# 61 Grzech zaniechania – book tour z Bibliotecznie

Mam wybór: powiem ludziom wprost, żeby wzięli się za wychowanie smarkacza, 
który całymi dniami siedzi przyklejony do tableta,
 a wtedy oni pójdą do konkurencji; 
mogę też napisać, że dzieciak ma ADHD
 i zaproponować grupę wsparcia i trening umiejętności wychowawczych.
 Przy wyborze drugiej opcji wszyscy odnoszą korzyści.

Dzisiaj chcę się z Wami podzielić wrażeniami jakie dostarczyła mi książka Małgorzaty Rogali „Grzech zaniechania”. Owa pozycja trafiła do mnie nie przypadkowo, gdyż przywędrowała w ramach book tour, który został zorganizowany przez Bibliotecznie. Za nim zdecydowałam się na uczestnictwo tej fantastycznej przygodzie z wędrującą książką, przeczytałam opis z okładki, który jest poniżej.
Pracownica ośrodka terapeutycznego znajduje leżące na posadzce, zakrwawione zwłoki swojej szefowej – psychiatry Antoniny Brzozowskiej. Na miejsce zbrodni wezwani zostają starsza aspirant Agata Górska i komisarz Sławek Tomczyk. Sprawa z pozoru prosta komplikuje się wraz z przeglądaniem kolejnych akt pacjentów Brzozowskiej. Rozszerza się krąg podejrzanych i trudno jest policjantom znaleźć punkt zaczepienia.Dochodzenie dodatkowo utrudnia fakt, że Michała Stępnia, byłego partnera Agaty, zamordowano. Policjantka zostaje uwikłana w grę, której reguł nie zna i w której nie obowiązują żadne zasady fair play.
Ostatnie lata pokazują, że niektórym rodzicom 
łatwiej przyjąć diagnozę psychiatryczną,
 w której jest napisane, że ich dziecko ma ADHD albo zespół Aspergera, 
niż uznać fakt, że są niewydolni wychowawczo, 
a naganne zachowanie dziecka jest wyłącznie efektem ich działań. 
Lub braku tych działań – wyjaśnił. – To jest teraz modne. 
Są też rodzice, którzy nie mogą się pogodzić, że ich dziecko jest hmm… – zawahał się. 
– Nie przyjmują do wiadomości,
 że potomek ma niską normę intelektualną i Einsteinem nie będzie.
 Wolą diagnozę psychiatryczną. 
My odpowiadamy na potrzeby takich grup rodziców…
 
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Małgorzaty Rogali i przyznaję, że bardzo udane. „Grzech zaniechania” pochłonęłam w jeden wieczór. Rozwój akcji, który od początku nabierał niesamowitego tempa sprawił, że nie potrafiłam odłożyć książki na później. Z początku wydawał mi się chaotyczny, co rusz zmiana wydarzeń i bohaterów, trochę się w tym gubiłam. Na szczęście to był tylko początek, dosłownie kilka stron.  Dwa morderstwa, które nie miały z pozoru nic wspólnego ze sobą. Jednak wspólny mianownik to Agata Górska – policjantka. Mogłoby się wydawać, że będzie to typowy kryminał. Nic bardziej mylnego. Kryminał owszem, w końcu dwa trupy, a tym samym dwa śledztwa. Toczące się sprawy są mocno zagmatwane, nic nie jest oczywiste. Każdy coś ukrywa, bojąc się ujawnienia prawdy. Rozwiązanie zagadek kryminalnych jest zaskoczeniem dla czytelnika.

Jednak ta historia ma drugie dno, a mianowicie aspekt społeczny.

Autorka zwraca nam uwagę, w jakim zaślepieniu obecnie żyjemy. Podążamy za nową modą chodzenia na różne terapie, a przede wszystkim prowadzimy tam swoje dzieci, gdy sprawiają problemy wychowawcze. I jak słusznie pani Małgorzata zauważa, wygodniej nam zdobyć papier na dysfunkcje u dziecka np. ADHD, niż przyznać się, że nie radzimy sobie z wychowaniem dzieci. Nie można usprawiedliwiać na wszelkie sposoby niegrzecznego zachowania dziecka czy dorosłego, aby on żył pod kloszem i nie ponosił odpowiedzialności za swoje czyny. Należy wytyczać granice, pokazywać co jest akceptowane przez społeczeństwo a za co delikwent będzie karany, jeżeli przekroczy ustalone normy zachowania. A wiadomo, że jak rodzi się popyt na usługi psychoterapeutyczne, to jak grzyby po deszczu pojawiają się gabinety, w których nie zawsze rzetelnie zostaniemy zdiagnozowani, ale zawsze skierowani na terapię, za którą płacimy. Tym samym został poruszony problem etyki lekarskiej, gdy lekarz nie traktuje nas jak pacjenta, lecz klienta, który zasila jego konto bankowe.

Z przerażeniem czytałam o metodach prowadzenia psychoanalizy, gdzie pacjentom wmawia się, że wszelki niepowodzenia w życiu dorosłym mają związek z przeżyciami  traumatycznymi, jakich doświadczamy w dzieciństwie, a o których nie pamiętamy jako dorośli. Najczęściej wskazuje się na molestowanie seksualne. Z pewnością są osoby, które doświadczyły przemocy seksualnej i one potrzebują pomocy, ale one pamiętają tragiczne dla nich wydarzenia, nie trzeba im na siłę przypominać i rozdrapywać stare rany.

Moją uwagę zwróciła nadopiekuńcza matka, która za wszelką cenę stara wmówić wszystkim wkoło, ze jej córka jest chora i potrzebuje stałej opieki. Nie dostrzega, że z małego dziecka wyrosła nastolatka, która ma prawo do własnego zdania, odrobiny prywatności i marzeń. Nie, matka wszelkie objawy buntu interpretuje jako objaw choroby, szukając potwierdzenia u lekarzy. Nie dostrzega, że córka ma pasję – pięknie rysuje, chce zostać architektem. Za każdym razem deprymuje córkę, gdy słyszy o jej marzeniach. Kobieta uczyniła swojemu dziecku piekło, stosując przemoc psychiczną. Przy okazji zatruwając życie mężowi i synowi. Niestety nadopiekuńczość to znak naszych czasów, staramy się kontrolować dzieci na każdym kroku, nie pozwalając uczyć się na własnych błędach, podejmować samodzielne decyzje. Zmierza to w kierunku wychowania nieprzystosowanych społecznie ludzi, gdyż ciągłe wyręczanie i usprawiedliwianie pociech nie rodzi nic  dobrego.
Nie masz pojęcia, jakie to cudowne, 
móc to wszystko znów robić. 
Wiesz, te zwyczajne, proste rzeczy.
 Człowiek na co dzień o tym nie myśli, robi wszystko bezwiednie,
 albo narzeka, że coś się wylało,
 a on się akurat spieszy.
 Dopiero jak to zostanie odebrane, to
zwyczajne życie…

Polecam Wam książkę, gdyż nie będziecie się przy niej nudzić. Autorka podsuwając nam temat psychoterapii i wszelkich problemów z tym związanych, próbuje nam pokazać, że nie zawsze otrzymujemy rzetelne informacje. Często możemy trafić do lekarza, który zamiast nam pomóc to nam szkodzi, lecząc nas na nie istniejącą w naszym przypadku chorobę.

Jeżeli czytałyście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was 
moja opinia do tego skłoni. 
Czekam na Wasze komentarze.

  Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych
                

tytuł: Grzech zaniechania
cykl:  Agata Górska i Sławek Tomczyk t.5
autor: Małgorzata Rogala
wydawnictwo: Czwarta Strona
data wydania: 12 lutego 2018
ilość stron: 344
ocena: 8/10

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *