
Dobranoc!
W tej księdze wszyscy usypiają małego Franka, bajkami na dobranoc. Bajeczki zawsze kończą się na śnie lub życzeniach dobrej nocy dla małego czytelnika. Bajki są pełne zwierząt i sennej scenerii. A czasem śmiesznej, jak ta u Basi o dziewczynce w złości, która zamieniła się w niedźwiedzia, przy tym cytacie Krzyś zaśmiewał się jak szalony i kazał sobie czytać ten kawałek wielokrotnie! WIELOKROTNIE! Dlatego muszę go wam przytoczyć.
Dziewczynka była wściekła. Tak bardzo, że aż coś łaskotało ją w środku. I na zewnątrz. … Chciała wrzeszczeć i rozwalać rzeczy. Na przykład domy. Problem polegał na tym, że nie miała tyle siły,żeby rozwalić dom. Nie miała nawet siły na jedną małą ścianę. Musiała jednak coś zrobić, żeby nie rozerwało jej na kawałki. Ryknęła głośno. Jak bardzo zły niedźwiedź. A kiedy ryknęła, zaczęła rosnąć. Po chwili była ogromna. I włochata na całym ciele. Miała futro na rękach. Na nogach. Na brzuchu. I na pupie! Zmieniła się w niedźwiedzia. Teraz to już na pewno nie wcisnęłaby by rajstopek.
Rozdziały.
Bajeczki są podzielone na opowiadających. Rozpoczyna Basia, bajkami o małej dziewczynce. Oczywiście dziewczynka ta również bardzo lubiła jeść żelki tak bardzo, że trafiła do żelowej krainy. Jednak równie często wychodziła z domu uciekając w świat ! Najczęściej gdy rodzice nie chcą się zgodzić na jej warunki. Jednak zawsze wraca do mamy:)
Drugą cześć opowiada dziadek. Dziadek rozpoczyna historię od tego jak szukał swojego zagubionego psa. Nie takiego niewidzialnego jakiego miała Basia, ale najprawdziwszego, takiego który pachnie psem. Czyli najlepszym zapachem na świecie. Dowiemy się też o bocianich i ich nauce latania. O tym gdzie dziadek chował się, będąc małym chłopcem. Oraz o nocnej sowie i gwiezdnej krowie.
Patrzyłem na nią i zastanawiałem się, czy to możliwe, że gwiezdne tańce tylko mi się przyśniły. Do dziś nie jestem tego pewien. Jednak od tamtej nocy, ilekroć nie mogłem zasnąć, mama mówiła do mnie: – Zachowujesz się, jakby tańczyła ci w głowie gwiezdna krowa.
Kto wie…? Może tak właśnie było?
Dziadek opowiada całkiem magicznie na granicy jawy i snu. Babcia natomiast w bajkach rymuje albo do kołysanek się odwołuje:


Odwiedzamy nocne zoo. Cicho, głucho jest wokoło. Śpią już foki i niedźwiadki, lwy, tygrysy, surykatki. Śpi jaguar, nosorożec, foki, stado górskich owiec. Śpią żyrafy i goryle, antylopy i szynszyle. Chrapią też hipopotamy, sapią myszki i warany. Śpią kangury i jelenie. Nawet sowa lekko drzemie. Wszyscy śpią – sam zobacz, Franku. Potem wstaną o poranku pełni siły do brykania.
Na dobranoc – fantazyjne, krótkie historyjki.
Wyliczanki śpiących bohaterów oraz głównie opowiadania o małym Franku znajdziemy w bajkach mamy. Bajki są krótkie i różnorodne. Opowiadają głównie o śnie, zwierzętach czy niebie. Kierowane są do uszka małego Franka by pomoc mu zasnąć. Wszyscy bardzo się starają, więc wasz Franek, Krzysiu czy Antoś na pewno również zaśnie w mig.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni. Bajka ląduje w Kąciku Krzysia.
- tytuł: Basia. Bajki na dobranoc
- seria: Basia
- autor: Marianna Oklejak, Zofia Stanecka
- wydawnictwo: Egmont Polska
- data I wydania: 31 października 2018
- ilość stron: 168
- ocena: 8/10