
“Babcia była nieznośna – nie chciała kupić Bartusiowi loda.
-To przynajmniej pokaż węża!- jęczał Bartuś. – Tego z kieszeni!
(…)
-Tatuś pewnie chciał powiedzieć, że jestem skąpa. A ja po prostu nie lubię niepotrzebnie wydawać pieniędzy.”
Przysłowia używane w życiu codziennym są dosyć tajemnicze dla dzieci. Książeczka w zabawny i jasny sposób tłumaczy ich znaczenie. Dlatego zapraszam do poznania małego Bartka i jego przygód.
Na początku książeczki poznamy wszystkich bohaterów, zebrani zostali na jednym rysunku. Opis dotyczy rodziny i najbliższych dorosłych z otoczenia małego bohatera z którymi poznamy wyjaśnienie dla trudnych stwierdzeń. Bartuś jak każde dziecko jest ciekawy świata a związki frazeologicznie rozumie dosłownie. Istotne jest to ze większość związków ma wydźwięk negatywny. Niestety mając to na uwadze Bartuś wpada w kłopoty. Podczas szukania znaczenia słów nieopatrznie wypowiadanych przez najbliższych, na temat innych osób. Dowiemy się na rodzinnej uroczystości kogo w rodzinie uważają za czarną owcę. Oraz wyjaśni się dlaczego Bartuś nie chce odwiedzić wujka, który śpi na grzędzie. Bartuś obwąchuje koleżankę swojego chrzestnego i stwierdza, że nie czuje żadnej mięty czym wyjawia rzeczonej koleżance sekret mężczyzny 😉
Na pewno podczas czytania uśmiejecie się z sytuacji które przytrafiły się chłopcu. Tajemniczych powiedzeń użyto w sytuacjach życiowych, niewątpliwie pozostaną na dłużnej w głowach naszych małych czytających. Przy każdym tytule znajdziemy obrazek, który kojarzy się z tłumaczonym powiedzeniem. Książeczka w większym formacie i w twardej oprawie.
Zajrzyjcie do środka książeczki:

Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami. Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni.
- autor: Grzegorz Kasdepke
- data wydania: 1 styczeń 2006
- wydawnictwo: Wydawnictwo Literatura
- ilość stron: 104
- ocena:9 /10