Za głosem nienawiści
Mówi się, że krótka jest droga od miłości do nienawiści. Oba uczucia są silne i potrafią bez reszty zawładnąć naszym sercem i umysłem. Często trudno jest wybaczyć doznane krzywdy. Natomiast osoby, które nie znają prawdy o naszym życiu, nie są w stanie zrozumieć naszego postępowania.
I tak właśnie było w przypadku Luizy, która rozwiodła się z mężem by chronić siebie i syna. Zostawiła atrakcyjną pracę dziennikarki i wyjechała na wieś, by tam zacząć wszystko od nowa. Na szczęście wizja samotnego macierzyństwa nie przeraziła jej, chociaż nie raz było jej ciężko. Dzień po dniu starała się zapewnić swojemu synowi szczęśliwy dom. Otoczona przyjaciółmi mierzy się z wyzwaniami dnia codziennego. Pragnie zapomnieć o przeszłości i tylko matka nie może zrozumieć, dlaczego Luiza nie chce by Grzegorz nie miał kontaktu z ich synem. Skrupulatnie przechowuje listy zięcia, które pisał do syna. I gdy już wydawałoby się, że życie Luizy będzie spokojnie płynąć, to tajemnice z przeszłości dopominają się ujawnienia. A i w pracy zaczynają się problemy, komuś zależy by zlikwidować szkołę, w której pracuje Luiza.
W pierwszym tomie „Za głosem miłości” bardzo dużo się działo. Luiza musiała bardzo szybko dorosnąć by zapewnić bezpieczeństwo synowi. Marzenia o karierze dziennikarskiej odeszły w zapomnienie. Z nutką zazdrości spoglądała na przyjaciół, którzy realizowali się w branży dziennikarskiej. Zazdrościła im beztroski i że mogą z optymizmem spoglądać w przyszłość, i nie martwić się o pieniądze. Ale to były chwile kryzysowe, gdy życie przygniatało Luizę problemami.
Natomiast w powieści „Za głosem nienawiści” Luiza zmaga się z samotnym macierzyństwem, które co rusz dostarcza jej trosk. Syn dorasta i coraz częściej zadaje pytania dotyczące ojca. A do tego dochodzi bunt nastolatka, który dostarcza Luizie kolejnych trosk.
Nie zabraknie też zawirowań w życiu przyjaciół Luizy, którzy co jakiś czas ją odwiedzają. Kobieta bardzo zaangażuje się też w życie lokalnej społeczności.
Bohaterowie dylogii „Barwy uczuć” zmienili się na przestrzeni lat, na nowo określili swoje priorytety i dokonali ponownych wyborów. Niektórzy z nich zostali zmuszeni do uporządkowania spraw z przeszłości, by z czystą kartą móc tworzyć przyszłość. Nie ominęły ich zawirowania, które dostarczyły im wielu emocji. Przekonali się, że z prawdziwymi uczuciami nie ma co walczyć, tylko trzeba podjąć ryzyko wejścia w związek.
Autorka wprowadziła w drugim tomie nowych bohaterów, którym nadała imiona i nazwiska swoich czytelników. W tym miejscu chcę podziękować Anecie, że dała mi rolę drugoplanową, ale niezmiernie ważną. Jest to niesamowite, gdy czyta się własne nazwisko w powieści.
Polecam wam dylogię Barwy uczuć, bo jest to historia, która mogła przydarzyć się każdej z nas. Źle ulokowane uczucie, związek z osobą uzależnioną, samotne macierzyństwo, postawienie wszystkiego na jedną kartę i siła przyjaźni. To wszystko składa się na historię Luizy i jej bliskich.
A jeśli macie ochotę bliżej poznać Anetę Krasińską, to zapraszam do wysłuchani Rozmowy przy kawie.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was moja opinia do tego skłoni. Czekam na Wasze komentarze.
Książka zostaje dopisana do naszej listy przeczytanych książek.
- tytuł: Za głosem nienawiści
- cykl: Barwy uczuć
- autor: Aneta Krasińska
- ilość stron: 320
- wydawnictwo: BookEnd
- data wydania: 15.11.2023
- ocena: 8/10