#97 Mam chusteczkę haftowaną

Najlepiej spłacić dług cudzym kosztem 
– zauważyła z ironią. –
Bo cudza krzywda nie boli i niedrogo wychodzi.
Witam Was serdecznie! 
Dzisiaj chcę Wam zaproponować najnowszy kryminał Hanny Greń „Mam chusteczkę haftowaną”.  Książka swoją premierę miała 20 listopada 2018. Z twórczością pani Hanny Greń miałam już przyjemność zapoznać się wcześniej czytając Wiślański cykl, dlatego teraz sięgnęłam bez wahania po jej najnowsze dzieło. Tym bardziej, że notatka od wydawcy brzmi bardzo tajemniczo:

Aspirant Konstanty Nakański prowadzi sprawę zabójstwa. Śledztwo przebiega opornie, gdyż policjant nie może znaleźć żadnego powodu, dla którego ktoś miałby pozbawić życia pewnego młodego mężczyznę. Jedyny ślad stanowi znaleziona na miejscu zbrodni chusteczka z ozdobnym haftowanym monogramem.
Po śmierci rodziców Eliza Rogowska odnosi wrażenie, że całkiem straciła kontrolę nad swoim życiem. Okazuje się, że matka i ojciec ukrywali przed nią wiele tajemnic, także związanych z przeszłością dziewczyny. Eliza postanawia odkryć te tajemnice, w czym wydatnie przeszkadza jej fakt, że człowiek, z którym zamierzała związać swoją przyszłość, po śmierci jej rodziców uznaje, że nie musi już odgrywać roli czułego, opiekuńczego mężczyzny. Pewny, że ma Elizę w swojej władzy, ukazuje prawdziwe oblicze.
Przypadek sprawia, że drogi Kostka i Elizy się krzyżują, a wówczas okazuje się, że odpowiedzi, których poszukują, są częścią tej samej układanki.
Książka „Mam chusteczkę haftowaną”  wciągnęła mnie od pierwszych stron. Już sam prolog zapowiada się bardzo ciekawie. Nic nie jest oczywiste, więcej pytań niż odpowiedzi.  Jaki związek mogą mieć wydarzenia z przed dwudziestu lat z tym co dzieje się obecnie? Autorka umiejętnie wciąga czytelnika w wir śledztwa, które z pozoru może wydawać się, że nie ma rozwiązania. Ale dociekliwość aspiranta Kostka Nakańskiego sprawia, że poszczególne elementy łamigłówki zaczynają się układać w całość. Od samego początku polubiłam postać młodego policjanta, który potrafi konsekwentnie dażyć do celu. Jego stanowczość i upór są pożadanymi cechami w tym zawodzie. W życiu prywatnym również jest osobą ceniącą sobie szczerość i szczaunek do innych ludzi. Natomiast posatać Elizy jest trochę denerwująca. Dziewczyna nie do końca umie sprecyzować czego oczekuje od życia. Jej uległa postawa wynika ze sposobu wychowania, któremu została poddana. Ojciec traktował ją i jej matkę w sposób autorytarny, miało być tak jak on sobie życzył. 
Autorka ponownie pokazuje, jak wydarzenia z przed lat mają ogromny wpływ na teraźniejszość. Głęboko skrywane tajemnice i niedomówienia zaczynają wychodzić na światło dzienne. Prawda bywa bardzo bolesna dla bohaterów. Eliza poznaje swoją przeszłość w bardzo przykrych okolicznościach i trudno jest jej się pogodzić z faktami.
Motyw tytułowej chusteczki pojawia się parokrotnie, ale dopiero na samym końcu zostaje wyjaśnione znaczenie przedmiotu w prowadzonych śledztwach.
Pani Hanna zwraca uwagę czytelnika na pracę policji. Jak wielkie są problemy kadrowe tej formacji w stosunku do prowadzonych spraw. Przeciążenie pracą, nieadekwatne zarobki funkcjonariuszy, naciski z góry na wyniki, niebezpieczeństwo związane z wykonywanymi obowiązkami rodzi frustrację wśród policjantów. Niestety prestiż pracy w policji mocno podupadł, a tym sam brak chętnych do pracy w policji.
Warto zwrócić jeszcze uwagę na nadużywanie władzy, czego przykładem jest Adam Biernat, były policjant, który w sposób bezwzględny dążył do celu, nie wahając się łamać prawo, jeżeli uważał, że na tym skorzysta. 

„Mam chusteczkę haftowaną” polecam każdemu kto lubi połączenie kryminału z wątkiem obyczajowym. Dodatkową atrakcję stanowią ciekawe dialogi i cięte riposty bohaterów.  Mnie książka pochłonęła do tego stopnia, że skończyłam ją czytać w przeciągu jednego dnia.  Nie brakuje w niej emocji, które nie pozwalają się oderwać od czytania.  Z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Nie będę ukrywać, ale książki pani Hanny należą do moich ulubionych kryminałów.

Jeżeli czytałyście/czytaliście  już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście  okazji zapoznać się z jej treścią, może Was 
moja opinia do tego skłoni. 



Czekam na Wasze komentarze.

Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych
czytam bo polskie
tytuł: Mam chusteczkę haftowaną
cykl: Śmiertelne wyliczanki
autor: Hanna Greń
wydawnicwo: Replika
data wydania: 20 listopada 2018
ilość stron: 464
ocena: 8/10


Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *