39/22 Zaraza Przemysław Piotrowski

Jak zwykle wciągająca i zagmatwana historia która ani na moment nie zwalnia tempa. Znajdziemy się w samym środku burzy i uwaga bo wszystko ma swoje drugie dno a luźne spostrzeżenia w trakcie czytania ułożą się w logiczną całość trzymając nas jednak do końca w niepewności i niepokoju.

Zostajemy wciągnięci w zagadkową akcję, właściwie zanim na dobre rozpocznie się historia. Zastanawiacie się jak to możliwe ? Wiadomo przecież, że tajemniczość towarzyszy każdej historii z Brudnym w roli głównej. Tym razem jesteśmy bliżej Zawadzkiej i nowej sprawy dotyczącej zabójstw młodych kobiet. Gdzie w natłoku spraw i nowych pracowników, sprawy policyjnych śledztw zdają się być spychane na kolejnych prowadzących. Igor tymczasem próbuje wrócić do sprawności. Walczy o siebie. W nowym życiu, z nową szansą. To już 4 tom więc nie mogę za wiele zdradzić ale możecie poznać trochę książki poprzez przytoczone cytaty.

Do tej pory nie miał poję­cia, z ja­ki­mi trud­no­ścia­mi muszą zma­gać się lu­dzie nie­peł­no­spraw­ni. Nagle na­uczył się pla­no­wać każdy swój ruch, każdą trasę, głu­pie wyj­ście do skle­pu ja­wi­ło się jak wy­pra­wa na Mount Eve­rest, cza­sem kilka schod­ków nie­przy­sto­so­wa­nych dla ludzi na wóz­kach spra­wiało, że nie mógł kupić sobie papie­ro­sów. Nie potra­fił się do tego przy­zwy­czaić. Czuł się kom­plet­nie bez­u­ży­tecz­ny.

Główny bohater.

Igor Brudny ciągle jest tym samym gburem jakiego poznajemy w pierwszej części. Jednak jego mur trochę skruszał pod wpływem opieki kochającej partnerki. Całe szczęście jego upór i dążenie do celu wyciąga go powoli z choroby. A los podsuwa mu kolejną trudną misję. Jednak czy w takim stanie może się na nią zgodzić? Znów narażać swoje bezpieczeństwo?

Za to go uwiel­biała. Za ten jego nie­złom­ny cha­rak­ter, za to, że był taki upar­ty, za­wzię­ty, nie­zmor­do­wany w wyzna­cza­niu sobie kolej­nych celów. Nawet jeśli cza­sami dosta­wała ryko­sze­tem, to w ogóle nie brała tego do sie­bie.

To historia o tym jak człowiek wiele może osiągnąć dzięki determinacji i codziennym pokonywaniu barier. Oraz kolejny raz książka, która pokazuje, że zło i bestialstwo nie śpi, tylko na co dzień jest gdzieś ukryte by od czasu do czasu pokazać swoje upiorne oblicze. Nie tylko zło które z premedytacja niszczy niewinność ale i krzywdy, które nie przepracowane i nie zaleczone psują człowieka jak ciągle jątrząca się rana. 

Jesz­cze kilka mie­sięcy temu chwi­lowo zna­lazł się w podob­nej sytu­acji i choć uwa­żał się za czło­wieka moc­nego psy­chicz­nie, omal nie stra­cił ocho­ty do życia. Miał jed­nak pełną opie­kę, na­dzie­ję na po­wrót do zdro­wia, obie nogi i nie wyglą­dał jak po­twór z ba­gien. Co zatem mu­sia­ło dziać się w gło­wie tam­tego fa­ce­ta? To pyta­nie pozo­sta­wało bez odpo­wie­dzi.

Nowa władza.

Po ostatnich zdarzeniach na komendzie doszło do przetasowań. Nowi ludzie zajęli opuszczone stanowiska. I właśnie formuje się nowa ekipa śledcza. Równocześnie w mieście, w świecie prostytutek również teren przejęła nowa ekipa. Jak zwykle bohaterowie mają “charakterek” przez co nie można jednoznacznie stwierdzić czy ktoś ma czyste sumienie czy nie do końca tak jest. 

Nowa władza, trochę nowych twarzy a jednak stare problemy przynajmniej u tych najniżej usytuowanych z najmniejszym prawem do głosu. Całe szczęście, są jeszcze policjanci którzy za wszelką cenę szukają źródła zła nie bacząc na profity płynące z nieczystych zachowań czy czekając na błysk fleszy i rozgłos. 

Brud­ny do­strzegł, że jej oczy się za­szkli­ły. Po­dob­ne reak­cje wi­dział nie­zli­czoną ilość razy. Nie tylko z racji wyko­ny­wa­nego za­wo­du, ale głów­nie dla­tego, że wycho­wał się wśród ludzi naj­bar­dziej poka­le­czo­nych psy­chicz­nie. Wszy­scy, któ­rzy do­zna­li w życiu ja­kiejś krzyw­dy, w chwi­lach praw­dy zacho­wy­wali się tak samo i nie byli w sta­nie zapa­no­wać nad demo­nami prze­szło­ści.

Seria

Zastanawiacie się pewnie o co chodzi z tą cała serią o Igorze Brudnym i dlaczego wszyscy je polecają? Okładki przyciągają uwagę, to prawda. Ale akcja w środku jest zawsze tajemnicza. Do końca nie wiadomo kto jest tym złym, bo nie zawsze tym najgorszym jest sam sprawca. Tylko osoby które na to przyzwalają lub to zło nawet stworzyły czy sprowokowały. Innymi słowy dały mu szansę urosnąć. Te mroczne zabójstwa w powiązaniu z policjantem z przeszłością w której jest jedynie walka o przetrwanie i poznanie strachu i zła od podstaw daje nam właśnie taki trzymający w napięciu kryminał. W którym mimo ukazania retrospekcji czy akcji również ze strony mordercy nie daje nam to prostej odpowiedzi w kim ukrywa się to zło. Prawie do ostatnich stron czekamy na objaśnienie całej sprawy.

Piętno, Sfora, Cherub, Zaraza….

Po­czuł nie­po­kój. Pa­skud­ne uczu­cie. Gor­sze od stra­chu, który za­wsze był spre­cy­zo­wany. Można było się bać zbira w ciem­nej ulicz­ce, utra­ty pracy albo wi­zy­ty wkur­wio­nej te­ścio­wej. Nie­po­kój był gor­szy, bo spra­wiał, że czło­wiek odczu­wał jedy­nie brak bez­pie­czeń­stwa, nie­okre­ślony dys­kom­fort, przez co nie do końca mógł ufać wła­snym zmy­słom. Z tru­dem uda­wało mu się usys­te­ma­ty­zo­wać myśli, które bom­bar­do­wały go ni­czym deszcz mete­orów.

Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Książka przeczytana dzięki LEGIMI.

Otagowano , , , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *