11 Światło o poranku Krystyna Mirek

Czasem miłość polega na tym,
by być obok kogoś, często jednak
jej miarą jest umiejętność usunięcia się
na bok we właściwym momencie.


Witam Was serdecznie!

Dzisiaj przychodzę do Was ze „Światłem o poranku” Krystyny Mirek. Jest drugi tom cyklu „Willi pod kasztanami”. Cieszę się, że znowu mogłam zajrzeć do babci Kaliny, jej wnucząt oraz zaprzyjaźnionego rodzeństwa Łaniewskich, o których czytałam w „Światle w cichą noc”. W drugim tomie dużo będzie się działo, o czym zapewnia wydawca:

Świąteczne iluminacje odeszły w przeszłość, nadszedł styczeń, a z nim powrót do codzienności. A u naszych ulubionych bohaterów wiele się zmieniło. Magda musi wrócić do pracy, gdzie będzie spotykać swojego dawnego ukochanego z jego nową narzeczoną, a jej szefową, Antek poszuka nowego zajęcia, a Bianka pojedzie do Warszawy, do swojego dawnego życia. Michał i Bartek znajdą się nagle po przeciwnych stronach barykady, a Dorota Mirska postanawia wreszcie zawalczyć o siebie w małżeństwie.

Czy im się uda? Czy znajdą swoje miejsce w tej przedziwnej kombinacji uczuć i emocji, jaką zafunduje im ten początek roku i wiosenne słońce, które nieśmiało przenika przez ciężkie chmury? A może szczęście znajduje się zupełnie gdzie indziej niż na dobrze znanych codziennych ścieżkach?

Czasem nadzieja, nawet jeśli jest zupełnie bezpodstawna,
 pomaga jakoś pogodzić się z czymś bardzo ciężkim w życiu.
 Przetrwać kolejne dni, miesiące, czasem lata.

Muszę przyznać, że autorka potrafi namieszać w życiu bohaterów. Każde z nich będzie musiało zrobić rachunek sumienia i przyznać się samo przed sobą, czego oczekują od życia i najbliższych osób. Niejednokrotnie spadną maski, pod którymi ukrywają się bohaterowie, zachowując się jak aktorzy, którzy muszą grać swoje role. Blanka i Antek odkryją rodzinne tajemnice, które zmienią ich stosunek do najbliższych. Konstanty przejdzie metamorfozę, i z uległego syna zacznie się przeobrażać w mężczyznę. W sumie najwyższa pora na niego, bo jak długo można mieszkać z rodzicami i dostosowywać się do planu na życie, jaki ustalił dla niego ojciec. W końcu trzeba dorosnąć do odpowiedzialności za swoje czyny.
Oczywiście nie zabraknie intryg, dążenia do celu po trupach, gdzie specjalistką okaże się Luiza. 
Pani Krystyna opowiedziała nam o losach przeciętnych ludzi, którzy mają swoje radości i troski, jak każdy z nas. Jednak dołożyła też łyżkę dziegciu, pokazując jak może być kruche szczęście. Śmierć rodziców czy porzucenie dziecka przez rodzica potrafi zostawić w dzieciach duże obciążenie emocjonalne. Nawet jako dorośli często nie potrafią pogodzić się z zaistniałą sytuacją. Problemy, z którymi zmaga się każdy z bohaterów potrafią przytłoczyć. Jednak jest na to sposób, wystarczy szczerze rozmawiać o swoich uczuciach i oczekiwaniach, a życie stanie się prostsze, o czym przekonali się Michał i Blanka. Ważne też jest aby rozwiązać wszelkie tajemnice i nie pozwolić aby niedomówienia sprawiły, że człowiek poczuje się przytłoczony swoim życiem. 
Moje serce skradła babcia Kalina, która stara się znaleźć wyjście z każdej sytuacji i nie zamierza użalać się na swój los. który nie zawsze był dla niej łaskawy.
„Światło o poranku” jest powieścią, która potrafi przyciągnąć do siebie czytelnika, a wykreowani bohaterowie są dla niego jak znajomi z sąsiedztwa. No, może z małymi wyjątkami, bo czarny charakter też musi być, aby nie było za słodko. Wiadomo, od nadmiaru słodkości może zemdlić. Nie jest to z pewnością książka, która potarga was emocjonalnie, lecz stopniowo będzie odkrywała sekrety bohaterów. Odkryjemy jak ważna jest rodzina i szczera przyjaźń. I nie warto knuć intrygi i manipulować ludźmi, gdyż to zawsze się zemści na organizatorze niecnych działań.

Książkę polecam osobom, które chcą się zrelaksować, a wszystko to dzięki lekkiemu stylowi pani Krystyny, który sprawia, że czyta się bardzo szybko. Doświadczycie ogromnej mocy miłości, przekonacie się, że warto walczyć o swoje marzenia i nigdy nie popłaca manipulowanie ludźmi. 

Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych organizowanych przez  poligon domowy oraz pośredniczkę książek.
Jeżeli czytałyście/czytaliście  już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście  okazji zapoznać się z jej treścią, może Was 
moja opinia do tego skłoni. 



Czekam na Wasze komentarze. 
tytuł: Światło o poranku
autor: Krystyna Mirek
wydawnictwo: Edipresse Polska S.A.
data wydania:28 lutego 2018
ilość stron:352
ocena:7/10

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *