Tak samo bywa z miłością.
Ta, która spada na człowieka jak grom z jasnego nieba,
często równie szybko wygasa.
Uczucie musi rodzić się powolutku i dojrzewać jak owoc,
pieszczony na zmianę przez słońce i deszcz.
Bo miłości nie trzeba samego słońca, ale czasem też trochę niepogody.
Wtedy jest prawdziwa. I mocna.
Witam was serdecznie!
Dzisiaj przychodzę do was z nowością wydawniczą. Jest to „Nić Arachny” Renaty Kosin, która jednocześnie rozpoczyna cykl Siostry Jutrzenki. Premiera powieści była 4 września 2019 r.
Opis od wydawcy jest bardzo intrygujący i miłośnicy sag, w których przeszłość łączy się z teraźniejszością będą z pewnością bardzo zadowoleni z czytanej historii o rodzie Śmiałowskich:
Historia, w której prawie każdy mógłby przejrzeć się jak w lustrze.
Saga szlacheckiego rodu Śmiałowskich, którego losy wyznacza rytm polskich dziejów. Opowieść, która łączy ze sobą wiele różnych wątków i elementów bliskich sercu każdego, kto urodził się i wychował tam, gdzie jedną z najwyższych wartości jest wierność tradycji i szacunek dla pamięci przodków. Gdzie zielone pola, złote łany i kręte drogi pośród białokorych brzóz i rosochatych wierzb. Gdzie nadal rozmawia się o tym, co minęło, jakby nadal było. I gdzie czasem patrzy się w przyszłość przez pryzmat tego, czego już dawno nie ma. Jest to historia, która pokazuje, że dzisiejszy świat bywa wiernym odbiciem tego wczorajszego, podobnie jak żyjący w nim ludzie.
Fragmentem takiego świata jest też Przytulisko, maleńka podlaska wieś, która z pozoru nie różni się od innych. Tu, w wiekowym dworze, mieszkają dziadkowie Michaliny. Wnuczka spędza u nich każde swoje wakacje. Miejsce to skrywa w sobie wiele sekretów, co potwierdza pewien stary dziennik, w którym tkwi klucz do poznania dziejów rodziny Śmiałowskich. Dziewczyna dzięki niemu odkrywa, że losy jej przodków, mimo upływu czasu snują się nadal, splecione z jej własnym, jak nitki lnianego płótna tkanego przez Arachnę.
Saga szlacheckiego rodu Śmiałowskich, którego losy wyznacza rytm polskich dziejów. Opowieść, która łączy ze sobą wiele różnych wątków i elementów bliskich sercu każdego, kto urodził się i wychował tam, gdzie jedną z najwyższych wartości jest wierność tradycji i szacunek dla pamięci przodków. Gdzie zielone pola, złote łany i kręte drogi pośród białokorych brzóz i rosochatych wierzb. Gdzie nadal rozmawia się o tym, co minęło, jakby nadal było. I gdzie czasem patrzy się w przyszłość przez pryzmat tego, czego już dawno nie ma. Jest to historia, która pokazuje, że dzisiejszy świat bywa wiernym odbiciem tego wczorajszego, podobnie jak żyjący w nim ludzie.
Fragmentem takiego świata jest też Przytulisko, maleńka podlaska wieś, która z pozoru nie różni się od innych. Tu, w wiekowym dworze, mieszkają dziadkowie Michaliny. Wnuczka spędza u nich każde swoje wakacje. Miejsce to skrywa w sobie wiele sekretów, co potwierdza pewien stary dziennik, w którym tkwi klucz do poznania dziejów rodziny Śmiałowskich. Dziewczyna dzięki niemu odkrywa, że losy jej przodków, mimo upływu czasu snują się nadal, splecione z jej własnym, jak nitki lnianego płótna tkanego przez Arachnę.
Ludzie czasem plotą głupstwa i jak czego nie rozumieją,
wolą na wszelki wypadek potępić.
A w odczynianiu uroków nie ma niczego złego.
Jak świat światem po wsiach takie rzeczy się robiło.
Ja sama czerwone wstążki przy kołyskach naszych dzieci wiązałam.
Dałam się porwać niesamowitej, skomplikowanej i jakże prawdziwej historii rodu Śmiałowskich. Wydarzenia, które rozgrywają się na przestrzeni ponad 100 lat, mogą stanowić historię nie jednej polskiej rodziny. Śmiałowscy to szlachta, która jest bardzo oddana ojczyźnie i wszelkim sprawom z tym związanym. O zawiłych losach rodziny dowiadujemy się z pamiętnika, który znalazła Michasia na strychu u dziadków. Dziewczynka jest zafascynowana obyczajami oraz wydarzeniami, które miały miejsce przed wiekiem. Powoli odkrywa tajemnice protoplasty rodu i jego potomków. Jest bardzo ciekawa kołowrotka, który stoi w zapomnieniu, przykryty kurzem na strychu, a dziadkowie nie chcą by historia tego urządzenia ujrzała światło dzienne.
Bardzo realnie zostali przedstawieni bohaterowie powieści. Każdy z nich ze swoimi wadami i zaletami jest opisany jak człowiek z krwi i kości. Dzięki temu bez problemu można się wczuć w sytuację danego bohatera. Ja przedstawię tylko dwóch braci, natomiast w powieści znajdziecie bardzo dużo barwnych postaci.
Jędrzej Śmiałowski jest znakomitym przykładem człowieka, który bezgranicznie wierzy w swoją nieomylność, stara się wychować dzieci w duchu patriotyzmu i żelazną ręką trzyma w ryzach swoich najbliższych. Jako głowa rodu nie dopuszcza do siebie myśli, że ktoś może mieć odmienne zdanie na temat swojej przyszłości. Mimo dobrych chęci popełnia liczne błędy w stosunku do swoich najbliższych. Nie uznaje podążania z duchem czasu, gdyż jest przekonany, że tylko postępowanie według zasad swoich przodków ma rację bytu.
Natomiast Witold, brat Jędrzeja, postrzega zupełnie inaczej rzeczywistość, która go otacza. Jest otwarty na innych ludzi, których stara się zrozumieć i podąża za głosem serca. Nie można też mu odmówić silnego poczucia patriotyzmu, ale jest to w rozsądnych granicach. Dla Witolda liczy się głos najbliższych i to czego oczekują od życia.
Historia braci stanowi początek niezwykłej historii rodziny, która pomimo wielu wydarzeń dobrych i złych, pokazuje że członkowie rodziny nadal są dla siebie wsparciem.
„Nić Arachny” to powieść, która odsłoni przed wami skomplikowane, często dramatyczne wydarzenia, które wstrząsnęły rodziną. Przekonacie się jak ważne było zawieranie małżeństw z rozsądku ustalanych według starszyzny rodu i nie mile były widziane mezalianse. Jak dużą rolę odgrywały w społeczności wiejskiej znachorki zwane babkami, które nie jedną osobę wyratowały z opresji.
Wstyd się przyznać, ale dopiero w „Nici Arachny” spotkałam się z boginią Mokosza, która wywodzi się z mitologii Słowian wschodnich i jest boginią płodności, a jej atrybutem jest kołowrotek. Oczywiście musiałam poczytać o tej niezwykłej bogini w internecie. Dowodzi to tylko temu, że czytając książkę poszerzamy swoją wiedzę o otaczającym nas świecie.
Pani Renata w bardzo plastycznie pokazała jak w przedziwny sposób przeplatają się losy ludzi. Czasami niewiele znacząca decyzja ma ogromny wpływ na los nie tylko osoby, która podjęła decyzję, ale też jej potomków. W historii Śmiałowskich przejrzymy się jak w krzywym zwierciadle, ujrzymy do czego mogą prowadzić kłótnie o majątek, wywieranie wpływu na młodych przy zawieraniu małżeństw. Nie zabraknie też pięknej miłości, która pomimo wielu trudności potrafi rozkwitnąć i być wsparciem dla najbliższych. Jednak nie wszystko będzie kolorowe, będzie też o miłości niespełnionej, nieślubnych dzieciach, marzenia o lepszej przyszłości, które nie zawsze się spełnią oraz o intrygach i knowaniach zawistnych ludzi, czyli jak w prawdziwym życiu. Doświadczycie emocji, które towarzyszą bohaterom. Niektóre sytuacje zmrożą w was krew, inne wywołają uśmiech, ale nie pozostaniecie obojętni wobec żadnego wydarzenia.
Powieść jest oparta na rozdziałach, w których akcja dzieje się w przeszłości i teraźniejszości. Owe rozdziały w bardzo naturalny sposób przeplatają się i wzajemnie uzupełniają, dzięki temu czytanie jest przyjemnością. Piękny, literacki język jakim posługuje się autorka w znakomity sposób oddaje charakter tak odmiennych czasów, w których rozgrywa się akcja powieści. Poszczególne karty pamiętnika tylko rozbudzają ciekawość czytelnika, przez co czuje się niedosyt po przeczytaniu ostatniego zdania. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak poczekać na drugi tom Sióstr Jutrzenki.
Dodatkowym atutem książki jest drzewo genealogiczne, które pozwala czytelnikowi rozeznać się w koligacjach rodziny Śmiałowskich. Owa historia może też pobudzić w czytelniku chęć poznania własnych korzeni i samemu rozpisać własne drzewo genealogiczne.
Człowiek, który tak mocno trwa przy tym,
w co kiedyś uwierzył, zawsze będzie starał się
patrzeć tak, by rzeczywistość się z tym zgadzała.
Nawet gdy coś nie pasuje.
Polecam „Nić Arachny” każdemu kto lubi książki, w których historia łączy się z teraźniejszością, a przyjemność z wyjaśniania tajemnic i zagadek rodu stanowi dodatkową atrakcję. Książkę czyta się szybko, jednak nie warto się spieszyć, by nie uronić żadnej informacji o przodkach, których losy są skomplikowane i nie zawsze jednoznaczne.
Zazdroszczę uczestniczkom book tour z „Nicią Arachny”, który zorganizowałam wraz z panią Renatą Kosin, bo przed nimi jest dopiero przyjemność z odkrywania tajemnic rodzinnych rodu Śmiałowskich. Jestem ciekawa jakie wrażenia na nich wywrze książka.
Dziękuję pani Renacie za dedykację.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was
moja opinia do tego skłoni.
Czekam na Wasze komentarze.
tytuł: Nić Arachny
seria: Siostry Jutrzenki
seria: Siostry Jutrzenki
autor: Renata Kosin
wydawnictwo: Filia
data wydania: 4 września 2019
ilość stron: 460
ocena: 9/10
Jest w planach. Kolejna powieść mojej ulubionej autorki. Dzięki za super recenzję.
Bardzo wciągająca lektura