59 Ukryty cel Wojciech Magiera

Bo gdyby każdy z nas miał żyć ciągle 
dniami minionymi zamiast teraźniejszością,
 to tak naprawdę nie można by tego nazwać życiem.

Witam Was serdecznie!
Dzisiaj chcę opowiedzieć wam, jakie wrażenia wywarł na mnie „Ukryty cel” Wojciecha Magiery. Pana Wojciecha Magierę spotkałam podczas Blog Book Meeting, który odbył się w lutym 2019 r. Podczas spotkania miałam okazję porozmawiać z autorem oraz nabyć jego książkę wraz z autografem. Z racji, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego pisarza, to nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Czy też sięgacie po książki autorów, których nie znacie?
W „Ukrytym celu” zaintrygowała mnie okładka oraz krótka notka od wydawcy. 

Piotr Rosner wraz z Martą Hardajewicz „Hardą” mają za zadanie odnaleźć zaginionego brata klientki. Sprawa mocno się komplikuje, gdy w otoczeniu zleceniodawczyni zaczynają ginąć osoby powiązane z jej ojcem oraz ojciec. Ktoś konsekwentnie wykonuje egzekucje w Warszawie. Czy kolejne trupy mają coś wspólnego z zaginionym chłopakiem? Dlaczego Mati postanowił zniknąć i co go do tego skłoniło?

Z początku książka nie za bardzo mnie porwała. Już rozważałam czy nie odłożyć ją na później, gdy będę miała lepszy nastrój do czytania „Ukrytego celu”. Na szczęście nie zrobiłam tego i cieszę się, że dałam szansę tej książce. Co prawda musiałam przeczytać kilkadziesiąt stron, aby przekonać się, że tempo akcji zaczyna nabierać rozpędu. Z początku śledztwo wydawało się proste, łatwe i przyjemne. Jednak im bardziej Rosner badał trop związany z zaginięciem mężczyzny, tym więcej odkrywał tajemnic i intryg, które z pozoru nie miały nic wspólnego ze śledztwem.  O niektórych scenach czytałam z niedowierzaniem i przerażeniem, że takie sytuacje mogłyby mieć miejsce. W tym momencie przepadłam z kretesem, bardzo chciałam wiedzieć, jak zakończy się śledztwo prowadzone przez Rosnera i Hardą. Dodać należy, że Rosner nie jest licencjonowanym detektywem, lecz doradcą vel konsultantem. Facet ma smykałkę do rozwiązywania trudnych spraw, z którymi nie radzą sobie prawdziwi detektywi.

Narracja powieści jest pierwszoosobowa, co pozwala czytelnikowi wniknąć w umysł Rosnera i z jego punktu widzenia brać udział w wydarzeniach. Oczywiście bohaterowie są bardzo wyraziści. Wielu z nich prowadzi podwójne życie. Jedno jest oficjalne dla społeczeństwa, które aż mdli od poprawności. Drugie życie pokazuje niebezpieczne oblicze bohatera, które jest pełne manipulacji, intryg, szantażu i perwersji.
Autor pokazuje dom uciech, w którym znudzeni życiem ludzie oddają się uciechom cielesnym, które mogą przyprawić o ból głowy nie jednego czytelnika. Mam tylko nadzieję, że jest to fikcja literacka.

Samo zakończenie wbiło mnie w fotel. Już wydawało mi się, że autor powiedział ostatnie słowo i śledztwo zostało zakończone, gdy okazało się, że ta sprawa ma drugie dno o wiele bardziej szokujące. Sugestywne opisy zdarzeń w niektórych momentach przyprawiają o mdłości. Jednak ten sposób zakończenia nie pozwala na długo zapomnieć o tej książce. Jesteście ciekawi zakończenia jakie wymyślił autor? Koniecznie przeczytajcie „Ukryty cel”, nie pożałujecie swojej decyzji. 

Polecam wam „Ukryty cel”, bo jest to kryminał z przytupem. Można nawet powiedzieć, że ma podwójne zakończenie. Które jest bardziej przerażające, na razie mi trudno to ocenić. Z pewnością nie zabraknie wam emocji, które będą wami targać. Poczujecie się jak w grze, w którą  porwał was autor, ale nie znacie jej zasad. Nieoczekiwane zwroty akcji sprawią, że wasze domysły okażą się błędne i będzie trzeba szukać nowych tropów i poszlak. Mnie zakończenie zaskoczyło i zostawiło w szoku. Może mam za słabe nerwy? A może ludzie są tak znudzeni życiem, że potrzebują coraz większych dawek adrenaliny, aby wiedzieć, że żyją? Kolejny raz okaże się, że dla pieniędzy ludzie są gotowi zrobić wszystko. Tylko czy istnieje granica przyzwoitości? Czy rodzina stanowi świętość? Czy może jest środkiem do uzyskania celu? Z tymi pytaniami zostawiam was. Chętnie dowiem się jakie wrażenia wywarła na was książka. 

Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych organizowanych przez  poligon domowy oraz pośredniczkę książek.



tytuł: Ukryty cel
autor:  Wojciech Magiera
wydawnictwo: Vectra
data wydania: 8 października 2018
ilość stron: 488

ocena: 8/10
Dodaj do zakładek Link.

2 odpowiedzi na „59 Ukryty cel Wojciech Magiera

  1. Agnieszka Kaniuk komentarz:

    Jestem ciekawa tego podwójnego zakończenia Będę miała książkę na uwadze. 😊

  2. Wanda Krakowiak komentarz:

    Ostatnio unikam tego typu książek, preferuję lekkie i z przyjemnym zakończeniem. Kiedyś może wrócę do mocniejszych wrażeń❣️

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *