Witam Was serdecznie!
Dzisiaj chcę zaproponować Wam książkę Edyty Świętek „Tam, gdzie rodzi się miłość”. Intrygujący tytuł oraz znajomość twórczości autorki, gdyż przeczytałam sagę „Spacer Aleją Róż”, spowodował, że bez wahania sięgnęłam po tę książkę. Dodatkową zachętą jest notatka od wydawcy, że będzie się dużo działo w życiu bohaterów:
Tajemniczy wróg od lat czyha na rodzinę Hajdukiewiczów. W zemście za urojone krzywdy, daleki krewny postanawia odpłacić się swojemu kuzynowi, kierując swój gniew na jego dzieci.
Daria od dzieciństwa trzymana była przez swoją rodzinę w złotej klatce. Groźba wisząca nad dziewczyną stała się jeszcze realniejsza, kiedy dwaj jej najstarsi bracia stracili życie. W obawie o jej bezpieczeństwo, rodzice nie pozwalali Darii samotnie opuszczać rodzinnej willi, za jedyną namiastkę wolności dając jej możliwość pracy w będącym ich własnością hotelu „Zacisze”.
Przygnieciona ciągłym nadzorem Daria postanowiła wyrwać się spod rodzicielskiej kurateli. Kiedy w „Zaciszu” poznaje Marka – nieco tajemniczego mężczyznę, który usilnie stara się zwrócić na siebie uwagę dziewczyny – pozwala, aby głos serca stłumił rozsądek…
Jak już wcześniej wspomniałam, miałam przyjemność przeczytać sagę „Spacer Aleją Róż”, dlatego byłam przekonana, że w podobnym stylu będzie książka „Tam, gdzie rodzi się miłość”. Niestety, nic podobnego nie miało miejsca. Ta książka jest inna. Autorka postanowiła wodzić czytelnika za nos, ukazując bohaterów jako postacie pełne tajemnic, przywdziewające maski w zależności od okoliczności. Czytając historię Darii i jej rodziny natkniemy się na mnóstwo sekretów, niedomówień, obsesji i chęci chronienia członków rodziny. Worek nieszczęść jaki spada na rodzinę Hajdukiewiczów wydaje się być bez dna. Wręcz nie do pomyślenia jest, że można żyć w ciągłym strachu i oglądać się za siebie czy nie czai się wróg.
Mam tylko problem, czy jest to książka obyczajowa z wątkiem kryminalnym? Czy też kryminał z wątkiem obyczajowym? Trup ściele się gęsto, a w między czasie wybucha miłość między Darią a Markiem. Owa para stanowi mieszankę wybuchową. Oboje z trudnym charakterem, lubiący stawiać na swoim, lecz prowadzą między sobą podchody. Brakuje im odwagi, aby szczerze porozmawiać o sobie i swojej przeszłości. Sytuacja ta powoduje liczne nieporozumienia i wzajemne pretensje między młodymi. Przyznaję, że związek ich wprowadził do fabuły spore ożywienie. Jednak momentami Daria tak mnie denerwowała swoim postępowaniem, że miałam ochotę potrząsnąć nią. Jej brak zdecydowania i ciągłe niedomówienia potrafiły wyprowadzić mnie z równowagi podczas czytania.
Ciekawym wątkiem jest zemsta krewnego, który czyha na rodzinę Hajdukiewiczów. Jaką rolę odegra jego postać w tej historii, to już musicie sprawdzić sami.
Mnie spodobała się postać Marka, który wie czego chce i konsekwentnie dąży do celu. Kieruje się ściśle określonymi zasadami i nie toleruje nieuczciwości. Natomiast postać Łukasza jest bardzo kontrowersyjna. Z jednej strony jest to uczynny, ceniony pracownik, świetny kandydat na męża dla Darii. Z drugiej strony zbyt chętnie Łukasz chce wybawić z kłopotów finansowych Hajdukiewiczów. Gotów jest ożenić się z Darią. Jednak jak dla mnie jest on za idealny. Nie ma ludzi bez skazy, każdy ma swoje wady i zalety. A temu typowi nie potrafię zaufać. Kogo wybierze Daria – Marka czy Łukasza? To też musicie sami sprawdzić, gdyż dziewczyna wodzi za nos obu kawalerów, raz jednemu, a raz drugiemu obiecując swoją rękę.
„Tam, gdzie rodzi się miłość” jest powieścią ukazującą czytelnikowi w pełnej krasie miłość, zazdrość, chęć zemsty, strach i ciągły lęk o najbliższych. Momentami historia jest naiwna, aby za chwilę wciągnąć czytelnika w wir wydarzeń i postawić przed nim kolejne pytania bez odpowiedzi. Samo zakończenie jest zaskakujące i ma charakter otwarty, gdyż historia rodziny Hajdukiewiczów będzie miała ciąg dalszy. Dlatego już niedługo podzielę się z Wami moimi wrażeniami po przeczytaniu „Tam, gdzie rodzi się zazdrość”.
Jeżeli lubicie lekkie historie, z wątkiem kryminalnym, które czyta się szybko, łatwo i przyjemnie to będzie w sam raz lektura dla Was.
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych organizowanych przez poligon domowy oraz pośredniczkę książek.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was
moja opinia do tego skłoni.
Czekam na Wasze komentarze.
tytuł: Tam, gdzie rodzi się miłość t.1
autor: Edyta Świętek
wydawnictwo: Replika
data wydania: 3 lutego 2015
ilość stron: 400
ocena: 7/10