57/20 Poplątane ścieżki Agata Sawicka, Recenzja przedpremierowa

Życie to ulotne chwile, które trzeba łapać.
A strach tylko ogranicza człowieka.
Nigdy nie można pozwolić,
żeby nim zawładnął.
Dzień dobry!
Dzisiaj opowiem o najnowszej książce „Poplątane ścieżki” Agaty Sawickiej. Powieść premierę będzie miała 1 lipca 2020 r. i jest drugim tomem sagi „Dwór w Zaleszycach”.
W lutym przeczytałam „Niespokojne serca”, które rozpoczynają sagę. Tak bardzo spodobała mi się historia Julianny, Nusi i Emilii, że nie mogłam doczekać się, gdy poznam ich dalsze losy. I oto już jest długo oczekiwana przeze mnie powieść! Dajcie się zaprosić do Bielunia i Zaleszyc, w których splatają się losy trzech kobiet. Poznajcie ich tajemnice, które wywołają w was wzruszenie i zadumę.

Z wielką radością spotkałam się z bohaterami „Poplątanych ścieżek”, ponieważ w powieści dzieje się bardzo dużo. Trzy kobiety, które z pozoru nic nie łączy. Historia miłości, którą każda z nich opowiada, jest niesamowita.
Bardzo chciałam dowiedzieć się jakie tajemnice skrywa pamiętnik Emilii, który znalazła Julianna w opuszczonej chacie. Nadal babcia Nusia snuje opowieść o swojej pierwszej miłości do Griszy. Na nieszczęście kobiety, jest on radzieckim żołnierzem, który stacjonuje w dworze w Zaleszycach, gdzie Nusia pracuje. Niestety ich miłość napotkała na sprzeciw ze strony ojca Nusi. Mężczyzna nie może pogodzić się z wyborem córki, nie takiego zięcia chciałby mieć. Jest jeszcze Julianna, która próbuje na nowo ułożyć swoje życie i dokonać wyboru co do dalszej drogi zawodowej. Czy iść za głosem serca i studiować historię, którą uwielbia? Czy może ulec namowom rodziców i kontynuować tradycję rodzinną i zostać prawnikiem? W dodatku dziewczyna zakochała się w przystojnym, a zarazem tajemniczym Henryku. 
Jakie zapadną decyzje i jaki będą miały wpływ na dalsze życie zakochanych? O tym przekonacie się czytając „Poplątane ścieżki”. 
„Poplątane ścieżki” to powieść o życiu, które może dotyczyć każdego z nas. Decyzje, które podejmujemy w młodości, często odbijają się echem na naszym życiu w przyszłości. I nie ważne czy chodzi o uczucia czy wybór zawodu. Każda decyzja to określone konsekwencje, które będziemy zmuszeni ponieść. Czasami zdarza się, że na nasze życie mają wpływ decyzje podjęte przez naszych rodziców, którzy chcą nas chronić przed popełnieniem błędów. Czy ich osąd sytuacji jest właściwy? Często tak jest, ponieważ korzystają z własnego doświadczenia życiowego. Ale oni też są zwykłymi ludźmi, którzy mogą się mylić. Nie zawsze jest możliwe ocenienie co jest najlepsze dla naszych dzieci. Dopiero po jakimś czasie możemy przekonać się kto miał rację, my czy rodzice. 

Z dużym zainteresowaniem przeczytałam historię o niespełnionej miłości Emilii i Wiktora oraz Nusi i Griszy. Przeciwności losu, z jakim musieli zmierzyć się młodzi są pełne emocji i uczuć. Walka z własną miłością jest jak walka z wiatrakami. Nie można stłumić rodzącego się uczucia. Jednak życie pisze własny scenariusz i wpływa na życie bohaterów w niezrozumiały dla nich sposób. W poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi podążycie za Julianną, która odkryje tajemnice Emilii oraz spotka wyjątkowych ludzi, którzy pomogą jej znaleźć odpowiedzi na pytania, które nurtują dziewczynę.

W powieści jest też wątek kryminalny, którego bohaterem jest Henryk. Przed kim i dlaczego ukrywa się mężczyzna i jaki wpływ będzie miała jego historia na życie Julianny, o tym przekonacie się czytając książkę.

Polecam wam „Poplątane ścieżki” z całego serca. Autorka w przepiękny sposób opisuje skomplikowane losy trzech kobiet, które w pewnym momencie  łączą się. Przeszłość łączy się z teraźniejszością, co sprawia, że fabuła wciąga od pierwszych stron. Można spojrzeć na wydarzenia z różnych perspektyw. Powieść jest naładowana emocjami, dzięki temu czytelnik wczuwa się w przeżycia bohaterek. W dodatku zawiera wiele cennych rad, które skłaniają do refleksji nad własnym życiem. Aby w pełni zrozumieć „Poplątane ścieżki” zacznijcie przygodę z Dworem w Zaleszycach od „Niespokojnych serc”, które wprowadzą was świat Emilii, Nusi i Julianny. Dajcie się porwać historii, która mimo tragicznych wydarzeń, daje dużą dawkę optymizmu na lepsze jutro.

Czytam dla przyjemności ma zaszczyt patronować „Poplątanym ścieżkom”.


Myślała wtedy, że życie jest piękne. Pełne bólu i cierpienia, 
ale też radości i szczęścia. A przede wszystkim nieprzewidywalne.
Jest darem, z którego trzeba jak najlepiej korzystać.
Potrafi wykrzesać dobro nawet z tego, co ktoś mógłby uznać za stracone.
I choć nie raz komplikuje człowiecze losy, 
nigdy nie pozostawia ludzi samych sobie.
 Potrafi uleczyć rany i naprawić to,  co zostało zerwane.
 Życie jest podróżą, pełną niespodzianek i nieoczekiwanych
zakrętów. Takie jest życie.
Czy nie dlatego właśnie tak bardzo je cenimy?
Jeżeli czytałyście/czytaliście  już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście  okazji zapoznać się z jej treścią, 
może Was moja opinia do tego skłoni. 


Czekam na Wasze komentarze. 



tytuł: Poplątane ścieżki t.2
cykl: Dwór w Zaleszycach
autor: Agata Sawicka

wydawnictwo: Dragon
data wydania: 1 lipca 2020
ilość stron: 320
ocena: 8/10
Dodaj do zakładek Link.

3 odpowiedzi na „57/20 Poplątane ścieżki Agata Sawicka, Recenzja przedpremierowa

  1. Nie znam autorki ale po twojej recenzji mam wielką ochotę ją poznać 🙂
    Pozdrawiam 🙂

  2. Cieszę się, że zachęciłam Cię do przeczytania książki.

  3. Grazyna st. komentarz:

    Gratulacje patronatu. Mam już całą serię kupioną. Bardzo fajna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *