Jest rok 1949. W małopolskiej wsi Pawlice zamieszkują zamożni gospodarze, którzy od dawna byli solą w oku najpierw okolicznego ziemiaństwa – Pawłowskich, a po II wojnie światowej przedstawicieli nowej władzy. Pomiędzy głową rodziny, Bronisławem, a Bartłomiejem Marczykiem, bratem wysoko postawionego funkcjonariusza UB, dochodzi do konfliktu. Marczyk poprzysięga zemstę. Na skutek reformy rolnej Szymczakowie tracą gospodarstwo będące owocem pracy kilku pokoleń. We wsi zostaje utworzona spółdzielnia rolnicza, której zarząd obejmuje Bartek. Mężczyzna zaprowadza własne porządki, uprzykrzając życie ograbionej z majątku rodzinie. Z braku perspektyw Bronek postanawia szukać szczęścia w świecie. Porzuca dotychczasowe życie rolnika i podejmuje pracę przy budowie Nowej Huty. Po pewnym czasie dołącza do niego młodsza siostra Julia, uciekająca przed nienawiścią Marczyka.
Należy zwrócić uwagę na poszczególnych bohaterów pierwszo i drugoplanowych. Moją sympatię zyskała Julia, młoda dziewczyna, która pomimo złych doświadczeń życiowych potrafi zachować pogodę ducha, być życzliwa wobec ludzi. Natomiast jej siostra Krysia – osoba bardzo roszczeniowa, arogancka – ciągle upatruje powody swojego niepowodzenia w życiu, jako działalność przede wszystkim Julii. Przerzucenie winy na inne osoby za własne błędy, są dla Krysi wygodne, gdyż nie musi brać odpowiedzialności za własne czyny, ale to rozumowanie jej jest błędne.
Czytając o losach Szymczaków byłam mimowolnym świadkiem ich radości, smutków i porażek. Wszystkie ich działania mają na celu chronić rodzinę, która została ciężko doświadczona przez los jaki spotkał ich w czasie wojny i po jej zakończeniu. Silne więzi rodzinne są tutaj mocno zaakcentowane, aby uzmysłowić nam jak ważna jest jedność w rodzinie.
Historia rodu Szymczaków dostarcza nam wiele emocji. Nie możemy obojętnie przejść obok nieszczęść, które dotykają rodzinę. Dopingujemy ich, aby wytrwali w tym niełatwym dla nich czasie.
Autorka pomimo, że napisała powieść obyczajową, to dołożyła tutaj sporą dawkę historii, która miała miejsce w tamtych czasach. Pokazuje nam jak społeczeństwo było manipulowane poprzez propagandę sukcesu, że Polska to kraj mlekiem i miodem płynący. Nikt oficjalnie nie mówił o biedzie i wyzysku, gdyż było to bardzo niemedialne i nie pasowało do idei socjalistycznej, gdzie wszyscy mają być równo traktowani. A jak wiemy z historii, byli i będą równi i równiejsi, w zależności kim jesteśmy w społeczeństwie – zwykłym pracownikiem czy też kimś z władzy. Przodownicy pracy byli bohaterami, którzy potrafili wykonać 500% normy, ale tylko na pokaz, była to typowa manipulacja wobec społeczeństwa. Sceptycznie podchodzącym do ustroju socjalistycznego jest Bronek, który nie wierzy w szerzoną ideologię. Uroku powieści dodają wplecione anegdoty dot. panującego ustroju politycznego.
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych
tytuł: Cień burzowych chmur (t.1)
cykl: Spacer Aleją Róż
autor: Edyta Świętek
wydawnictwo: Replika
data wydania: 14 lutego 2017
ilość stron: 352
ocena: 9/10