119/20 Uściski Aurelia Blancard

W życiu jest milion różnych dróg.
Pamiętaj, że to ty o sobie decydujesz i że zawsze masz wybór.
Nie pozwól nikomu odebrać swoich marzeń.
 

Dzień dobry!

Dzisiaj przychodzę do was z książką „Uściski” Aurelii Blancard. Jest to debiut, który miał premierę 29 września 2020 r. Do przeczytania książki skłonił mnie intrygujący opis od wydawcy. 

Gdy zaczęłam czytać „Uściski” byłam przekonana, że będzie to kryminał, który będzie trzymał mnie w napięciu przez cały czas. Po kilku stronach mogłam dowiedzieć się, że Natalia nie żyje, a jej śmierć jest traktowana jako samobójstwo, gdyż kobieta zostawiła list pożegnalny. Rozpoczyna się śledztwo, które jest prowadzone byle jak. Odniosłam wrażenie, że policji nie zależy na ustaleniu prawdziwej przyczyny śmierci młodej kobiety. Za to bardzo zaangażowała się w wyjaśnienie tej sprawy Lidia, która jest tłumaczką i na zlecenie policji tłumaczyła list samobójczyni. Jeden, z pozoru nic nie znaczący list spowodował, że Lidia dała się zmanipulować i podjęła się ryzykownego śledztwa, które mogło źle skończyć się dla niej. Jeżeli jesteście ciekawi o co chodziło z tajemniczą śmiercią Natalii, to przeczytajcie „Uściski”.


„Uściski” zostały zaklasyfikowane jako kryminał. Jednak dla mnie była to powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. W głównej mierze autorka skupiła się na tle obyczajowym. Znakomicie oddała realia pracy na obczyźnie i z jakimi problemami zmagają się emigranci, a zwłaszcza kobiety, które są łatwym łupem dla handlarzy żywym towarem. Bariera językowa, brak osób, które wsparłby kobiety sprawia, że każda z nich czuje się zagubiona. Chęć podjęcia jakiejkolwiek pracy by przeżyć trudne początki w obcym kraju stanowi nie lada wyzwanie dla każdego, kto chce rozpocząć życie na obczyźnie. I mimo, że jego praca nie jest tą wymarzoną za żadne skarby świata nie przyzna się przed rodziną, że poniósł porażkę i chce wrócić do rodziny. I tak było z Natalią. Z pozoru szczęśliwa, dobrze zarabiająca młoda kobieta, której powiodło się w życiu. Taka była oficjalna wersja. A jak było na prawdę? Była wykorzystywana, zastraszana, nie posiadała nic. Była uzależniona od swego mocodawcy, który w perfidny sposób wykorzystywał swoją pozycję. Jest to przerażające, że wiele kobiet może być w takiej sytuacji jak Natalia i boją się prosić o pomoc, ponieważ czują się zastraszone.

W „Uściskach” jest wiele wątków pobocznych, które na dobrą sprawę nie wiele wnoszą do prowadzonego śledztwa. Mogłam zgłębić kryzys małżeński Lidii, która podejrzewała męża o zdradę. Szczerze powiedziawszy dziwny był z niego mąż. Znikał nie wiadomo gdzie, serwując Lidii frazesy o pomocy rodzicom, a gdy ona dzwoniła do niego to nie odbierał telefonów. Teściowa nie wiedziała, gdzie jej syn przebywa, chociaż miał być u niej. Na szczęście na samym końcu powieści Vincent zrehabilitował się, ale jak dla mnie trochę za późno. Relacje Lidii z teściami są dodatkiem do czytanej powieści. Pokazują jak skomplikowane mogą być relacje między członkami rodziny.

Dla mnie było zaskakujące jak szybko Lidia wytropiła prawdę o śmierci Natalii, czego nie potrafiła zrobić policja. Kobieta bawiąc się w prywatnego detektywa, naraziła siebie na duże niebezpieczeństwo. Kolokwialnie mówiąc wpakowała się w aferę, przez którą mogła stracić życie. Pomagała siostrze Natalii, która na początku wydawała się prawdomówna. Jednak z czasem okazało się, że Adriana wiele informacji ukrywa i często kłamie. Kim naprawdę ona była i jaką rolę odegrała w tej historii? To już wam zostawiam do sprawdzenia.

Autorka pokazała czytelnikowi Francję z tej gorszej strony, której nie widać na zdjęciach z folderów wycieczkowych. Opisała realia życia w biednych dzielnicach francuskich miast na przykładzie Charleville. Obnażyła wyzysk emigrantów, którzy często pracują na czarno lub  podejmują bezpłatny staż by zdobyć doświadczenie, tak jak to zrobiła Natalia. Cena, którą zapłaciła za marzenia o lepszym życiu była wysoka.

Jeżeli macie ochotę na powieść, która porusza istotne problemy społeczne jakich ludzie doświadczają na emigracji, a w dodatku chcecie rozwiązać zagadkę kryminalną, to „Uściski” spełnią wasze oczekiwania. Jednak nie liczcie na szybkie tempo akcji, ponieważ tutaj będziecie w wyważonym tempie zbierać dowody, które przybliżą was do znalezienia prawdy. Przy okazji przyjrzycie się tłu społeczno – obyczajowemu, w którym przyszło żyć bohaterom. A zakończenie was zaskoczy kilkom zwrotami akcji.  

 Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk s – ka.


Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni. 


Czekam na Wasze komentarze. 

tytuł: Uściski

autor: Aurelia Blancard
data wydania: 29 września 2020

wydawnictwo: Zysk s – ka

ilość stron: 288
ocena: 6/10 
recenzja: Andżelika

 

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *