przeglądy robią im co roku. A własne ciało traktują jak niezniszczalne perpetuum mobile. Karmią się byle czym, w biegu i pośpiechu, nie regenerują sił, nie robią badań. A ciało wymaga troski, nie wszystko da się w nim wymienić.

Kilka słów tytułem wprowadzenia

Dzisiaj opowiem wam o książce “Karuzela” Agnieszki Lis. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Za nim sięgnęłam po wspomnianą powieść, wielokrotnie zetknęłam się z bardzo dobrymi opiniami o niej. Dlatego byłam bardzo ciekawa gdzie tkwi sekret w tej powieści który zawładnął sercami czytelników.

“Karuzela” wbrew lekkiemu tytułowi, który kojarzy się z radosną zabawą w tym przypadku taka nie jest. Tym razem będzie to karuzela emocji, często bardzo skrajnych, z którymi trudno sobie poradzić. Niestety w obliczu choroby często stajemy się bezradni, zagubieni. Czujemy złość na niesprawiedliwość losu, który bardzo boleśnie nas doświadcza. I nie jest tak, że choruje tylko osoba chora. Choruje cała rodzina, która skupia się wokół tej osoby. Ich życie, które było do tej pory poukładane, staje teraz na głowie. Z jednej strony muszą być oni wsparciem dla chorego i motywować go do walki z chorobą, a z drugiej strony zmuszeni są do przeorganizowania swojego życia i nauczenie się radzenia z emocjami, które ich dopadają. W najtrudniejszej sytuacji są dzieci, które do końca nie rozumieją co się wokół nich dzieje.

Książka, która niesie przesłanie

Niestety choroba nowotworowa jest znakiem naszych czasów. Coraz więcej osób na nią zapada. Ale czy przez to bardziej oswoiliśmy się z nią? Czy potrafimy o niej rozmawiać i być wsparciem dla chorego? Często czujemy się skrępowani i unikamy kontaktu z taką osobą. Jest to mechanizm obronny przed prawdą, której często nie jesteśmy w stanie przyjąć, że oto walka może skończyć się śmiercią. Tak zachowywała się matka Renaty. Była zła, że córka zachorowała i zrzuciła na nią ciężar opieki nad wnukami. Kobieta bardzo przywiązywała wagę do tego “co ludzie powiedzą”. Nie dopuszczała ona do siebie myśli, że nie na wszystko ma się wpływ.

Autorka nakreśliła nie tylko problem ludzi chorych na raka, ale też bardzo trudnych relacji rodzinnych. Nie było w tej powieści wyidealizowanych bohaterów. Każdy z nich dźwigał swój bagaż doświadczeń, który niejednokrotnie go przytłaczał. Renata w obliczu śmierci postanowiła uporządkować swoje sprawy. Nie jedna z je decyzji może wywołać w was zdziwienie. Jednak po głębszym zastanowieniu się, jej postępowanie ma sens. Bo cóż może być ważniejszego dla matki i żony, niż zapewnienie bezpieczeństwa swoim bliskim.

Natomiast bardzo współczułam Annie, która nie znalazła zrozumienia u rodziców, gdy oświadczyła im że się rozwodzi. Matka kobiety mimo że wiedziała, że córka jest maltretowana przez męża, to i tak uważała, że małżeństwo należy utrzymać za wszelką cenę. Bo co ludzie powiedzą.

Podsumowanie

“Karuzela” jest powieścią o niesamowitej potędze miłości, nierównej walce z chorobą i trudnych relacjach rodzinnych. Autorka zwraca naszą uwagę jaką ważną sprawą jest dbanie o zdrowie, by profilaktycznie badać się i zwracać uwagę na sygnały, które wysyła nam organizm. Pokazuje nam jak ważne jest uświadamianie społeczeństwa jeżeli chodzi o choroby nowotworowe. Edukacja ta dotyczy nie tylko dorosłych, ale też dzieci. Niewiedza i strach przed nieznanym rodzi agresję i lekceważenie. Dzieci Renaty dzieci doświadczyły tego ze strony nauczycieli i uczniów. Wiele przykrych słów usłyszała Renata. Jednak jej walka z chorobą pokazały, że nadzieja umiera ostatnia. Mimo bezsilności, bólu i łez kobieta do ostatnich chwil warto walczyć.

Jest to powieść pełna refleksji, wskazówek co jest w życiu ważne. Abyśmy dostrzegali jak wiele posiadamy, ale też jak szybko możemy wszystko stracić w obliczu choroby. Karuzela emocji, która was dopadnie podczas czytania sprawi, że będziecie rzucani między skrajnymi uczuciami. I gdy już będzie się wydawało, że los się uśmiechnął, to okaże się, że jesteście w wielkim błędzie.

Polecam!

Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę,
proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni.

Otagowano , , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

2 odpowiedzi na „26/21 Karuzela Agnieszka Lis

  1. Akacja komentarz:

    To podobno jedna z najlepszych książek autorki. Czytałam Pozytywkę i coś jeszcze. Styl pisarki mi się podoba.

  2. Grazyna st. komentarz:

    “Karuzela” nadal tylko w planach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *