45/24 Florystki Alicja Sinicka

Florystki

Co robicie, gdy wasz współpracownik nie przychodzi do pracy? Na pewno cierpliwie czekacie aż się odezwie, a gdy tego nie robi, to dzwonicie do niego. Ale co zrobić, gdy nie odbiera telefonu a w miejscu pracy są ślady krwi i bałagan? Przed tym dylematem stanęła Sonia. Nie rozumiała co się stało w kwiaciarni. Coś jej podpowiadało, że doszło do tragedii. W dodatku Helena znikła, a jej mąż nie miał o niczym pojęcia. Tylko zachodzi pytanie: czy nic nie wiedział, a może dobrze się maskował? W końcu nie na darmo policjanci mówią, że za przestępstwem najczęściej stoją osoby z najbliższej rodziny. A mąż Heleny zachowuje się dziwnie, sprawia wrażenie jakby coś ukrywał. Rozpoczyna się śledztwo, to oficjalne prowadzone przez policję, ale też to prywatne, które prowadzą Sonia i Dorian. A odkryta prawda zszokuje!

Helenę Bardo i Sonię połączyła praca, a w dalszej perspektywie przyjaźń. Przynajmniej tak sądziła Sonia. Jednak to co brała za pewnik i prawdę okazało się ułudą. Misternie zbudowaną intrygą i grą, w której rozdano role o których nie wiedzieli sami zainteresowani.

Zawsze jest jakiś powód, żeby czynić zło. Uwierz mi, najgorsi mordercy opowiedzą ci dokładnie, dlaczego zabili, co czuli, gdy chowali ciała w lasach, pod gałęziami. To nie znaczy, że są usprawiedliwieni.

“Florystki” Alicji Sinickiej to historia o mrocznej naturze człowieka, który zbudował iluzję. To opowieść zakładaniu masek i dostosowywaniu się do okoliczności. Ale przede wszystkim autorka zmusza czytelnika do znalezienia odpowiedzi na pytanie: jak dobrze znasz swoich najbliższych czy przyjaciół?

Już od pierwszych stron towarzyszył mi niepokój i przeświadczenie, że ta powieść ma drugie dno. Nie potrafiłam zaufać żadnemu z bohaterów. A prowadzona narracja z perspektywy Soni i Doriana potęgowała to uczucie. Wzajemnie się podejrzewali i nie mówili sobie wszystkiego, chociaż razem starali się wyjaśnić zagadkowe zniknięcie Heleny. Z okruchów informacji i na podstawie odnalezionego pamiętnika, powoli wyłaniał się prawdziwy obraz żony i przyjaciółki.

I chociaż akcja powieści nie gna, to niepewność i niepokój nie pozwalają odłożyć “Florystki” na później. Ciekawość musi zostać zaspokojona, a tajemnice Heleny muszą ujrzeć światło dzienne. Na obrazie idealnej Heleny powstają rysy, które rozbijają go w drobny mak.

Książkę wysłuchałam w aplikacji Empik Go.

Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze. 
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.