Kiedy za oknem szaro, buro i wcześnie zapada zmrok warto wziąć książkę do ręki i odbyć podróż do pięknych miejsc. Dzisiaj zapraszam was do Chorwacji, która urzeka pięknem gór i wspaniałym morzem. A wszystko to za sprawą powieści „Chorwacka przystań” Anny Karpińskiej. Jest wznowienie, które zdobi przepiękna okładka przykuwająca wzrok czytelnika i nęci widokiem.
Czy pamiętacie wojnę, która miała miejsce na Bałkanach na początku lat 90tych XX w.? Telewizja pokazywała zrujnowane miasta i wsie Chorwacji, Czarnogóry, Serbii Kosowa, Bośni i Hercegowiny, Słowenii i Macedonii. Na naszych oczach następował krwawy rozpad Jugosławii i powolny marsz ku wolności okupiony cierpieniem tysięcy ludzi, którzy w wyniku działań wojennych tracili najbliższe im osoby. Żyjąc z dnia na dzień pod ostrzałem, próbowali zachować resztki normalności spotykając się ze znajomymi i rodziną. I właśnie w wir tych wydarzeń zostaje wysłana młoda dziennikarka, Anna Jakubiec. Od tej pory ma być ona korespondentem wojennym. W Zagrzebiu poznaje przystojnego Chorwata, Blaża. Trudne warunki w jakich znaleźli się Anna i Blaż sprawiają, że bardzo zbliżają się do siebie. Ich uczucie przybiera na sile. Ale jest jedno małe ale, a może jest ono całkiem sporych rozmiarów. Otóż Anna ma męża w Polsce. Którego z mężczyzn wybierze i jak potoczą się ich losy, to już musicie sprawdzić sami.
„Chorwacka przystań” została napisana w formie pamiętnika, którego narratorkami są Anna i Weronika. Akcja powieści dzieje się na przestrzeni 20 lat, w czasie których możemy obserwować nie tylko zmiany jakie zachodzą w życiu bohaterów, ale też przemiany społeczno – gospodarcze w Polsce. Jest to bardzo przyjemna lektura, która pozwala oderwać się od swoich problemów i daje możliwość podróży w czasie, gdy w Europie dokonywały się przemiany społeczno – polityczne. Ale samej polityki jest nie wiele. Na początku powieści mamy opis wydarzeń z Zagrzebia ogarniętego wojną. Później jest trochę wstawek ze śledztwa dziennikarskiego dotyczącego przestępczości gospodarczej. Ale wszystko to jest tłem dla wydarzeń, które mają miejsce w życiu Anny. Kobieta jest w rozterce. Z jednej strony kocha męża, a z drugiej strony nie może zapomnieć Blaża. Sporadyczna korespondencja między nią a Chorwatem stanowi cienką nić, która łączy ją z przeszłością. Ale jest jest dla niej bardzo ważna. Każdy list wielokrotnie czyta i przechowuje w tajemnicy. Ale los lubi płatać figle. Pewnego dnia jej córka postanawia studiować w Chorwacji. Czy historia zatoczy koło? Czy można oszukać przeznaczenie?
Z przyjemnością powróciłam do „Chorwackiej przystani”, którą przeczytałam po kilku latach po raz drugi. Teraz bogatsza o pewien bagaż doświadczeń własnych inaczej spojrzałam na historię Anny. Uważam, że niektóre decyzje mogła podjąć inne. Ale zrobiła tak, a nie inaczej. Ja osobiście nie wiem jakbym postąpiła na miejscu Anny. Czy wybrałabym stabilizację i przewidywalnego męża, a może postawiła na realizację marzeń i życie przy boku nowej miłości w otoczeniu cudownych widoków, mając w zasięgu aromatyczną kuchnię i życzliwych ludzi? Co wybrać? Trudne jest to pytanie. Czy można zapomnieć o swoich marzeniach i pragnieniach? Czy można żyć mrzonkami o niespełnionej miłości? Każdego dnia na nowo rozpamiętywać co by było gdyby …? Niestety tego nikt z nas nie dowie się. Każda podjęta decyzja wywołuje konkretne reakcje i nie można tego zmienić.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Prószyński i s-ka.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni.
może moja opinia Was do tego skłoni.
tytuł: Chorwacka przystań
autor: Anna Karpińska
data wydania wznowienia: 12 listopada 2020
data I wydania: 19 lipca 2012
wydawnictwo: Prószyński s-ka
wydawnictwo: Prószyński s-ka
ilość stron: 592
ocena: 6/10
recenzja: Andżelika
Czytałam dawno temu pierwsze wydanie. Chyba spróbuję odnaleźć książkę na moich półkach i przypomnieć sobie znów…
Piękna opowieść.Czekam teraz na ciąg dalszy